Co Wy na takie zakończenie? Spodziewałam się czegoś zupełnie innego i aż mnie skręca, ze znowu trzeba czekać tydzień. No i komentarze Teda-narratora dają kilka wskazówek.
dużo się dzieje, ale właściwie to już prawie połowa sezonu! mamy 10 odcinków, z zaplanowanych 24. więc w ciągu najbliższych tygodni pewnie dużo będzie się działo.
właśnie tego od zawsze brakowało HIMYM - odrobiny tragizmu. odcinki nie są już tak śmieszne jak na wysokości 4 sezonu, ale są 'smaczniejsze', głębsze. serial dojrzewał przez te wszystkie lata, i teraz jego formuła istotnie się zmieniła ;)
Ktoś coś tam pisał, że jak Ted będzie z Robin to Barney przestanie się z nim przyjaźnić, bo coś tam... Ale to Ted jako pierwszy był z Robin, potem się rozstali i jakiś czas później znowu byli. A potem ta sama sytuacja z Barney'em.
A tak w ogóle to w jakimiś odcinku gdzie pierwszy raz było pokazane, że to Barney bierze ślub, czy to przypadkiem właśnie nie Robin wyszła i nie powiedziała do Ted'a, że Pan Młody go szuka?
>Ktoś coś tam pisał, że jak Ted będzie z Robin to Barney przestanie się z nim przyjaźnić, bo coś tam... Ale to Ted jako pierwszy >był z Robin, potem się rozstali i jakiś czas później znowu byli. A potem ta sama sytuacja z Barney'em.
Tylko gdy jeden był z Robin, to drugi nie był w niej wówczas zakochany. Myślę, że o to w tym chodzi. Teraz, gdyby Ted był z Robin, to Barney mógłby nie chcieć się z nim zadawać, bo on ją kocha.
Ale Ted z Robin na bank już nie będzie, więc nie ma co się nad tym rozpisywać. :) Bo jak to tak? Że niby Robin prędzej zejdzie się z Tedem niż z Barneyem? Eee. Nie ma szans.
"Do dziś Barney i Robin zarzekają się, że to ich piosenka..." -> a czy to jest nie jednoznaczne? Przecież jeśli oboje by byli w innych związkach to dziwne, żeby mieli swoją piosenkę :)
Nie no w sumie mogli zostać paczką przyjaciół i tyle :)
Chcę już następny odcinek!!!
No w tym ostatnim :) Co ten gość śpiewał do nich żeby się przyznali hehe. I na koniec Ted tak powiedział :)
Juz wiem:) bo pierwszy raz oglądalam bez napisów i jakos tak nie zakumałam:P ale dzięki:)
a ted przypadkiem nie powiedział nie ze to ich piosenka tylko ze ta piosenka tak leciala- "powiedz jej/jemu"?
Mysle, że moze robin poprostu zmiekla i nie chciala jeszcze zrywac z Kevinem. Robin plus ted to byloby okropne (zreszta w opowiesciach jest ciotka robin wiec nie moga ich juz laczyc bo to chyba jest ostatni sezon)!! a do grupy hug burney sie przylaczam- tak mi go zal bylo - naprawde - coz mysle ze n-p harris swietnie gra bo autentycznie sie wczulam
podobno ma byc jeszcze 8 sezon:) ale zobaczcie...Robin tez cierpiala jak jak Barney byl z Norą...teraz cierpi Barney...mam nadzieje, ze skonczy sie happy endem:) Jakby wrocili do wątku Robin-Ted,,,zwątpiłabym.;/
Więc z Norą już prawdopoobnie nieaktualne. Jak będzie z Robin to delikatnie mówiąc głupio. Jakoś jej nigdy nie lubiłem, od samego początku jak się pojawiła, nie dość, żę brzydka to i denerwująca
na początku Robin była super, później zaczęli z niej robić głupią (po prostu GŁUPIĄ osobę, która np nie wie że Biegun Płd istnieje). Ale mam nadzieję, że to z nią będzie Barney.
patrzcie, tam gdzie na Filmwebie (tuż pod średnią oceną) zawsze widniał 'Playbook' jako najlepiej oceniony odcinek, pojawił się teraz 'Tick, tick, tick'.
