PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=595358}

Homeland

2011 - 2020
7,9 67 tys. ocen
7,9 10 1 66810
7,5 25 krytyków
Homeland
powrót do forum serialu Homeland

Jestem ciekawa Waszych opinii na temat najnowszego odcinka, sama się wypowiem po
zakończeniu pracy:-)

Binula

Dla mnie ten odcinek był katharsis całego serialu. Osobiście myślałem, że Brody będzie cały czas szedł w zaparte, bo tak naprawdę nie mieli przeciw niemu niezaprzeczalnych dowodów. Jego przyznanie się było dla mnie lekkim zaskoczeniem, przyjemnym, ale jednak zaskoczeniem.
Nie wiem tylko czy to jakiś plan Brody'ego by zmylić CIA czy on sam już naprawdę miał dość kłamstw. Do tej pory cały czas żywiłem sympatię wobec niego i tak jak mówiła Carrie, wiedziałem, że w środku jest jednak dobrym człowiekiem, ale nie jestem pewien czy to nie jest tworzenie gruntu przez scenarzystów pod kolejną zdradę. Po takim odcinku przynoszącym ulgę wielu postaciom serialu i wielu widzom, być może zaplanowano coś co kompletnie rozwieje wątpliwości co do natury Brody'ego.
Ponadto, aktorstwo Lewisa i Danes było naprawdę świetne, nie wiem tak naprawdę co tu można więcej dodać, niesamowite.
Co do reszty rzeczy, akcja Quinna z nożem, nie wiem czy była w pełni przez niego kontrolowana i zaplanowana, odniosłem wrażenie, że nie. No i wątek potrącenia tej kobiety pod koniec, mam nadzieję, że w jakiś sposób wpłynie na główną akcję serialu, inaczej nie jest dla mnie potrzebny.
Ogólnie jestem pod wrażeniem odcinka.

solsky

Scenarzyści naprawdę dają radę w tym sezonie - nie sięgają po półśrodki czego się bardzo obawiałem. Mam nadzieję, że znowu nastąpią odcinki w których, tak jak do połowy pierwszego sezonu, nie będziemy mieli pewności, czy Brody jest terrorystą czy nie. Dla mnie odcinek był bardzo dobry i wreszcie zobaczyliśmy więcej Queena oraz Carrie i Brodiego w jednych scenach - jest między nimi ekranowa chemia. Pozdrawiam.

solsky

nie wiem czy ta potrącona kobieta to nie dziennikarka Nazira, jesli tak to troche byloby naciagane

ocenił(a) serial na 8
legg

Z twarzy rzeczywiście trochę podobna, ale strój raczej nie w jej guście.

ElliotBeverlyMantle

Szczerze mówiąc nie przeszło mi to przez myśl, żeby to mogła być ona. Na 99% obstawiam, że to nie ona.

ocenił(a) serial na 6
solsky

w zwiastunie 6 odcinka widać ze to nie ta dziennikarka, zresztą to by było troche przegięcie gdyby to była ona. To jakaś biedna Murzynka, tak mi się wydaję. Ale teraz w rodzinie Brodych pojawia się kolejny domownik z Tajemnicą. Zresztą coś mi się wydaje, że długo nie będą razem, Dana i ten syn vice. Pewnie wróci do xandra czy jak on się tam nazywa, może nie bogaty i nie ustawiony, ale przynajmniej swojski i poczciwy chłopak z sąsiedztwa.

ocenił(a) serial na 8
solsky

Dalsza współpraca Brody'ego z Abu Nazirem byłaby wbrew logice. Już się przyznał do wszystkiego, byłby skończony i pogrążyłby rodzinę. A tego nie chce.

ocenił(a) serial na 9
ElliotBeverlyMantle

jeżeli się dowiedzą, że działa dla CIA to mogą go spokojnie szantażować zabiciem rodziny i wtedy Brody zrobi, co mu każą.

ocenił(a) serial na 8
keeveek

A co to CIA nie może zapewnić ochrony jego rodzinie?

