Przyznam że świetnie zrealizowany serial, ten klimat, brudny, smutny, trochę przypominał mi serial o katastrofie Czarnobylskiej. Każdy moment był ciekawy, każdy wątek, te układy jakie miały miejsce niby po 89 ale jednak gdzieś funkcjonujące czy nawet ten dramat żony kapitana która wiedziała jaki naprawdę był jej mąż i broniła jego imienia, jak i Kaczkowska która nie wiedziała czym naprawdę zajmował się mąż i została z niczym. Sam fakt tego że to miał miejsce naprawdę i cały czas pewne kwestie nie zostały wyjaśnione nadaje mu większej wartości. Uważam że takich historii jest więcej i zasługują na swój serial, wszelkie katastrofy, wypadki, tajemnicze samobójstwa (moje małe marzenie to historia Leppera, ale obawiam się że stworzenie serialu ukazującego co się stało może być trudne) czy nawet dobrze zrealizowane czasy mafii w Polsce