Naprawde czy trzeba w serialach komediowych podkładać sztuczny smiech? Dla mnie jest to tandetne i zenujace... Jakbym nie wiedzial kiedy mam sie zasmiac, Niestety przez pierwsze 4 odcinki zasmialem sie niewiele razy... 5 miejsce na filmwebie? Dla mnie przecietny serial tak jak te co leca na tv pulsie : ) Nie polecam. Chyba ze lubicie jak wam sie mowi kiedy sie smiac :P ps. Jesli juz zdecydowaliscie sie na ogladanie, zwroccie uwage na mimike twarzy aktorow ; ) Chaplin był lepszy ; P
Nie trzeba w serialach komediowych, trzeba w sitcomach, widzisz to taki rodzaj serialu komediowego, w którym jedną z cech jest śmiech publiczności podczas śmiesznych fragmentów. Ja tam tego w sumie nawet nie zauważam, może dlatego, że sam się wtedy śmieję :) Tylko w sumie w pierwszym odcinku nie śmiałem się tak wiele razy, teraz obejrzałem 4 i już wiem, że to będzie jeden z moich ulubionych seriali ^^
fakt, że gdybyś obejrzał to samo bez playbackowego śmiechu w tle pewnie napisałbyś co innego :) Zgadzam się w 100% z Pyramid_Head, ale cóż taka jest już cecha sitcomów.
Bo widzisz sitcomy mają to do siebie, że najlepiej się je ogląda w towarzystwie. Jeżeli oglądasz sam i umiesz się śmiać po cichu to OK. Natomiast jeżeli oglądałbyś to z kimś kto śmieje się głośno (i nie potrafi inaczej) to mógłbyś przegapić COMBO dowcipy, co obniżyłoby Twoją ocenę serialu. Ja, na przykład, należę do osób bardzo nerwowych i zdarzyło mi się w trakcie oglądania krzyknąć: "Cicho kurvva!!". Wierz mi z miłego wieczoru z dziewczyną robi się dziwny wieczór:D
Jak dla mnie sitcomy ze "sztucznym śmiechem" to idealne rozwiązanie:)
Właściwie, to ten śmiech z zasady nie powinien być podkładany, ale być naturalnym śmiechem publiczności oglądającej te sceny. Wątpię, że to się tak teraz odbywa i zgadzam się całkowicie, śmiech w tle zdecydowanie obniża poziom serialu jak i przyjemności jego oglądania.
Mnie osobiście też to denerwowało na początku lecz z czasem się przyzwyczaiłem i jakoś nie zwracałem na to uwagi.
a gdy oglądasz występ kabaretu publiczność poza Tobą powinna być wypraszana. Może i to porównanie jest nie na miejscu ale jak można porównywać film niemy z sitcomem
O matko...wszystkie sitcomy mają w tle śmiech. W przypadku Friends każdy odcinek nagrywany był w obecności publiczności. Więc śmiech, który słyszysz oglądając ten serial jest jak najbardziej prawdziwy. W przypadku HIMYM odcinki nagrywane są bez publiczności a następnie puszczane w sali pełnej ludzi. Reakcje publiczności są nagrywane a następnie wmontowywane w obróbce końcowej. Więc nie jest to sztuczny śmiech a prawdziwy śmiech prawdziwych ludzi, którzy naprawdę się śmieją z danego żartu.
to tam się śmieją?? kurcze nie zauwazyłam ;) szczerze powiedziawszy nigdy mi to nie przeszkadzało i jakoś nie zauważam, że są podkładane śmiechy.
Cholera, aż mi się przypomina odcinek z niszczeniem iluzji-ideału ;), ktoś kto wcześniej utożsamiał ten serial z ideałem, powinien teraz usłyszeć odgłos rozbijanego szkła, gdyż od teraz zacznie zauważać ten podkładany śmiech :>
Swoją drogą świetny odcinek, miałam po nim kilka takich akcji z tłuczonym szkłem, kiedy orientowałam się, że niektórzy moi znajomi mają irytującą cechę której wcześniej nie zauważałam :P czasem to naprawdę dobrze jest żyć w błogiej nieświadomości :P
Macie racje ; ) Napisałem posta pochopnie. Śmiech w tym momencie mi nie przeszkadza a serial mocno mnie smieszy. Zwracam honor ; )
smiech w HIMYM jest delikatny ;p w innych serialach, np 2 Broke Girls, jest niezwykle ordynarny.