ocenił(a) serial na 9
ElliotBeverlyMantle

a czy to kiedykolwiek pomogło jakiemukolwiek bohaterowi jakiegokolwiek serialu?

ocenił(a) serial na 8
keeveek

A czy Brody miałby jakiekolwiek gwarancje, że po tym jakby pomógł Abu Nazirowi, ten pozwoli mu żyć? Skoro już raz go zdradził, byłby zbędnym śmieciem do usunięcia.

ocenił(a) serial na 9
ElliotBeverlyMantle

Dalsza współpraca Brodyego z Nazirem jest wg mnie pewna :-)

Wyjaśnię w poscie poniżej

ocenił(a) serial na 8
Binula

Ja jednak liczyłem na to, że Brody się nie złamie, myślałem, że te łzy itp. były udawane. Trochę szkoda, że jednak powiedział prawdę, ale być może doda to serialowi trochę świeżości ;)

ocenił(a) serial na 9
shadow493

łzy były prawdziwe (trochę - tak jak wszystko w tej grze) ale załamanie - wg mnie wykalkulowane

ocenił(a) serial na 8
Binula

Jak wcześniej pisałem, złapali płotkę i gdyby tak naprawdę Brody nie wymiękł, do czego był pewnie szkolony, to by serial stanął w miejscu, bo nic na niego nie mieli. Myślę, że to może być plan, aby dalej współpracować dla Nazira pod przykrywką CIA, ale źle zrobił, że zaczął mówić, mógł iść w zaparte. To granie na emocjach nie pasowało mi do niego.
Dosyć naciągane z tą ręką, jak mu szybko zatamowali krew. Wątek miłostki tych gówniarzy denerwuje mnie co raz bardziej.
Nie mniej jednak chyba najlepszy serial w tej chwili, jaki wyświetlają. Gra aktorska na wysokim poziomie.

RomeYY

Dzisiejszy odcinek był mega wow. Chyba najlepszy odcinek obok "The weekend" z 1 sezonu. Uważam, że byłoby naciagane, gdyby Brody się nie złamał. On od kiedy wrócił do Stanów Zjednoczonych chciał tak naprawdę wrócić do swojego życia, tylko nie wiedział jak -nie był już tym samym człowiekiem, tylko pionkiem zaprogramowanym przez Abu Nazira.
Carrie świetnie to opisała - został rozłożony na kawałki, złamany psychicznie i złożony ponownie jako zupełnie inny człowiek. Brody wiedział, że teraz, zamknięty w celi CIA, z nagraniem przed oczyma, z CIA przesłuchującym go, miał jednorazową okazję przywrócenia swojego człowieczeństwa. Cóż innego mu pozostało, jeśli nie nadzieja na stanie się na powrót człowiekiem? Czy on tak naprawdę wierzył w całą ideę Al-Kaidy i zemsty Abu Nazira? Nie, po prostu rozpaczał po śmierci Issy, który został mu powierzony w celu zmienienia go w terrorystę. Tak naprawdę on wie, że Abu Nazir jest złym człowiekiem. Przyznaje to podczas sceny z Carrie w samochodzie - kiedy Abu Nazir dowie się, że Brody współpracuje z CIA, zabije jego rodzinę, bo tak zawsze postępuje. Jaki prawy człowiek robi takie coś? Przecież niby chodziło o mordowanie morderców pokroju Waldena. On chciał wreszcie powiedzieć prawdę po 8 długich latach ciągłego kłamania - po takim czasie człowiek wyzbywa się swojej tożsamości i nie potrafi normalnie funkcjonować. Carrie dała mu taką okazję, wiedząc czego on tak naprawdę pragnie. Wyzwoliła go.
Nareszcie mam mój cholerny dowód na to, że cała scena w domku w lesie nie była tylko ustawką - oboje tak naprawdę coś czuli.
Świetnie sprawę rozegrał Peter Quinn. Wiedział, że nie złamie Brody'ego, ponieważ to za twardy zawodnik dla niego, więc ustąpił pola Carrie. To bardzo profesjonalne z jego strony, jako że miał niepowtarzalną okazję złamania jednego z kluczowych terrorystów Ameryki.
Finn Walden wydawał mi się od początku kopią swojego taty - jego tekst, że jest synem wiceprezydenta i to zniszczy jego życie mówi sam za siebie. Obawiam się o przyszłość Dany, myślę, że to wmieszanie jej w politykę nie wyjdzie jej na dobre. Oby dotrwała do końca sezonu.
Żona Brody'ego dla mnie jak zawsze irytująca. W scenie, w której idzie z zupą, wygląda jak 15letni podlotek w kusej sukience, który idzie na pierwszą randkę. Do tego scena mocno naciągana. Wczoraj wyrzuciła go z domu, a dzisiaj wydzwania do niego i martwi się, na złość oczywiście CIA, które walczy z czasem.
Cieszę się, że dobiorą się do tyłka Issy.