aj juz wiem o co chodzi z ta piosenką...pierwszy raz oglądalam nowy odcinek bez napisów i tego nie wyłapałam...:) no wlasnie...piosenka...a pamietacie jak w szostym sezonie byl odcinek gdzie oni sie scigali?i wtedy Robin tak plakała, ze Nowy Jork ją odrzuca..cos takiego. Wtedy Barney popchnąl Teda i przez to wyscig wygrala Robin. A Ted powiedzial, ze do dzisiaj wujek Barney nie przyzna się, ze podłozyl noge Tedowi...wiec moze jednak Barney bedzie z Robin:):)
A pamiętacie może odcinek z motywem kupowania w sklepie? Robin & Ted, kiedy byli jeszcze razem wybrali się do sklepu, gdzie Ted kupił swoje cudowne czerwone buty. Gdy on przymierzał, Robin spotkała jakiegoś gościa. Kilka miesięcy/ lat/ odcinków później znów go spotkała, bodaj na imprezie z tatą Barneya ( nie pamiętam ). Zaczęła z nim kręcić, ale Ted coś spieprzył. W każdym razie w jednej z końcowych scen padła uwaga, że " nie był to jednak koniec" czy coś takiego... Co o tym myślicie?
Ogólnie scenarzysci planowali wieksza akcje a tym aktorem ale dostał on propozycje pracy w innej produkcji dlatego tez zakonczyli ten wątek:)
aaaaa ;< szkoda... myślałam, że może coś więcej, jakieś małe zamieszanie... lipa jednym słowmk ^^
no wlasnie...
Uwaga spoiler---------------------------->
czytałam, ze w 11 albo 12 odcinku to osoba która bedzie opowiadala cos swoim dzieciom bedzie...
Robin. Chłopiec- blondyn(czyzby po tatusiu?) a dziewczynka- brunetka..wiec teraz to juz sama nie wiem co o tym wszystkim myslec...:)
Geny płatają różne figle ;)
Ale ciekawie by było, gdyby między trójkąt Barney-Robin-Kevin wplątałby się ktoś czwarty ^^ Zresztą, uważam, że ten gość chyba najbardziej pasuje do R.
Mozliwe, ze Barney pozna kogos w kolejnym odcinku..tak patrzac na tytuł Rebound Girl...nie wiadomo...ale scenarzysci mają naprawde wielki talent skoro z odcinka na odcinek nas zaskakują...i doprowadzają to tego, ze az mnie skręca z ciekawości:)
Czy ja wiem...? Kolejna pseudo-miłość? Niee. Szczerze mówiąc, to nie wyobrażam sobie kobiety, którą mógłby pokochać Barney w osobie innej niż Robin lub Nora. Są co prawda panie są diametralnie różne, a jednak obie kochał. Ostatnio pokazał, że Robin bardziej, acz nie wierzę, by wątek Nory skończył się ot tak, po jednym wybryku. Zresztą uważam, że w B & N znów się zejdą. Może nie od razu, bo zapewne nastąpi spore zamieszanie z Robin, ale koniec końców do siebie wrócą. W życiu Robin jakimś trafem pojawi się jednak ten gość ze sklepu. Mówcie co chcecie, ale to TAK BARDZO pasuje, że aż nie mogę sobie wyobrazić, żeby było inaczej. ;)
Pamiętajmy, że w serialu jest jeszcze Ted. Może tytuł 'Rebound Girl' odnosi się do niego. U niego coś mało ostatnio się dzieje, może scenarzyści wreszcie w życiu Teda wprowadzą jakieś zamieszanie.
A wplątywanie kolejnej kobiety w trójkąt Barney-Nora-Robin (z Kevinem nawet czworokąt) wydaje mi się na siłę trochę, mało prawdopodobne.
