Moim zdaniem W KOŃCU
W polskim filmie ,tutaj serialu słychać wyraźnie co mówią aktorzy
Nie musiałem cofać i podgłaśniać.
Oby ten trend się utrzymał.
A co do filmu,to szkoda,że tylko 5 odcinków
To chyba oglądaliśmy inny SERIAL. Bo ja odnotowałem problemy z dźwiękiem i niewyraźną mową aktorów, od samego początku. A jak podglośniłem podczas dialogów, to gdy zmieniał sie kadr na akcje na morzu, to nagle poziom dźwięku 200% większy i trzeba było zmniejszać głośność.
Dokładnie. Dźwięk i mowa aktorów szczególnie tego co grał III oficera dramatyczna. Nic sie nie zmieniło
No można i tak, bez żadnego dźwięku (ew. jakaś pani może zagrać na pianinie) i z napisami, albo z dźwiękiem i bez obrazu.
Do wyboru, do koloru.
Chyba zakorzenily Ci sie jakies dziwne nawyki zeby krytykować dzwiek polskich produkcji. Ten serial bezapelacyjnie wyroznia sie pod tym wzgledem w sensie pozytywnym
Moze czas zbadac słuch, bo to pierwsza polska produkcja od lat, gdzie wszystko slychac wyjatkowo wyraznie.
Zrozum ze seriale ze streamingu sa nagrywane pod sluchawki. Ogladajac w sluchawkach wszystko jest slyszalne. Jestesmy tez skażeni tym lektorem co cale życie nam czytal wszystko jednym glosem i wyraznie. Prawdziwe glosy sa naturalnie jiewyrazne. Choc zgodzensie ze kilka lat temu byla tragedia w zrozumieniu co mamroczą i teraz jest lepiej chocctak jak piszę nagrywa sie pod sluchanie na sluchawkach
Nie zgodzę się z Tobą. Oglądam też dużo azjatyckich seriali w streamingu i tam postsynchrony to chyba są wręcz obowiązkowe, bo zawsze wyraźnie słyszę tekst, nawet gdy sceny są w plenerze. Na tyle dobrze, że ze słuchu już się nauczyłam dużo zwrotów nie znając w ogóle języka koreańskiego. Obecni polscy lektorzy niestety też często są już niewyraźni.
Hej, może nie na temat, ale jakie azjatyckie seriale polecasz? Czy tylko koreańskie czy może jakieś japońskie znasz?
Świetne są seriale koreańskie. A jakie to już kwestia gustu. Świetny jest Healer, K2, VIncenzo, Chwała czy Zero Litości. Zależy jakie gatunki się lubi/na jaki ma się ochotę.
W serialu "Be my princess" nawet jest pokazane, że kilka miesięcy po zakończeniu zdjęć aktorzy nagrywają dubbing do dramy.
Proszę włączyć dla przykładu niemiecka telewizję i jakiś tatorr,zobaczyć jak oni nagrywają dźwięk.i choć mówią szybko,to każde słowo jest mega wyraźne. U nas leżą dźwiękowcy i dykcja aktorów. Tutaj cały proces jest mega wyraźnie,zabrakło wcześniej,Chic aktorzy ratuja
Mam pytanie do Państwa którzy mają problemy z dźwiękiem -skoro część osób pisze że jest dobrze(z czym również się zgadzam) może warto zadać sobie pytanie czy u Was wszystko jest ok?
Dokładnie wydaje się że odrobili lekcje bo nie można było oglądać ze względu na niezrozumiałe dialogi
No nie bardzo słychać. I te nieprzetłumaczone dialogi Niemców czy tam innych to parodia.
To nie jest parodia tylko standard na świecie. Nawet w amerykańskich filmach jak postać mówi w innym języku nią Angielski to w 80% przypadków nie ma tłumaczenia.
Przecież jak Niemcy mówili, to były napisy na dole. A dźwięk polskich dialogów jak zwykle tragiczny. Jakieś dwie wersje są czy co?
Zupełnie się nie zgadzam. Słuch mam ponadprzeciętny. Do zagranicznych produkcji nie potrzebuję napisów jeśli ich nie ma za to we własnym języku jakimś cudem muszę je włączać bo nie można zrozumieć dialogów. W tym przypadku nie jest inaczej, nawet funkcje wspomagania dialogów której nigdy nie włączam bo nie mam potrzeby tutaj musiałem ustawić na maxa i nadal było źle do tego stopnia, że nie rozumiałem imion postaci. Dramat i duży minus dla dźwiękowców kolejny raz.
