8,1 60 tys. ocen
8,1 10 1 59595
7,7 42 krytyków
Heweliusz
powrót do forum serialu Heweliusz

Mamy polski Czarnobyl. Heweliusz to zdecydowanie serial roku.
Świetnie zmontowany, dający do myślenia. No i scenariusz.
Osoby robiące research zrobiły świetną robotę, sięgnęli dalej niż wcześniej jacykolwiek dziennikarze z gazet.

- Na statku w 86 r. wybuchł pożar. By go wyremontować i wyrównać znajdujący się na III piętrze pokład, zalano go betonem.
- Rozbitkowie byli zmarźnięci, bez lub w kombinezonach bez palców. Nie dawali rady chwycić się lin.
- Nie przewidziano kombinezonów dla pasażerów.
- Opowieści o tym, że topielce byli wciągani przez śrubę napędową potwierdzają opowieści ratowników ze śmigłowca. W kolejnych dniach podawano coraz mniejszą liczbę znalezionych ofiar. Oficjalnie, najpierw, informowano że na ląd przewieziono 41 ciał, a potem, że tylko 38.
- Po zatonięciu promu Estonia, służba wywiadu przyznała, że promy słuzyły do przewozu militariów ze Wschodu. Pierwszą oficjalną hipotezą przyczyny wypadku był wybuch (mimo że miało nie być co na nim wybuchać). W 2004 r. szwedzki celnik zeznał, że na promie była broń.
- Sylwia Einhert (17-letnia córka kierowy tira) była pomijana na liście ofiar
- Heweliusz miał 17 metrów szerokości. Wagony kolejowe wjeżdżały na pierwsze piętro, na 2 piętro samochody, kajuty osobowe na 4 piętrze. To wszystko przy zanurzeniu statku raptem 4 metrów.
- Opowieść o niemieckim statu zbliżającym się od wschodu to też nie jest wizja scenarzysty. Obecność statku potwierdza śledztwo kapitana żeglugi wielkiej Mara Błusia. Statek Frank Michael miał nadawać sygnał Mayday Relay z prawidłową pozycją i zapisał się na taśmach magnetofonowych ze stacji Rugen Radio. Roman Czejarek opowiada o stenogramie z tej transmisji.