Widziałem chyba wszystko warte oglądania co wyszło: Sopranos, The Wire, Breaking Bad, OZ
(no może na równi z tym), The Shield, Lost, Dexter, Mentalist, Six Feet Under, Generation Kill,
Shlerlock, Arrow, Gra o Tron, House of Cards, Black Mirror, Zakazane Imperium, Chicago Code i
jeszcze wiele o których zapomniałem, ale bez kitu żaden nie wciągnął mnie tak od początku po
ostatnią scenę, która była bardzo mocna, człowiek się jednak do bohatera przywiązał i próbował
tłumaczyć sobie każdą jego decyzję. Każda postać bardzo wyrazista, wszystko wątki dobrze
sklejone w całość, intrygi mistrzowskie, wiele scen trzymających w napięciu do samego końca,
nieprzewidziane zwroty akcji i w ogóle mistrzostwo pod każdym względem. Myślę, że brak
nominacji do Globów jest spowodowany tym iż nominacje pojawiły się jak serial jeszcze trwał,
więc pewnie w przyszłym roku dostaną wszystkie zasłużone nagrody. Jeżeli poprzestaną na tych
trzech sezonach i nie będą dalej brnąć w to, to mamy najlepszy serial, trzeba wiedzieć kiedy zejść
ze sceny niepokonanym.