I moje pytanie - skąd oni wiedzą, że Brody uczył Issy angielskiego? Przedtem nawet nie wiedzieli o tym, że Abu Nazir miał syna, a teraz mają tak szczegółowe informacje.

Binula

* do tyłka Royi.

Binula

Jeśli za profesjonalne uważasz wbijanie przesłuchiwanemu noża w rękę, a za ustępowanie miejsca wyciąganie siłą z pokoju to ja nie chcę wiedzieć gdzie Ty pracujesz :).
Może wiedzą o wielu rzeczach na temat Nazira, ale po prostu nie mówią o tym w serialu, albo Quinn strzelał.

solsky

Nadzwyczajne warunki wymagają nadzwyczajnych metod. W porównaniu z tym co zrobił Brody i jak CIA normalnie traktuje więźniów politycznych, poczynania Quinna były głaskaniem. On udawał, że jest taki wściekły, bo chciał złamać Brody'ego metodą "good cop, bad cop".
Myślę, że informacje o Issie i 5 latach tortur były na taśmie.

ocenił(a) serial na 6
Binula

no właśnie przed elektrowstrząsami, Carrie skojarzyła sprawę Issy, o której potem zapomniała, ale chyba nie było momentu w którym doznała ponownego olśnienia.
A co do imion dzieci terrorystów, to np na samej wikipedii można znaleźć sporo nt. dzieci obecnego szefa al-kaidy.
Ale faktycznie Quinn wiedział moim zdaniem trochę za wiele o tym co robił Brody w niewoli. Poza tym nie wiem, czy zachowanie Quinna było w pełni przez niego kontrolowane, przecież tylko on miał przesłuchiwać Brodego, więc trudno mówić o tym, że przygotowywał grunt do przesłuchania przez Carrie. Możliwe że Quinn też okaże się jakimś niezłym freakiem jak Carrie. Generalnie atmosfera gęstnieje i nie wiadomo, kto kiedy jest szczery a kiedy udaje. I nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz, czy powróci wątek kreta. Bo jeśli tak to Brody jest spalony i co dalej? Chyba, że znowu przejdzie na stronę abu nazira, ale wtedy to już się zacznie robić trochę nudne, żeby robić z Brody'ego taką chorągiewkę na wietrze.
W 6 odcinku wróci także wątek Mike prowadzącego swoje prywatne śledztwo w sprawie śmierci Tylera, możliwe że Mike się czegoś dowie więcej o Brodym i też będzie rozgrywał swoją grę.

ocenił(a) serial na 8
gnomen

Też mnie zastanawia sprawa kreta. Jeśli takowy jest w CIA to już powiedział Abu Nazirowi o współpracy Brody'ego i tym samym nie uda mu się kompletnie nic zrobić. Nawet więcej - Abu Nazir wydałby już wyrok śmierci na Brody'ego, a jak wiadomo ma ludzi, którzy bez żadnego problemu by go wykonali. Wynika z tego, że albo kret nie jest w gronie wtajemniczonych, albo przejście na drugą stronę Brody'ego jest wyreżyserowane przez Abu Nazira. Zobaczymy co dalej :)

ocenił(a) serial na 7
gnomen

"można znaleźć sporo nt. dzieci obecnego szefa al-kaidy"

