Ogólnie cały serial był naprawdę ok. Wszystko fajnie ciekawa fabuła śmieszny itd. Jedyne co było
wkurzające to te głupie powroty miłosne Teda do Robin. Nadszedł odcinek 22. Myślałem że to
ostatni odcinek i pomyślałem słabe zakończenie jednak nie jest złe niech tak zostanie. Jednak to
nie był koniec. Nadszedł odcinek zawierający dwa 23 i 24.

Naprawdę nie wiem co kierowało twórców by stworzyć odcinek który po prostu burzy całkowity
obraz serialu który został utworzony na przestrzeni tych 9 lat. Przypomnę tytuł serialu."Jak
poznałem waszą matkę". Więc nie wiem dlaczego na koniec twórcy na siłę chcieli zmienić go
na:"Jak poznałem waszą matką ale zawsze chciałem być z Robin i czy zgadzacie się na związek z
nią". Moim zdaniem jest to jawna kpina z widza. Po cholerę było drążone przez 9 sezonów jak
poznał ich matkę skoro doszło i tak do wnerwiającego powrotu uczuć Teda do Robin oraz uczuć
Robin do Teda które pojawiły się znikąd?! Cały sezon byt o weselu Robin i Barney'a by potem w
10min ostatniego odcinka 23&24 zakończyć to małżeństwo? Hah totalna masakra.

Dla mnie to kolejna kompromitacja Amerkańców odnośnie zakończenia serialu.
Scrubs - dennie poprowadzony 9 sezon który był chyba tylko dla kasy bez połowy prawdziwej
obsady
Mentalista - słabe zakończenie wątku z Red Johnem
Dexter(tylko słyszałem) - kolejne niezadowalające zakończenie serialu
HIMYM - o którym napisałe wyżej.