Skoro Skirmuntt był na mostku i widział nadpływający niemiecki statek, to dlaczego nie powiedział o tym na przesłuchaniu w sądzie? To zeznanie było kluczowe, bo wszystko rozchodziło się o to, że nikt nie wiedział dlaczego kapitan zrobił zwrot. On był jedynym tego świadkiem, który przeżył. Powiedział, że kapitan zrobił zwrot, bo musiał to zrobić. A gdy Kubara spytał go dlaczego musiał to zrobić, to ten nic nie powiedział. Taki był wyrywny do bronienia kapitana, a gdy miał okazję wytłumaczyć jak było naprawdę, rzucić nowe światło na sprawę i uratować jego dobre imię, to milczał.