Świetnie zrobione. Realizm epoki, wierność wydarzeniom, kapitalne zdjęcia i muzyka, scenografia. No ciacho z kremem. I bije na głowę wszelkie amerykańskie bzdety. Kawał świetnego kina na światowym poziomie. Warto!
Rozmach realizacyjny wprost niewiarygodny. Holoubek wyraźnie lubi ten czas transformacji i dobrze się scenograficznie w tym czuje i to się widzowi udziela. Jakie mam zarzuty? Ostatnia scena, rozmowa z córką, taka banalna, nieprzystająca, taki happy end na siłę, chcę zdawać na nawigację, a może pojedziemy na narty, no nie, błagam. Brakowało mi sceny seksu między Żurawskim a Dereszowską, nie zaszkodziłaby. No i za mało odcinków, powinno być 10 odcinków, bo ja też lubię się napawać tą scenografią, tym światem wykreowanym przez Holoubka, więc pięć odcinków pozostawia niedosyt.
Trudno się nie zgodzić. Spokojnie mógłby mieć 10 odcinkow. Ale nawet z drobnymi wadami - to jest klasa światowa.
Ta „wierność wydarzeniom” to chyba tak nie za bardzo, biorąc pod uwagę, że większość to wymysły scenarzysty. Cały problem z tym serialem jest taki, że ludzie teraz wierzą, że to wszyściutko prawda…
Może najpierw poczytaj coś na ten temat zanim zarzucisz brak wierności. Kapitan żeglugi wielkiej ktory przez 20 lat zajmował sie Heweliuszem i pomagał rodzinom w dojściu do prawdy udzielił wywiadu Onetowi w którym stwierdził że ten serial to jest wręcz dokument.
Jeśli tak stwierdził o całym serialu to źle to świadczy o jego rzetelności. Nawet osoba nie znająca szczegółów katastrofy zauważy bardzo dziwne zbiegi okoliczności w tym serialu, zwłaszcza w ostatnim odcinku.