Przez jakieś 90% serialu nie miałem problemu z dialogami. W pozostałych 10% odpalałem napisy. Nazwijmy to mikro easter eggiem do legendarnego już udźwiękowienia w rodzimych produkcjach.
Udźwiękowienie do poprawy. Trzeba dobrze nadstawić ucho, żeby zrozumieć każde zdanie. Ale to częsty problem w polskich filmach i serialach.
Dokładnie tak, od samego początku dźwięk był tragiczny. Gdyby nie napisy nie dałoby się zrozumieć, co mówią, zwłaszcza w scenach podczas sztormu.
Dzwiek bardzo slaby. Lepiej rozumiem seriale po angielsku bez napisow niz polskie.
No nie wiem, oglądając znowu musiałam momentami odpalać napisy, bo nie rozumiałam i w głowie znowu pojawiało mi się pytanie „dlaczego cholera polskie filmy mają taki słaby dźwięk, że człowiek amerykańskie filmy może oglądać i bez napisów jest w stanie wyłapać o czym mowa. A rodzimego języka na filmach nie może zrozumieć?” Teoretycznie mózg podpowiada jak się nie dosłyszy, ale no na polskich filmach serio ciężko czasami…A dodam, że sprzęt ma dobrej jakości, więc to nie wina jakości dźwięku.
Faktycznie. To zawsze pierwsze co irytuje a tutaj nawet nie zwróciłem na to uwagi. Aczkolwiek nie wiem czemu mam wrażenie że seriale rzadziej mają ten problem.
Dźwięk jak zwykle do dupy, trzeba oglądać z napisami. Gorzej, jak ktoś ogląda gdzie indziej (jak ja) i tych napisów nie ma.
W czasach komuny wszystkie filmy i seriale miały jeszcze raz nagrywane dialogi w studio (tzw. postsynchrony) przez aktorów i jak się ogląda filmy z tamtych czasów to wszystko wyraźnie słychać. Po drugie aktorzy mieli w szkole lekcje wyranej mowy i bez zdania tego egzaminu nie można było być w tym zawodzie , a jeżeli grał jakiś naturszczyk to gdy nie sprostał wyraźnemu mówieniu to podstawiano za niego głos jakiegoś aktora. Nawet teraz jak mówi jakiś Gajos czy inny aktor ze starej szkoły to go dokładnie słychać, tych młodych ni ..uja - bełkoczą coś pod nosem nie do zrozumienia. Po to są robione postsynchrony żeby na przykład podczas jazdy samochodem gdy silnik i wiatr buczy było wszystko słychać, tylko że takie powtórne dogrywanie dialogów kosztuje i nasi tfurcy skompią chajsu.
Wiem i dlatego wolę stare kino. Nowe filmy to tylko z napisami trzeba oglądać. Zagraniczne produkcję nie mają takich problemów z dźwiękiem jak filmy polskie.
To się nazywa dubbing, coś przed czym Polak ucieka jak wampir przed czosnkiem. Najpierw nagrywa się obraz, potem tworzy się ścieżkę dźwiękową - muzyka sobie, efekty sobie, dialogi sobie. Większość polskich filmów kręconych jest z gigantycznym mikrofonem, tutaj ewidentnie było inaczej co da się wyłapać patrząc na ruchy ust. Niestety w Polsce ludzie zakochani w zagłuszaniu filmów dziadkiem czytającym tekst zamordowali idee dubbingu, który służy nie tylko do adaptacji zagranicznych produkcji,
Ale trzeba to jeszcze umiejętnie robić. Jak jest głos z telefonu czy CB radia to brzmi to tak sztucznie, że psuje cały efekt realizmu akcji.
Chyba oglądaliśmy dwa różne seriale, bo ja miałem problem ze zrozumiem co mówią, z bełkotliwym dźwiękiem. Mamrotanie pod nosem aktorów i na full krzyki, głośne wycie i muzyka.
Moim zdaniem powinni dawać napisy gdy mówił Joachim Lamża, tego aktora to w ogóle nie mogłem zrozumieć.
na pewno ten sam serial widzieliśmy? bo ja kilkukrotnie musiałem włączyć nawet napisy żeby zrozumieć co mówią bohaterowie.