No bez przesady. To z biegunem to był tylko żart, gag, że wszyscy mają jakieś braki. Nie można tego odnosić do sylwetki Robin w całym serialu. C'mon.
ale więcej było takich sytuacji ;) a przecież w pierwszym, drugim sezonie była inteligentną i błyskotliwą dziennikarką ;p
Czyli moja znajomość ang. jednak nie jest taka najgorsza i dobrze zrozumiałem :)
Tak sobie myślę, że czekają nas bardzo smutne odcinki. Barney zapewne opuści paczkę. Pewnie nie będzie cierpiał patrząc na Robin w ramionach Kevina :( Biedny B :(((
A ja własnie myśle odwrotnie, że teraz czekają nas bardzo zabawne odcinki. Tak jak po pierwszym rozstaniu, z Robin, Barney znów wpadnie w wir podrywów :D
Odcinek rewelacyjny. Z tego co wyczytałam, to większości łezka zakręciła się w oku. Trzeba przyznać, że emocje ukazane zostały w mistrzowski sposób. Barney jako ten odpowiedzialny i gotowy do poświęceń? Musi naprawdę mocno kochać Robin.
Szczerze mówiąc, ciężko jest gdybać, co teraz będzie. Najlepiej po prostu czekać i dawać się zaskakiwać coraz to nowym pomysłom :) Myślę, że jeszcze nie raz zdarzy się coś niespodziewanego.
Cieszy mnie bardzo, że powrócił motyw kanapki. Można to uznać za korzystanie ze starych, sprawdzonych metod, jednakże bardzo przyjemnie było do tego wrócić :)
właśnie, wiele emocji, wreszcie reżyser Pamela Fryman miała okazję się wykazać ;)
kurdee Robin zachowała się jak ostatnia.. nie powiem co :) ale już od początku tego sezonu da się zauważyć jak wielką zmianę przeszedł Barney , przeciez teraz praktycznie żaden z odcinków nie kręci się w okół wyrywania przez niego lasek, dojrzał do związku- jest z Norą ale wie też że Robin to jest jednak to "coś". Zachował się bardzo dojrzale jak na niego, a Robin.. stchórzyła- niestety. A tak liczyłam na fajny happy end na koniec odcinka a tu masz...
no widocznie można, pytanie strasznie dziwne, nie uważasz? mało to razy były jakieś zwrotne momenty? Ted i Robin po jakimś czasie też w końcu oficjalnie byli ze sobą, Robin i Barney też, chociaż to już bardziej zaskoczyło, więc czy to takie dziwne że mogliby do siebie wrócić akurat w tym odcinku, przecież cały ten sezon Robin walczy ze sobą bo wie, że jeszcze coś do niego czuje.
To by było zbyt piękne. Jestem pewna, że pozwolą im się zejść dopiero na samym końcu (pytanie czy serii, czy serialu).
mi się wydaje, że zejdą się już niedługo, bo ślub barneya będzie już chyba wkrótce. pytanie tylko czy będzie brał ten ślub z robin.
Na razie wiemy jedynie, że Barney już wkrótce kogoś pozna i to kogoś (moim skromnym zdaniem) całkiem niebrzydkiego:P
Żeby moje słowa nie były bezpodstawne podaję link:
http://www.tvline.com/2011/11/how-i-met-your-mother-season-7-becki-newton/
Podejrzewałam, że będzie to Nora lub jakaś nowa. Nora poszła w odstawkę, stawiam więc na to, że Barney będzie się chciał ożenić z Quinn (czyt. tak mu się będzie wydawać). Chyba, że pojawi się ktoś jeszcze, w co wątpię. Kto by to nie był, jestem pewna, że ostatecznie Barney wybierze Robin.
Tak patrze na komentarze to jest ich sporo. Chyba juz dawno zaden odcinek tak nie poruszyl forum.
Moim zdaniem odcinek najlepszy tej serii i to za sprawa 2 minut na stadionie i oczywiscie ostatnich scen w roli glownej Barney'a.
Barney zachowal sie wspaniale, to tez Kevin zachowal sie dobrze nie chcac na razie wiedziec wszystkiego o Robin.
No wlasnie i Robin ktora stanela w bardzo trudnej sytuacji, bo we wczesniejszych odcinkach bardzo chciala byc z Barney'em jednakze Kevin tez jest dla niej cudownym facetem.
Sytuacja w ktorej Robin co by nie wybrala wyszla by zle.
Takie moje skrome przemyslenia.