Przepraszam, ale którego _obecnego_ szefa Al-Kaidy masz na myśli? Abu Nasir nie żyje od 6 lat, Osama od roku.. Albo posiadasz jakieś niesamowicie sensacyjne informacje, albo mylisz serial TV z rzeczywistością... :)))

ocenił(a) serial na 6
ADi3ek

Ayman al-Zawahiri jest inspiracją dla postaci Abu Nazira

ocenił(a) serial na 7
gnomen

A to akurat mi umknęło, dzięki.

ocenił(a) serial na 6
ADi3ek

Poza tym to ty chyba mylisz serial z rzeczywistością, bo Abu Nazir to nie Abu Nasir. Abu NaSir (real), był zwykłym terrorystą. Natomiast filmowy Abu NaZir to "terrorysta-intelektualista" i dlatego bliżej mu do realnego al-Zawahirego

Binula

Ale sęk w tym, że Brody nic nie zrobił :(. On jest najbardziej poszkodowany z tego całego interesu. Pojechał do Iraku gdzie został porwany, 8 lat przetrzymywany, w tym kilka torturowany oraz zostało mu zafundowane pranie mózgu. Po powrocie do USA jest rozdarty między powrotem do normalności i rodzinnego życia, a pomaganiem Abu Nazirowi. No i jeszcze jakby tego było mało to nawet rząd USA go aresztuje i torturuje :(. No ile można?
A Quinn wcale nie udawał. Jest niestabilny emocjonalnie, agresywny i niebezpieczny. Mam nadzieję, że zginie, może potrąci go chłopak Dany, albo zjedzą go zombie czy coś.

solsky

Wynika z tego, że każdy kto pracuje w CIA jest w jakiś sposób popieprzony, bo normalny człowiek by tego całego bajzlu nie wytrzymał. Uważam, że może być jakaś tajemnica, którą kryje Quinn. W pierwszy momencie pomyślałam, że stracił kogoś ważnego w atakach na World Trade Center - może jakąś ukochaną?!
Nie wierzę w to, że teraz Brody będzie zmieniał co 5 minut strony, to by było niekonsekwentne i nudne.

Binula

i zgadzam się z solskym - Brody jest tak naprawdę najbardziej poszkodowany. Został wysłany na wojnę, którą rozpętały szychy z góry, pojmali go, torturowali dłużej niż człowiek jest w stanie wytrzymać i teraz jeszcze USA stawia mu warunki, żeby nie skazać go na śmierć. Jeżeli spojrzeć na to wszystko z szerszej perspektywy, rząd i tajne organizacje to największe zło.

ocenił(a) serial na 10
Binula

Jak zobaczyłam akcję Quinna, to też zastanawiałam się, czemu w tym CIA pracują sami wariaci, ale w późniejszej króciutkiej scenie z Saulem, był znów normalny i Saul też nie robił mu żadnych wyrzutów, więc to chyba naprawdę mały pikuś z tym, na co stać CIA.
A mówiono dlaczego Carrie nie wiedziała o Issie? Bo sie urodził po 9/11? Bo to naprawdę dziwne.... info o członkach wielkiej rodziny takiego Osamy są powszechnie mniej więcej znane, więc ile muszą służby wiedzieć.
Ale Carrie to za cholerę nie mogłam rozgryźć.... ile z tego było manipulacją? "W takim Brodym się zakochałam... A tak w ogóle to jaki plan ma Abu Nazir?" LOL. Ja wiem, że ona ma trochę inaczej w głowie, ale 2 noce, a ta miłość wyznaje, ratunku. Claire Danes jak zwykle na propsie, jej emocje, miny, super.
A kret... jak pracuje do Nazira, to chyba będzie znów sabotować akcje CIA, tak? Mimo wszystko cicho pomagajac Brody'emu możliwość przeprowadzenia zemsty. Chyba że sam kret, jak i Brody, będzie musiał wybrać ostatecznie stronę.

