Odcinek jak za starych czasów- głównie Reese i Finch no i retrospekcje :) Do fabuły tego sezonu nic nie wnoszący, ale też nie zapychacz. Dobry odcinek, sądząc po końcówce Morris jeszcze się pojawi.
Końcówka wydaje mi się bardziej fajnym "smaczkiem" aniżeli jakąś konkretną zapowiedzią. Pokazali, że Maszyna wie, ale widzowie się nie dowiedzą :)
Liczyłam właśnie na retrospekcję na końcu:( Eh...nie wszystko można wiedzieć:P
Dokładnie, zgadzam się, że końcówka to taki smaczek dla widzów ;) odcinek przypomniał stare dobre czasy głównie dzięki retrospekcji dot Fincha, nareszcie, bo ostatnio jest ich jak na lekarstwo... No i źle się dzieje z serialem, po świetnych odc 9-11, stracił bardzo mocno na tempie, mam nadzieję, że to syndrom przepołowienia sezonu... zazwyczaj tak bywało. Chociaż, nadal, 4 sezon dość odstaje, bohaterowie przestali mieć jakikolwiek charakter... Nie wiem, dokąd dąży fabuła, ale jeśli scenarzyści zaplanowali wielkie "wow" na koniec, to chyba świetnie się kryją :( Mimo wszystko, to i tak świetny serial, po prostu w porównaniu do poprzednich sezonów wypada blado.