Początek taki w klimatach krzyku polaczonego ze stranger things. Zaczyna sie jak początek slashera ale koncowka pierwszego odcinka to niespodziewane klimaty egzorcysty czy omenu. Jezeli chodzi o zdjecia to fajne polaczenie motywu czerwonego i niebieskiego. Główny aktor nie odstręcza od oglądania od pierwszego odcinka...
więcejpo przelocie po całości w stanie swobodnie opadającej euforii,
sympatyczny przejaw sztuki infernalnie radosnej łamane na kolejne a bezwstydne spieniężanie nostalgii, które już widzieliśmy w trzystu trzydziestu trzech filmach fabularnych i tyluż dokumentalnych (nie licząc krótkich metraży).
poza tym wszystko,...