Obejrzałem 3 odcinki i niestety, ale wiele się nie wydarzyło, nie ma tego napięcia co w sezonach 1 i 2.
3 odcinki mógłbym w 3 zdaniach opisać zawierając wszystko
Lepszy niż poprzedni. Mniej miłostek, więcej dialogów oraz więcej o samej pracy w CIA.
Pozytywne zaskoczenie w/g mnie.Zapowiada sie duzo cikawiej niz trzeci noi fajny motyw z Qiunem...
Czy tylko mnie tak w***wia ta Carrie? Serial ogólnie dobry, choć co do 4 serii jeszcze nie mam zdania. Ale na Carrie nie mogę patrzeć - nie tylko w 4 serii, ale we wszystkich od początku. Nie tawię jej szczerze i nieodwołanie ;p
Ja jestem miło zaskoczony.Byłem sceptyczny po 3.sezonie co do sensu kręcenia kolejnego.Ale jak na razie jest ok.rudego w sumie mi nie brakuje,jego miejsce zajmie zapewne Quinn w tym sezonie(nie w łóżku Carrie tylko jako męska rola główna).
Rudego też mi jakoś nie brakuje, choć mógłby jeszcze pewnie ładnie namieszać, gdyby jakimś cudem wrócił :) A Quinn'a polubiłam od kiedy tylko się pojawił :)
Rudego ma zając miejsce bardziej ten młody,którego chcą spacyfikować ale uważam,że nawet do piet nie sięgnie rudemu a przez co ten sezon może byc najgorszy pod wzgledem intrygi.
Młody jakby miał być złożoną postacią oierwszoplanową,to Carrie nie wyruchałaby go już w 4 odcinku;)