Świetny odcinek.
Dziwi mnie, że Carrie nie powiedziała Saulowi wprost, kto odebrał telefon rosyjskiego najemnika zabitego pod pocztą.
Ciekawe co dalej z Saulem i co Carrie znajdzie na pendrivie :)
A skąd miała wiedzieć, kto odebrał? Po krótkim 'da'? więcej słów tam nie padło.
Racja ale mogła powiedzieć że kobieta,z drugiej strony to raczej by żadnego podejrzenia na ALison i tak nie rzuciło. Saul głupi i tak rudej powiedział że wziął te dokumenty,najlepiej niech jej wspomni jeszcze że Carrie i Quinn żyją i mają się całkiem cacy xd
o tym sie dowie w kolejnym odcinku albo domyśli
no a Quinn , czy on go paznokciem zabil , czy mu nóż odebrał bo oglądałam nad ranem dziś i chyba mi umknęło
odcinek mega fajny, dużo akcji, nerwów dynamiki, no i Carrie , która użala sie troche nad sobą... swoją drogą z jakkiej paki miała zdjećia córki w telefonie , przecież sie ukrywa wiec telefon też musiała porzucic
Quinn bez blondyny rządzi , Swietny btł jak tak ledwo żywy rozpierniczył tego syryjskiego osilka
no i Soulowi wreszcie do czegoś sie przydały te biegi , kondycje wyrobił
jedyne co mi sie w Jonasie podoba to fakt jak określił fakt, że Quinn wolał umrzeć niż narazić ją na śmierć i wrecz nie mógł tego pojąć, a ona jak goryl we mgle....siedzi na trawie i czeka aż jej łeb utną...
Czeka aż znów ktoś się pojawi znikąd i jej pomoże xd
Co do Quinna to wiele razy na filmach ten chwyt jest pokazywany przy okazji jakiś żołnierzy,czy kogoś pokroju Quinna; ) On go uderzył w gardło. bardzo silny cios w przód gardła może spowodować śmierć przez zmiażdżenie tchawicy. wydaje mi się że to było coś tego typu a wiemy że kto jak kto ale Quinn przeszkolenia ma różnego typu więc był do tego zdolny.
No akcja super z tym domem Syryjczyków,lecz jednego nie rozumiem.
Quinn gdy ich usłyszał przez ściankę w łazience (Swoją drogą o ile go kocham to nie musiałam oglądać jak opróżnia wazonik z siuśków :d ) dlaczego ostrzegł lekarza by oni mówili ciszej?
Coś mi tu nie pasuje,lecz nie wiem co,nie pojmuje czemu nie uciekł stamtąd jak tylko był w stanie ustać na nogach,albo przynajmniej nie siedział cicho?
Co do Saula miło że w końcu zobaczył co mu pod nosem kwitnie, tylko jeszcze Dar Adal musi,powinni pracować razem a nie osobno.
Dziwi mnie że Rosjanie nie szukają nadal zabójcy Saula skoro wiedzą że żyje.
Co do Jonasa, to i tak nie pasował do tego życia które Carrie prowadzi.
Co do zdjęcia nawet jeśli telefonu nie wyrzuciła to zdecydowanie dwa razy wcześniej powinna wszystko z niego wykasować a nie trzymać tam zdjęcia Jonasa i córki.. tu się zgadzam.
Nic nie szkodzi,wszystko jest Ok!
Quinn mu chyba tchawice do wierzchu rozerwał, bo krew lała sie konkretnie
a jak wylewał siuśki to wparował lekarz i mówił do niego więc został nakryty bo tamci wiedzieli że on słuchał, no a on już pewnie o przykrywce myślał , za co cenie ten odcinek to za to ,że nie marnował czasu na rozmyślanoia o CARRIE , ale skutecznie walczyl o przetrwanie
Saul biega , ucieka i kombinuje
Carrie czarna rozpacz porzucona przez rubego niemca (hitler sie w grobie przewraca)
z Quinnem , KTÓRY BYĆ MOŻE ODDAŁ ZA NIĄ ŻYCIE i Saulem , który ma ją gdzieś doszła do punktu gdzie mogła sie trochę poużalać nad soba
odcinek mocny , zywy , napięty i bardzo dobry , HOMELAND nabiera tempa
nie podoba mi się taka dobra postawa Otta, w końcu coś z tego sie wykroi albo go zabiją , jedyna kryształwa postać od początku sezonu...coś mi brzydko pachnie i to n ie siuśki Quinna
Właśnie..ten Otto jest podejrzany.
Może potrzebowali postaci która w pewnym momencie gdzies tam w czymś pomoże (Jak w przekazaniu dokumentów do Carrie)
Ale nie wiem,coś mi tu nie pasuje że on taki dobry uczciwy i w ogóle...tylko że co miałoby z nim być nie tak.
Skoro miał dokumenty o które ludzie się zabijają i nich z tym nie zrobił...
To jak Quinn myślał o przykrywce to w porządku,bo inaczej trochę by było takie niedbalstwo z jego strony nierealne.
No te siuśki zabiły odcinek,nie wiem kto to umieścił w scenariuszu xd
Miło znów zobaczyć jak Saul ich ograł i wykradł te dokumenty,a już myślałam że zdziadział nieco.
Co do Carrie, miło było jak rozmawiała z Ottem ale nie wybaczę jej tego że nie szukała swojego przyjaciela tylko zostawiła go tam gdzieś na ulicy wykrwawiającego się (bo przecież nie wie że przeżył)mogła chociaż pochodzić po ulicach,nawet jeśli szanse były niezbyt duże... Jak się poprawi w kolejnych odcinkach to jej wybaczę xd
znalazłam wczoraj na alegro etui na telefon na którym pisało
keep calm and call saul