forgetme

Tyle że CIA wie o krecie i podejrzewam dlatego stworzyli tylko małą grupę, która wie o Brodym. Gdyby się okazało, że kret jest w tej grupie, sprawa Brody'ego byłaby szybko spalona.
Wierzę w to, że Carrie mówiła te teksty o kochaniu go i o tym, że chciałaby, aby zostawił swoją rodzinę po to, aby go złamać, ale to są jej prawdziwe uczucia. Ona naprawdę kocha tego faceta. Pokazuje to chociażby scena, jak jadą samochodem, on dotyka jej ręki, a ona się uśmiecha.

ocenił(a) serial na 9
Binula

wiedza że uczył Isse angielskiego bo zapewne opowiedział o tym sam Brody w nagraniu - tłumacząc powody ataku z bombą

ocenił(a) serial na 7
Binula

Przesluchanie - znakomicie zrealizowane. Rzadko w serialach amerykanskich mamy do czynienia z tak inteligentnie (pod wzgledem psychologicznym) rozpisana scena. To drugi epizod tego sezonu (po nr 2), ktory wzniosl sie na wyzyny.

per333

Po nr 2, a nie 4?
Rzadko w ogóle w tv oglądać tak dobrze rozpisane i PRZEDE WSZYSTKIM zagrane sceny. Najlepszym momentem tego odcinka była końcówka przesłuchania, jak oboje po prostu siedzą cichutko i płaczą. Rozwaliło mnie to emocjonalnie.

ocenił(a) serial na 10
Binula

Mnie najbardziej ruszył ten moment, kiedy Carrie pytała o to, jak się teraz czuje, jak radzi sobie z wojenną przeszłością, dzieląc się swoimi refleksjami. Takie normalne to było. Zwłaszcza, ze zdałam sobie sprawę, że nikogo to już nie interesuje. No i przecież to właśnie ich połączyło w pierwszym sezonie. To był też ten moment, w którym odpuściłam Brody'emu, jak już mówiłam przy wcześniejszych odcinkach, odczuwałam do niego taki wstręt od końca zeszłego sezonu, że masakra. Teraz chyba to zelżeje.

ocenił(a) serial na 8
per333

Scena przesłuchania rzeczywiście świetna, jedna z najlepszych w serialu, scenarzyści spisali się tutaj genialnie, tak samo jak i Danes. Oby więcej takich momentów a mniej zapychaczy w postaci 'miłosnej' historii.

Binula

Ten odcinek był modelowym przykładem tego iż do trzymania widza w napięciu wcale nie są potrzebne wybuchy, strzelaniny itp... Zobaczyłam dwóch świetnych aktorów, Danes- aktorstwo (nie jestem znawcą więc mogę się mylić ) według szkoły Stanisławskiego pełne emocji, gestów, mimiki twarzy bardzo ekspresywne i Lewisa które opierało się tylko na emocjach wyrażonych w twarzy...jagby to była bitwa to właśnie Lewis dla mnie jest zwycięzcą. Cenie Daines i lubię postać graną przez nią, ale te jej "wybałuszone " oczy i "trzęsąca " się bródka powoli zaczynają mnie nużyć..Scena przesłuchania to majstersztyk, scenarzyście/scenarzystom należą się brawa!!! "powiało mi "psychologią w wydaniu Carrie, być może agenci CIA zdali sobie sprawę, że jak terrorystą udało się złamać Brodiego (po 4 czy 5 latach tortur) metodą na złego i dobrego policjanta to im też się uda (i to w 24 godziny :-D), to co zrobił Quinn Brodiemu moim zdaniem było zaplanowane a nie impulsywne. Moje spostrzeżenie w końcu Brody nie odpowiedział Carry czy coś poczuł podczas "Weekendu"....PYTANIE jak interpretować jego gest w samochodzie gdy kładzie dłoń?.... i czemu aż tydzień do następnego odcinka :-(

ocenił(a) serial na 10
Binula

Bardzo dobry odcinek (przesłuchanie zagrane doskonale przez oboje głównych bohaterów - oby tak dalej, to może będą kolejne nagrody Emmy dla nich), choć obawiam się, że przejście Brody'ego na stronę CIA tak wcześnie, może zaszkodzić serialowi.

