Całkowicie się zgadzam, o ile do pewnego momentu 1 sezon oglądało mi się momentami bardzo dobrze, to rozczarowanie z finału i zapowiedź 2 sezonu na chwilę obecną całkowicie odpycha mnie od serialu, tym samym powodując zmniejszenie oceny dla niego.

Gdybym ten serial zakończył się na tym, że Brody wysadził się w bunkrze, bylibyśmy smutni, że Homeland już nie będzie, ale za to wspominalibyśmy go za kilka lat jako coś genialnego i spójnego, a tak, wyciągną z tego wszystkie flaki i w 2 sezonie skopią cała fabułę.

Mam identyczne odczucie. Ja nie mam nic przeciwko serialowi, ktory ma 10-20 odcinkow i nie wiecej, ale za to jest spojny, logiczny, sensowny. Nie wiem czy w ogole bede mial ochote podejsc do drugiego sezonu.

dokładnie, podobna sytuacja jak z Prison Break, gdzie w ostatniej scenie nastąpił zwrot akcji z tą różnicą że PB 1 sezon był o niebo lepszy od tej produkcji...

@McCoy "Mielismy zobaczyć wybuch w bunkrze i zakonczenie całego serialu-tudzież udaremnienie przez Carrie ataku"

Mieliśmy zobaczyć wybuch i jego udaremnienie jednocześnie? Czy może nie znasz znaczenia słowa "tudzież"?
Tudzież: i; także; też; również, oraz

Oczywiscie przyznaję się do błędu hehe, na swoje nieszczęscie należe do dużej grupy ludzi, która popełnia tenże bład. życie, człowiek całe życie uczy się na błedach.
Prostuję swojego posta powyżej miało być "lub też" hehe
ale dziękuję Ziutecki haha będę mógł teraz tak jak ty pouczać innych bo juz nei pomylę się :P

Dajcie im szansę. Rzeczywiście główna formuła (dokonanie zamachu przez Brodego) się wyczerpała, to nie spisywałbym drugiego sezonu na straty. Być może reżyserzy nas czymś zaskoczą?

A prawda jest taka, że większość z nas i tak będzie go oglądać, zapewne dużej części się spodoba i o to chodzi właśnie producentom.

będą zawiłości co przyciagną widzów ;] mnie napewno póki co jestem za serialem nieważne jak sie skończył pierwszys sezon oglądam go w większości dla aktorów którzy w nim grają jak i wątku samego ;]

Porównanie do The Killing jest jednak na wyrost, ten serial nie dał (i w 5 odcinkach drugiego sezonu wciąż nie daje) odpowiedzi na główne pytanie, kto zabił Rosie, a jednak przecież Homeland udzielił odpowiedzi na pytanie, budujące cąły serial - czy Brody NA PEWNO jest terrorystą. Otóż jest, choć zamachu nie dokonał, to wiemy na 100% że pracuje do Abu Nazira. Mnie w Homeland bardzo odpowiadał ten element psychologiczny, to w końcu jest otagowane jako thriller psychologiczny, także chętnie będę śledzić losy bohaterów, a jestem pewna, że Brody'emu będzie coraz trudniej wytrwać w swojej misji - IMO kazdy dzień "normalnego" życia oddala go od Abu Nazira. Co prawda długo po finale narzekałam na przedłużenie serialu, to teraz nie mogę się doczekać, bo kto jak kto ale ludzie od Homeland na pewno będą w stanie stworzyć coś niezwykłego ;)

heh idę o zakład, że Saul Berenson okaże się wtyczką Abu Nazira w CIA. :)

Też mnie ten finał wk&*(ł. Zamiast zakończyć z jajem, czyli wysadzenie Brody'ego i ew. pomyśleć nad dalszą historią po ataku, to oni jak zwykle poszli drogą wyciskania pieniędzy zamiast świetnego serialu po prostu. Ta ostatnia scena z Carrie była takim banalnym flaszem dla podtrzymania ciągłości fabularnej i przeniesienia tego na 2 sezon. Co do Saula mam podobne odczucia, od połowy pierwszego sezonu śmierdzi mi jak wtyczka. A po trailerze ciężko coś wywnioskować, tak na dobrą sprawę także abstrahuję od niego.