Ale pewnie by zrozumieć "fenomen" tego serialu musiałbym skończyć zawodówkę i pracować na
kasie w biedronce...
Zrozum, poczucie humoru to jedno bo każdego bawi coś innego.
Ale porównywanie tego serialu z hausem i próba udowodnienie o ile on jest lepszy?
To tak jak by porównywać nową s klasę i fiata pandę.
Panda może być lepsza tylko dla człowieka którego na utrzymanie takiego mesia nie stać.
Stąd użyłem porównania do kasy w biedrze. Żadna praca nie hańbi, jednak jest ona wyznacznikiem statusu (a w wypadku tego serialu, potencjału intelektualnego)
Nikt nie porownuje Scrubsow do Housa, inny gatunek.
Do Housa mozna ewentualnie porownac jedna z postaci - Dr.Cox.
No zgadzam się że porównywanie tych dwóch zupełnie innych seriali jest... dziwne (chociaż do tej pory się z tym nie spotkałam)
wyznacznik statusu, omg co za tekst.... elitaryzm jest dla ludzi ograniczonych, powinni wynaleźć jakąś trutkę na takich jak ty gamoniu.
Jeżeli chodzi o porównanie samochodowe - ja jeżdżę citroenem C1, a mój mąż mercedesem cls, stać nas na utrzymanie obu tych samochodów. Jednak nienawidzę tego mercedesa, czuję się w nim jakbym szorowała tyłkiem po ulicy, jest zdecydowanie za niski, dodatkowo przez wielki przód mam wrażenie, jakbym kierowała ciężarówką, już nie wspomnę o tym, że nie da się tego cholerstwa nigdzie zaparkować, bo jest za wielkie. Musisz być cholernie pustym człowiekiem, skoro to pieniądze są wszelkim wyznacznikiem i w Twoim życiu nie ma czegoś takiego jak osobiste preferencje.
Porównanie Housa i Coxa można jeszcze jakoś przeboleć, choć rzeczywiście seriale są diametralnie różne.
Ale Twoje podejście zakrawa na jakąś paranoję.
jestem prawnikiem, też uważam, że serial świetny ...klasy s nie polecam wole BMW lepiej się prowadzi. Prawda taka, że to abstrakcyjne poczucie humoru jak takiego nie masz to nawet nobel z fizyki kwantowej nie pomoże! I oczywiście Cox jest 1000 razy lepszy od Housa! Przy tamtym można usnąć z nudów!
typowy hater. Ktoś lubi coś innego to znaczy ze jest skończonym kretynem bo tylko Twoje zdanie się liczy? Ot saga zmierzch. Pewnie nawet nie widziałeś ale wszystkim dałeś 1. Ulżyło Ci po tym? Ja tego nie oglądałem t nie oceniam, proste. A to że nie mieści się w moim guście filmowym nie daje powodu by wystawić filmowi złą ocenę. A takimi dziecinnymi tekstami i zachowaniem pokazujesz tylko ze o skończeniu zawodówki to możesz tylko pomarzyć. Ale może zacznij od skończenia gimnazjum co?
Ktoś tu potrzebuje maść na ból dupy (poproś SzalonegoHeńka o receptę, jest lekarzem :)). To jest dobry serial dla ludzi którzy chcą się zrelaksować. Niektórzy porównują go do Housa, inni nie, ale czy to ma znaczenie? Tu chodzio to co lubisz. Nie podoba się? Nie oglądasz. Proste :)
I nie chodzi o to, kto co skończył. Ja jestem na studiach za granicą i mi się podoba, ktoś inny jest spawaczem i mu się podoba, a jeszcze ktoś chodzi do gimnazjum i też go lubi. Oczywiście prościej by było gdyby wzorem "Nowego wspaniałego świata" Huxleya konkretny film/rozrywka była przeznaczona dla konkretnej grupy, ale Twój problem polega na tym, że Ty żyjesz właśnie modelem "Nowego wspaniałego świata" w naszym "Starym codziennym świecie".
ty palancie, więcej szacunku do ludzi, co ma do tego praca i wykształcenie, poza tym ty chyba nawet gimnazjum nie skończyłeś skoro wysuwasz takie wnioski. Takim jak ty życzę jak najgorzej...
Ja skończyłam studia i dla mnie ten serial jest genialny, choć nie lubię komedii.
Popieram kolegę Xzarra, ten serial to denerwujące nieporozumienie. Jedno z najbardziej irytujących przedsięwzięć. Stworzyła je banda pacanów dla ludzi którzy śmieją się z byle czego
Najbardziej lubię, jak ktoś dostaje deską po głowie albo przewraca się na skórce od banana
Są tacy ludzie którzy się śmieją z byle czego i to więcej niż Ci się zdaje.
A serial dla mnie idealny żeby się totalnie zrelaksować i mimo tego że jest taki głupkowaty to każdy odcinek niesie ze sobą jakieś całkiem poważne przesłanie na koniec, tylko kompletni ignoranci tego nie zauważają. Tacy ludzie wyleją tylko kwas bo "oh jej jaki on strasznie durny, bla bla, nieporozumienie". Jeśli coś mnie wnerwia to tego nie oglądam i nie oceniam, bo nie mogę ocenić obiektywnie.
W tym serialu jest mnóstwo głupkowatego humoru, ale przeplata się on też z dowcipami zmyślnymi i oryginalnymi. Na przykład Neil Flynn, grający rolę ciecia, zagrał też w "Ściganym", a w serialu JD ogląda scenę z jego udziałem i rozpoznaje w niej właśnie dozorcę. Czy chociażby postać grana przez Courtney Cox naśmiewa się z nazwiska... doktora Coxa. Nie wiem, czy kwalifikuje się to do kącika humoru inteligentnego, ale na pewno takich gagów, jakie występują w "Scrubs" próżno szukać w większości seriali.
Po pierwsze nie chińskich tylko japońskich, a po drugie nie bajek tylko anime. Po trzecie to nie ma nic wspólnego z tym, że ten serial mu się nie podobał, bo ja oglądam japońskie anime i lubię ten serial, więc nie pie*dol głupot.