To chyba moja pierwsza opinia tutaj. Zwykle się nie udzielam, ale różnica między moimi odczuciami a wysokimi ocenami skłoniła mnie, by tym razem zrobić wyjątek.
Serial jest bardzo dobrze zrealizowany – technicznie naprawdę robi wrażenie. Sceny katastroficzne stoją na wysokim poziomie, choć polska kinematografia przyzwyczaiła nas ostatnio do solidnego warsztatu, więc nie jest to wielkie zaskoczenie.
Problem zaczyna się przy samej historii. Nie poczułem żadnej więzi z bohaterami; pierwsze odcinki kompletnie tego nie budują. Dopiero finał stara się nadrobić braki, ale trudno oceniać cały serial przez pryzmat jednego udanego epizodu.
Może jestem surowszy, bo hype był tak duży, że spodziewałem się czegoś na poziomie co najmniej 9/10. „Wielka Woda” udowodniła przecież, że się da – że można połączyć świetne wykonanie z emocjonalną, angażującą historią.
W efekcie jestem zwyczajnie zawiedziony. Max 6/10.