Binula

Odcinek pod względem jakości wykonania w kategorii swojego serialowego medium - rewelacja.
Szkoda jednak, że musiał na tym ucierpieć realizm (nie oszukujmy się - wyszła z tego strasznie naiwna bajeczka - "i terrorysta żył długo i szczęśliwie i wcale nie w Guantanamo"), ale wolę jak serial się ogląda świetnie, niż gdyby twórcy mieli kurczowo trzymać się realistycznej konwencji.

Kazioo

Jak dla mnie realizm pozostał jeszcze względnie zachowany, ponieważ załóżmy, że Brody nie przyznaje się i nie idzie na układ. Wtedy zniknięcie kongresmena wzbudza podejrzenia, teoretycznie można by wywołać jakiś nieszczęśliwy wypadek lub samobójstwo, ale załóżmy jednak, że sprawa trafia do mediów i do sądu. W jakim wtedy to stawia świetle służby USA, które przez około rok (nie wiem ile dokładnie minęło od powrotu Brody'ego) pozwalały by terrorysta i niedoszły zamachowiec był stawiany na piedestale, dopuszczony do funkcji kongresmena i przymierzany do roli wiceprezydenta. Chyba w nie najlepszym.
Odnośnie realizmu to mam jednak pewne zastrzeżenie, chodzi o szybkie przyznanie się Brody'ego. Abu Nazirowi potrzebne było kilka lat tortur by go złamać, a CIA udaje się to w kilka godzin i to w sposób tak trywialny. Najpierw nakrzyczeć, potem ugłaskać i voila.
Mam na to dwa wytłumaczenia, albo Brody coś knuje, albo scenarzyści poszli drogą na skróty dla wygody widza i utrzymania tempa serialu, zamiast prowadzenia przesłuchania przez kilka odcinków.

ocenił(a) serial na 6
solsky

To w sumie też da się jako tako wyjaśnić. Żołnierz marines, snajper, elita wojska. Szkolony do takich sytuacji jak niewola. Niesamowicie silny espirt de corps i poczucie patriotyzmu wśród jednostek marines. Po wielu latach Brody łamie się, choć nie do końca wiemy w jak duzym stopniu. Nie działa jak Walker, który wydawał się być zaprogramowany.

No i na drugim biegunie przesłuchanie CIA, o co walczy Brody ? O Nazira ? Nie, o siebie, i to Carrie daje mu szanse powrotu do normalności, której Brody sie łapie. Dlatego nie dziwi fakt, że szybciej się złamał.

Jeszcze jedna rzecz. Jezeli to wszystko było zaplanowane przez Nazira, to rzekome nawrócenie, to jest to strzał w stopę scenarzystów bp cały ten wcześniejszy wewnętrzny konflikt Brody'ego bedzie nieprawdziwy i falszywy.

solsky

Szybkie przyznanie się Brody'ego jest moim zdaniem wiarygodne, bo od początku serialu widać, że się męczy w podwójnej roli - przykładnego ojca, męża, kongresmena oraz terrorysty. Z obu stron jest naciskany. W gruncie rzeczy jest w potrzasku i jest tym coraz bardziej zmęczony. Świetnie to pokazuje na przykład odcinek z zabiciem krawca - w słuchawce żona podniecona kwestą dla weteranów (a tak naprawdę pewnie całym tym blichtrem), a on ma kłopot z kolejnym zadaniem od Nazira. Wyraźnie widać, że nie wytrzymał tego napięcia, dlatego zabił krawca. Przyznanie się do działania na rzecz Nazira na pewno było dla niego ulgą po miesiącach udawania kogoś innego. Carrie dała mu możliwość zrzucenia tego ciężaru, jednocześnie wykazując zrozumienie dla jego motywów, a nawet uczucie (ciekawe, czy nadal jest ono prawdziwe, czy wybaczyła zdradę). Inna sprawa, czy rzeczywiście Brody będzie współpracował z CIA. Ta postać jest zbudowana na tym napięciu, o którym piszę, więc myślę, że będzie dalej kombinował; inaczej przestałby być ciekawy.

