Najgorszy finał sezonu jaki widziałem z wszystkich seriali, całkowicie psuje obraz świetnego sezonu
mnie też... może nie rozczarował, ale zdziwił. Podobnie (spokojnie i nudnawo) było chyba w 3 sezonie, ale 3 sezon w ogóle był nie bardzo. Niby mamy tutaj mocny akcent na koniec, ale nie są to żadne fajerwerki jak w 1 i 2 serii, można się za to spodziewać jak zacznie się sezon 5.
haha ten odcinek był tak słaby, że nie zauważyłem, że to był już finał. Myślałem że ostatni odcinek dopiero dziś...
Thunder bez ściemy też nie wiedziałem że to finałowy odcinek sezonu :D Myślałem, że w ten poniedziałek ściągam ostatni epizod a po uruchomieniu deja vu - o kurde to oglądałem tydzień temu. Sprawdzam czy jest 13 no ale nie... wszystkie maja po 12 odcinków. Odpaliłem końcówkę 12stego oglądam i totalne rozczarowanie. To ma być finał ??? Pierwsze dwa sezony były super - pomijając córkę Brodyego, która mi działała na nerwy jak żadna inna postać. 3 sezon dno, czwarty zaczął się obiecująco, ale ta końcówka to jakieś nieporozumienie. Nie wiem czy będę oglądać 5 sezon, chyba szkoda czasu. Mogłem poprzestać na pierwszych dwóch sezonach...
Nie skreślam go, ale oglądając go poprzeczka zawieszona była wysoko myślałem że w finale będą nie wiadomo jakie fajerwerki i stąd mój zawód. Posta napisałem zaraz po finale sezonu i był lekko nieobiektywny ;-)
SPOILER
Odcinek słaby, ale najbardziej wkur.ił mnie Lockhart w poprzednim! Jak to jest możliwe żeby dyrektor CIA zachował się jak egzaltowana gimnazjalistka? Może to polityczne podłoże jego kariery...
A mnie się podobał. Po bardzo emocjonalnym sezonie - rewelacyjnie pokazana trudna praca wywiadu - sielski obraz "normalności " czyli kiełkujące uczucie, dom, dziecko - trudna ale scalająca rodzinę uroczystość rodzinna. W sumie to takie wyciszenie i delikatna zapowiedz kolejnej jazdy...
Odcinek taki trochę bardziej aby uczcić śmierć Jamesa Rebhorna (aktora grającego ojca Carrie) niż doszukiwać się sensacyjnej fabuły, zwrotów akcji i niewiadomo jakiego zakończenia. To co najlepsze w tym sezonie oglądaliśmy w odcinkach 9 i 10. Odcinek 12 bardziej potraktowali jako epilog i zakończeniem scenarzyści otworzyli sobie furtkę i będą mieli pole do popisu w następnym sezonie.