Gdyby istniało brytyjskie TVP Info to nie nakręciłoby tego inaczej... Tak wielkie skupienie na brytyjskim punkcie widzenia, niespotykane od lat. Po 1989 r. twórcy tego typu filmów na zachodzie raczej starali się akcentować przynajmniej udział Polaków, Czechów etc. Pokazywać szerszy kontekst. Tu film WWII - 1 odcinek - zaczyna się w ...maju 1940 r. O Polsce są chyba że 3 sekundy. Nie chciało im się. Z klęski we Francji zrobili niebywałe zwycięstwo w postaci ewakuacji w Dunkierce. Wprost narratorzy mówią, że bez tego wojna byłaby przegrana...(???!). Ofiary brytyjskiego statku Athenia zatopionego na poczatku września nazywają "pierwszymi ofiarami wojny" - W.T.F ? Do tego narratorzy pitolą i nudzą opowiadając jakieś banały prawie że łzami w oczach. Tani teatrzyk dla brytoli, w dodatku tylko dla takich z zerową wiedzą na ten temat. Ps. Rozbawił mnie tekst z tych banalnych, że w Dunkierce jakiś żołnierz "znalazł gdzieś motor i jeździł nim po plaży" ku uciesze gapiów. "Gdzieś znalazł" heh jak z 5 sekund wcześniej pokazali kilka tysięcy porzuconych motocykli, których nie można było ewakułować. Po 2 odcinkach jestem rozczarowany.
Dalej odcinek drugi. 31.25. Mówią o internowaniu Niemców z U-bota a na ekranie..polscy marynarze, na czapkach orzełki i napis "Marynarka Wojenna" . ..