ocenił(a) serial na 7
Kazioo

Realizm nigdy nie byl mocna strona tego serialu. Dlatego ten serial nie jest wybitny. Niemniej akurat w tym punkcie jestem w stanie pewne tresci kupic. Wszyscy wiemy, ze istnieja podwojni agenci. Byli werbowani na rozne sposoby. Mamiono ich nie tylko kasa, ale tez zmuszano do wspolpracy szantazem. Przygniatajacej wiekszosci tego rodzaju przypadkow nie znamy i dlugo te przypadki nie beda odtajnione.

Biorac pod uwage stopien zagrozenia terrorystycznego jestem w stanie zrozumiec pobudki kierujace decyzjami CIA w sprawie Brodskiego. Brodski sam w sobie w tej chwili nie jest wielkim zagrozeniem, mozna go zamknac w Guantanamo, ale co z tego mialyby sluzby? Tortury, wymuszanie zeznan niewiele im by daly, bo szybko okazaloby sie, ze Brodski niewiele wie, jest tylko malenkim trybikiem w terrorystycznej machinie. Najistotniejsze jest udaremnic zamach i nalezy do tego dazyc wszelkimi mozliwymi sposobami. Zwerbowanie Brodskiego nie jest wysoka cena, o ile stanie sie przydatny dla sluzb jako swoista wtyczka (jedyna jaka by CIA miala) w strukturze Abu Nazira.
Dlatego w tej kwestii moim zdaniem sie mylisz. Sluzby maja dzialac pragmatycznie a nie emocjonalnie. Wysylanie Brodskiego do pudla byloby nieracjonalne, glupie i szkodliwe dla interesow USA w temacie organizacji Abu Nazira. Pozbyliby sie arcywaznego potencjalnego atutu.

Inna sprawa, czy Brodski na wspolprace pojdzie. CIA tez musi miec watpliwosci. Dlatego powinni dolozyc wszelkich staran by wszelkie poczynania Brodskiego byly monitorowane 24h/dobre. Moim zdaniem Brodski bedzie w pewnym stopniu wspolpracowal, ale tez wciaz bedzie sie chcial zemscic na wiceprezydencie. Te dwie postawy nie musza byc ze soba sprzeczne.

ocenił(a) serial na 6
per333

Wszystko fajnie, tylko jak już wyłożyłem w innym wątku, zgodnie z tym co się do tej pory wydarzyło, Abu Nazir musi wiedzieć o tym że CIA dowiedziało się, że Brody pracował dla niego, więc robienie z Brodego podwójnego agenta jest zupełnie bez sensu. Jedyne co mnie teraz ciekawi, to jak scenarzyście pociągną dalej ten serial, i czy będą się pogrążać w kolejnych niedorzecznościach?

per333

Sporo osób pisze tutaj o braku realizmu i się zastanawiam jaki w takiej sytuacji obejrzeć serial, który przypominał by Homeland, ale byłby bardziej realistyczny?

