Alex Gansa ujawnił że w trzecim sezonie zginie jeden z głównych bohaterów. Jak myślicie kto to będzie. Ja stawiam na Jessike.;-).
Mały of topic: zwróciliście uwagę że Claire jest w napisach jako producent... Na czym to polega?.
mdegorski, obyś miał rację, haha. WOLVERINE55, to zazwyczaj oznacza, ze aktor staje się bardziej odpowiedzialny za produkcję (czyli np. jeśli serial nie przynosi oczekiwanych zysków, to producent wspomaga), poza tym ma więcej do powiedzenia przy tworzeniu serii, itp.
No raczej to drugie;-). Claire miała parę pomysłów. Śmierć Dany to byłby wątek humorystyczny,rzadkość w tym sezonie.
Ech, naprawdę mało jest postaci, które mnie tak irytują, dlatego czekam aż coś jej się stanie z zapartym tchem.
Czy moze mi ktos przypomniec co sie stalo z przyjacielem rodziny Mike'm Faberem (oficer wywiadu wojskowego, kochanek Jessiki)?
www.spoilertv.com/2013/10/usd-poll-would-you-still-watch-homeland.html?m=1 Ciekawa sonda, ja osobiście wybrałem opcje unsure.
Ja obstawiam, że jeżeli ktoś z ważnych ludzi ma zginąć, a więc nie jakiś agent Hall, Max czy Virgil, to będzie to chyba Quinn. Tak pomaga Carrie, tak o nią się martwi, że chyba on. Ewentualnie Mira :>
Błagam tylko nie Quinn. Jakoś mam słabość to tego gościa... do Saula zresztą też. Jeśli ktoś ma zginąć, to najmniej osobiście żałowałabym córki Brodiego - działa mi na nerwy :)
Wypowiadacie sie tak jakbyscie rozmawiali o operze mydlanej albo o big brotherze i smsowym glosowaniu nastolatkow na temat tego kto ma opuscic dom wielkiego brata. Naprawde zenujace. Az tak nisko oceniacie serial Homeland?
Ja mam nadzieję że nie zabiją Nicka choć jak sam Damian powiedział próbowali już nie raz. Mogli by skasować Jess do spółki z Mikiem.
No coś Ty, mogą sie jeszcze przydać i Oni. Ale żyjemy w czasach kiedy w serialu może życie stracić i głóny bohater ;)
Tak ale to będzie dość przewidywalne, ja liczę że czymś nas zaskoczą a śmierć Brodiego nie będzie czymś takim.
nie zabiją Carrie ani Brodiego to byłaby istna głupota gdyby chcieli się już teraz pozbyć dwójki wiodących bohaterów, za duże straty by mieli, kasa, publiczność; to tak jakby zabili np.: House'a po 3 seoznie--> niemożliwe, jeśli aktorzy będą chcieli grać, to mało i to bardzo mało prawdopodobne, że któreś z nich teraz zginie. Dopiero jak będą kończyć serial to wtedy.
Ja do listy potencjalnych ofiar dopisuje po ostatnim odcinku Mire,moim zdaniem to by sporo wniosło, wyobraźcie sobie Saula po jej śmierci wymyślającego jakiś wymyślny plan by się zemścić. No i ciekawe jak bardzo by to nim wstrząsneło.
Ciekawostka:znalazłem na YouTube scenę usunięta podpisaną że jest to atak serca Saula!!!.. Mandy stwierdził że lubi grać w tym serialu ale jest świadom że wkrótce może to się skończyć.
A jeszcze taki drobiazg apropo Saula:w dziesiątym odcinku jak zaczyna się strzelanina w Iraku jest pokazana twarz Saula zamyka on tam oczy tak jakby bardzo mocno jakby coś go bolało. Może jest śmiertelnie chory i akcja w Iranie to ostatnia rzecz która chce doprowadzić do końca przed śmiercią. Tej gumy też nerwowo szukał.
No śmierć Saula sporo namieszałaby, więcej niż taka śmierć Jess czy Mike'a (who gives a fck), a przecież na tym polega dobry dramat, tym bardziej, że ma być 4 sezon i ten cały następca Saula będzie idealną kłodą pod nogi, pewnie będzie chciał wszystkich wyzabijać w tym Teheranie, żeby kryć swoj tyłek, już go nienawidzę.
Jeśli idzie o następcę Saula to ja bym był za Perym Dreymerem(kim on jest zrozumieją ci co czytali książkę;-)).
Stawiam na Saula.
Carrie nie zginie na pewno - to by się działo jakby zamordowali kobietę w ciąży :-)
Brody - raczej małe szanse że bez niego Homeland będzie się ciągnął. Przeżyje 3 sezon ;-)
Quinn - mogliby go zabić, ale to nic nie zmieni. jego rola jest marginalna
Rodzina Brodyego - raczej nie, bo to nic nie zmieni. Dana się wyprowadziła, Jessica pogodziła z losem, wątek
zakończony
Zastępca Saula - raczej nie, on i tak pokazuje się tylko na drugim planie
Saul - tak! Raz że już jest zmęczony pracą, dwa że na koniec pracy osiągnął spore sukcesy i może odejść jako zwycięzca. A co najważniejsze - ma już następcę. Zauważcie, że Senator, początkowo zadufany i upolityczniony - zrozumiał, że kierowanie CIA to coś więcej niż spektakularne akcje. I powoli stał się myślącym człowiekiem widzącym więcej niż czubek własnego nosa. Saul odejdzie, on będzie kierował CIA. I bardzo dobrze, bo to mój ulubiony aktor w Homeland :-)
Też stawiam na Saula, na stanowisku zastąpi go senator. Carrie nie będzie z pewnością ulubienicą nowego szefa CIA. I tu może być ciekawie. Trzeba czekać jak potoczy się ostatni odcinek tej serii. Mam głupie wrażenie,że Brody i Carrie trafią w jakiś sposób do USA. Ale to moja osobista opinia.
Tak żeby zamknąć temat:wow!!!, ale to był szok, tak przewidywalnego finału sezonu dawno żem nie widział i sama scena śmierci bardzo niejaka. Kompletny brak pomysłu to już bardziej poruszające by było gdyby umarł w tej wierzy albo złapał jakąś paskudną chorobę i umarł w szpitalu.