[Spojler alert!] Odcinek 23 spoko i świetne środkowe imię, aczkolwiek to że się Barney oświadczy Queen i że panną młodą jest Robin było na 100% pewne. Jedynym dziwacznym wątkiem jest ten z Victorią, która pojawiła się nie wiadomo skąd i dlaczego i po co i na co.
dokładnie! jestem pewna, że kiedy poznamy 'matkę' będzie - 'a pamiętacie jak opowiadałem Wam o imprezie na której też była wasza matka..'. To na pewno była ona.
i kibicuję Barney'owi i Robin, ciągle coś do siebie czują. Pewnie pokazali Robin i Barney'a przed ślubem, tylko po to, żebyśmy się zastanawiali jak to się stanie, że Barney i Quinn nie będę razem. Chociaż, kto ich tam wie... Poczekamy, zobaczymy.
i teraz jedno podstawowe pytanie:
czy macie 100% pewności, że ujęcie Barney'a w Kościele i ujęcie Robin w Kościele to jest ten sam ślub ?
bo ja szczerze mówiąc mam wątpliwości ;D
Nie zapominajmy o facecie ze sklepu z ubraniami, któremu Robin omyłkowo doradzała w wyborze koszuli i, którego później spotkała w barze. Pod koniec tamtego odcinka Ted powiedział, że to jeszcze nie koniec ich historii.
Po prostu sama w sobie jest paskudna, więc czego by nie założyła to będzie tak wyglądać. ;] I podbijam w kwestii kolesia ze sklepu. Ted-narrator powiedział, że jego wątek jeszcze wróci.
nie wróci, podobno koleś dostał rolę w inny serialu i nie będzie już tego motywu ;)
Serio? I myślisz, że pozwoliliby sobie na taką nieścisłość, że wspomniano, że koleś wróci i od tak olali wątek? No kto ich tam w sumie wie, ale dziwne by było, bo póki co chyba konsekwentnie wszystkie niedopowiedziane historie zamykają. Zobaczymy.
to już było maglowane na forum setki razy. musieli ten wątek opuścić, nie mieli najwyraźniej wpływu na decyzję tego aktora. zamiast tego dostaliśmy wątek z kevinem
Ee, łatwo się poddają. Mogli wziąć w miarę podobnego aktora i nakręcić z nim retrospekcję - "Dzieci, pamiętacie gościa ze sklepu?... " Tamten szczególnie charakterystycznej twarzy jak dla mnie nie miał.
Jak dla mnie Robin jest mega urocza (wyrobila sie od poczatku serialu), zdecydowanie ladniejsza od Lilly nie wspominajac o Stelli, Victorii, Zoey (Jennifer odkad jest blondynka wyglada naprawde strasznie). Wg mnie jedynie Quin i Nora byly jeszce calkiem ladne, ale nie az tak jak R.
właśnie! to zdanie "to jeszcze nie koniec historii" nie daje mi spokoju od samego początku :)
Tak, racja! Zwłaszcza, że bodajże na koniec szóstego sezonu była scena, gdzie tuż przed ceremonią Barney pytał się Robin, czy wybrał dobry krawat, czy coś takiego... Więc to nie może być ich ślub, bowiem na ślubie Barneya Robin nie występuje jako panna młoda.
Lily weszła do pokoju Pana Młodego (Barney'a) i zasugerowała zmianę krawatu, po czym Ted wychodzi do Panny Młodej, która w 7 sezonie okazuje się być Robin. Ale czy ślub się odbędzie? To się jeszcze okaże, ja osobiście uważam, że Barney idealnie trafił i z Quinn się super uzupełnia. Mam nadzieję, że oni będą razem, Robin skacze z kwiatka na kwiatek wśród swoich przyjaciół, co nie świadczy o niej zbyt dobrze...
http://www.tvshow7.eu/how-i-met-your-mother-season-7-episode-1-the-best-man/ w 20:50 min filmu ;)
raczej ten sam. ale może to podwójny ślub? na tym samym ślubie barney i robin wcale nie muszą wychodzić za siebie. w sumie nie wiadomo, jak zaskoczyć chcą nas twórcy ;P
wydaje mi się że to ten sam ślub bo on idzie od barneya poproszony o podejście do panny młodej. Liczę na to że ona po prostu się przebrała w suknie ślubą albo jest druchną. Bo niecierpie jej a Barneya uwielbiam. RObin wszystko psuje każdy związek, wszystko niszczy na swojej drodze. Quinn jest świetna i mam nadzieje że Barney z nia się ożeni!:)
To na pewno ten sam ślub, przecież Lily mówi Tedowi, który jest z Barney'em, że panna młoda go prosi, a on wchodzi do pokoju Robin. Chyba, że złączyli sceny z różnych odcinków.