ocenił(a) serial na 7
solsky

Hollywood nieczesto ma ambicje pokazania czegos realistycznego. W przypadku seriali chlubnym wyjatkiem jest Generation Kill. Bardzo dobrym serialem kryminalnym byl The Wire. Bardzo dobrym serialem jest Boss, w ktorym wykorzystano caly szereg historii prawdziwych, ktore wydarzyly sie w amerykanskiej polityce na przestrzeni ostatnich 80 lat a w tej produkcji zostaly skupione w jednej opowiesci wokol jednej postaci.
Jezeli chodzi o serial szpiegowski, to niestety, mamy tylko efektowne, dobrze zrobione, dobrze zagrane opowiastki w rodzaju Homeland, ktore dobrze sie oglada, ale o realizmie nie moze byc mowy. Po prostu czysta rozrywka. Jesli chcesz autentyczna historie szpiegowska, sugeruje siegnac do literatury, zwlaszcza "biograficzno-wspomnieniowej". Pamietaj jednak, ze rzeczywistosc to nie Hollywood. Realizm zwykle nie jest tak spektakularny jak komiks czy strzelanka komputerowa - ma swoja cene. Serial Generation Kill wielu widzom sie nie podoba, bo oczekiwali AKCJI AKCJI AKCJI.


ocenił(a) serial na 9
Binula

kilka uwag i mojego rozumienia sytuacji:
1. nie sądzę aby Brody został w przyszłości podwójnym agentem. jedynie go będzie udawał. Podczas przesłuchania został postawiony po murem - abo rozprawa albo współpraca. Wybrał współpracę - ale jak sądzę tyko po to aby mu chwilowo dali spokój, a nie z przekonania.

cała rozgrywka Brody-Carrie opiera się na wykorzytywaniu półprawd. Dzieki temu mogę się nawzajem zwodzić ale też przekonywać. Prawdą jest że Brody podczas przesłuchania niemal pękł (był zmęczony, zastraszony, emocjonalnie rozbity) - ale wydał tylko tych których musiał aby MU UWIERZYLI i nic więcej. W zasadzie wydał tylko reporterkę (inni nie zyją i nie są zagrożeni) A wydając reporterkę wie - ze i tak będzie mógł ją ostrzec. NIE WYDAŁ Nazira - a mógł. Ma do niego nr telefonu który można przecież namierzyć. Nie zdradził że zabił Krawca itp itd. Półprawdy dla zmylenia. Nie kłamstwa, ale też nie współpraca.

2. Carrie na prawdę wydaje się kochać Brodego. Nic w tym dziwnego, uczucia nie wybierają a ona w dodatku była mocno rozchwiana gdy go poznawała - poza podejrzeniami: mogła z nim otworzyć się i na pewnej płaszczyźnie bardzo dobrze rozumieć. Poza tym w filmie mocno eksploatowany jest syndrom sztokholmski (Brody-Nazir) ale też z punktu widzenia Carrie: Brody - wróg i Brody- miłość

3. Nazir " przekonywał" Brodego jakieś 3 lata (tak zrozumiałem - 5 lat tortur, 3 lata u niego?) a przełuchanie trwało max 30 godzin. Brody nie kupił miłości do rządu USA.

okiemserca

twoje przemyślenia są bardzo racjonalne, zgadzam się z nimi :-)

ocenił(a) serial na 8
joannacwi

No odcinek piąty był naprawdę dobry.
Najlepsze sceny moim zdaniem:
-Carrie ''chowająca'' rękę i ocierająca łzy jak Saul zaczął wchodzić do pomieszczenia(ależ się dziewczyna czai:D).
-Scena pod koniec w samochodzie, miałem wrażenie że Nick nie za bardzo chciał wracać do domu i wolał by spędzić noc z kim innym niż swą kochaną, wspaniała i nie przyprawiającą mu rogów żoną:D(wiem Nick miał być martwy nie liczy się:D).
No i odniosłem wrażenie że Nick tęsknił za Carrie tak normalnie za samą rozmową z nią a może znowu coś ściemnia:D.
A najsłabsza scena to oczywiście ''love story'' i zabawa w ''Drivera'' w wykonaniu Fina....
Tak mnie naszło że gdyby Carrie i Broddy spotkali się na przykład w Iraku to istnieje spora szansa że też nie utrzymali by rąk przy sobie:D.
Czyżby byli dla siebie stworzeni?.
Ależ się rozpisałem i do tego o ''ckliwych'' wątkach.