Dla mnie największym atutem serialu jest postać Carrie. Scenarzyści stworzyli nieszablonową postać agentki CIA - osoby maniakalno-depresyjnej. M.in dzięki tej chorobie (gonitwa myśli/szybkie skojarzenia) Cerrie jest świetna w tym co robi. Dodatkowo jej izolacja,brak życia prywatnego, ambiwalentne uczucia do Brodiego. Ten serial istnieje dzięki Cerrie!
a Carrie istnieje dzięki Claire Danes. :) Niesamowicie wcieliła się w tę postać.
A mnie jej postać wkurzała od samego początku. O ile wątek Brody'ego i jego dylemat przyciągał mnie do kolejnych odcinków, ta paplająca paranoiczka wkurzała mnie coraz bardziej. Brody na początku był odpychający, ale okazał się dobrym ojcem i oddanym człowiekiem. Powiem tak: ani to ładne, ani sympatyczne. Zupełnie jak Carrie. Tyle że jego można zrozumieć i próbować polubić postać, a tą wrzeszczącą blondynę to tylko miałem ochotę zdzielić w tą pulchną gębę :P
A mnie jej postać wkurzała od samego początku. O ile wątek Brody'ego i jego dylemat przyciągał mnie do kolejnych odcinków, ta paplająca paranoiczka wkurzała mnie coraz bardziej. Brody na początku był odpychający, ale okazał się dobrym ojcem i oddanym człowiekiem. Powiem tak: ani to ładne, ani sympatyczne. Zupełnie jak Carrie. Tyle że jego można zrozumieć i próbować polubić postać, a tą wrzeszczącą blondynę to tylko miałem ochotę zdzielić w tą pulchną gębę :P
Właśnie dzięki tej "wrzeszczącej blondynce" serial różni się od wszystkich innych seriali kryminalnych opowiadających o silnych paniach detektyw. Nie wszystkie kobiece postacie (w służbach mundurowych) muszą być twarde+z tajemnica z przeszłości+alkoholiczki. "Sercem" tego serialu jest psychiczna Carrie!!!
Za to wielki plus dla twórców - postać oryginalna, nieszablonowa i co najważniejsze nie budząca większej sympatii (przynajmniej u mnie) - co jest pomysłem nowatorskim. Niestety ponad to trudno dopatrywać się plusów produkcji. Przewidywalność aż bije w oczy, historia przeciągnięta na 12 odcinków (a przecież będzie jeszcze 2 sezon) a można było to zamknąć w 4 góra 6, i jak na serial o terroryzmie to wiało nudą (aż dziwo że gdzieś słyszałem porównanie do 24 godzin,a przecież tam w jednym odcinku się więcej dzieje niż tutaj w całym sezonie) Trochę się dziwie samym pozytywnym opiniom dla tej produkcji, jako dramat film daje radę ale jako thriller baaardzo słabo.