W ogóle mam wrażenie, że z tego sezonu wystarczyło obejrzeć tylko pierwszy i końcowy odcinek- niewiele byśmy inaczej stracili.
sezon 7 bardzo mi się podobał, postaci rozwinęły się (Robin dorosła do małżeństwa, została słynną dziennikarką, L+M zostali rodzicami, Barney jest gotów na prawdziwy związek), teraz czas na to, by w sezonie ósmym znów Ted grał pierwsze skrzypce. Oby twórcy jemu poświęcili swoją uwagę, skoro wątek Barneya i Robin jest już przesądzony (z resztą uważam , że bardzo do siebie pasują).
Odcinki dwa fajne i nadal nie wiadomo kto jest jego żoną znowu nie no porażka w u sumie to w końcu kto jest Victoria ? gubię się już kompletnie . Porażka w sumie .
Victoria nie może być tytułową matką, ponieważ zostało już wcześniej powiedziane, że matka studiowała ekonomię w NY a nie jakieś "kucharstwo" w Niemczech i była współlokatorką byłej dziewczyny Ted'a
Najgorsze co mogli zrobić. Robin mnie już tak denerwowała, a oni ją jeszcze wrzucili jako pannę młodą. Moim zdaniem skiepścili, bo wolałem Quinn o wiele bardziej. 24 lepszy niż 23 gdybyśmy wszyscy zapomnieli o końcówce.
Marvin Wait For It Eriksen mnie rozwalił :D
Rozwaliło mnie również ostatnie ujęcie,ale niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu... Mam jednak cichą nadzieję, jak było już wcześniej napisane, że mamy do czynienia z dwoma ślubami.
Choć, ostatni post "HIMYM" na fejsie nieco odsuwa mnie od tych marzeń...
http://www.vulture.com/2012/05/himym-barneys-bride.html?mid=nymag_press&fb_sourc e=message
But for those of us who might have forgotten, Victoria can't be the mom ...
... Because Ted meets the mom at his wedding. So this is the last door we have to close before Ted can meet the mother.
HIS WEDDING? ktoś się pomylił?
Błagam tylko nie Barney+Robin i Ted+Victoria. Barney + Queen pasują idealnie. Clean and clear.
Może Robin wcisnęła się w czyjąś suknie ślubną ;)
Zakończenie nie przypadło mi do gustu. Barney i Queen idealnie do siebie pasowali (1 kobita na 7 sezonów!) a oni chcą to zrujnować? Bez sensu...
Motyw z Victorie też wciśnięty bez sensu. Nie ma jej na ślubie w żadnym z odcinków. Upchnęli ją aby zająć parę minut i zbudować kolejne teorie spiskowe?
Przypuszczam że 8 sezon (ostatni wreszcie?) opowie nam historię kilku miesięcy między urodzeniem dziecka a ślubem poprzetykane scenami ze ślubu - gdzie jak znam życie okaże się że to nie jest ślub ani B+Q, ani B+R, B+??? ani nawet R+???
Robin+Barney było do przewidzenia w końcu Ted zawsze mówi 'ciotka Robin' , 'wujek Barney', a z Victiorią to musieli jeszcze zamotać nietstety, matkę poznamy pewnie w przyszlym sezonie :D
Wydaje mi się, że między Victorią a Tedem nie ma chemii. Gdy się spotykają, rozmawiają, patrzą na siebie nie czuje się takiej iskry jak między zakochanymi.Zresztą Victoria od początku mi się nie podobała, Jakaś taka ciepła klucha...
Żal. Quinn i Barney to było coś. Ogólnie Quinn mi przypadła do gustu, a Robin od jakiegoś czasu mnie strasznie drażni bo wszystkie wątki z nią związane są przeważnie smutaśne i emocjonalne, a nie, tak jak być powinno, zabawne. Moim zdaniem od początku sezonu można wyczuć jakiś smutek czy melancholie. Co chwile jakaś końcówka związana z miłością, a nie żartem itp.
dokładnie tak. Ted zakochuje się w siostrze Barneya, Barney żeni się z Robin i w ten sposób Berney i Robin zostają wujkiem i ciocią dzieci Teda. Simple as that!
Ja obstawiam pierwszy, góra drugi odcinek pierwszego sezonu. Później będą burzliwe randki i na końcu oświadczyny.
Barney ma przybrana siostre, jego ojciec ma dwojke "nowych" dzieci z inna kobieta. Syna poznalismy przy okazji wizyty u ojca Barneya, za to corka studiuje. Co sie wiaze, z wieloma faktami, ktore pasuja do zony i tytulowej matki dzieci Teda