Jak poznałem waszą matkę: Sezon 9 Jak poznałem waszą matkę sezon 9, odcinek 7

Jak poznałem waszą matkę | Bez zbędnych pytań

No Questions Asked 22m
8,0 1,7 tys. ocen
8,0 10 1 1727
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum s9e7

S09E07

ocenił(a) serial na 8

O matko z corka co za durny odcinek!!!! HIMYM zeszlo na psy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1/10

ocenił(a) serial na 9
Daroo_3

Jest 9 sezonów, Barney w 5 sezonie zaczął być z Robin i zmieniać się w zdecydowanego faceta :)

ocenił(a) serial na 8
PirateJack

ale potem znowu sypiał z kim popadnie. Zresztą to uczucie do Robin tez tak było znikąd... Nagle się pojawiło. Przynajmniej ja miałem takie odczucie.

ocenił(a) serial na 8
Daroo_3

Całkowicie zgadzam się z Twoją wypowiedzą. Uważam, że głównym problemem osób, którym nie podoba się teraz HIMYM jest radykalna zmiana zachowań bohaterów, gdyby przebiegały one tak jak w Przyjaciołach to zapewne każdy by się z nimi pogodził i nie nie miał o to pretensji. :)

ocenił(a) serial na 9
Ania20212

To się nazywa szukanie dziury w całym... Tak się składa, że pierwsza wzmianka Barneya na temat jakichkolwiek uczuć/związku z Robin była już w pierwszym sezonie :)

Gdyby od razu zaczęli to rozwijać, Barney nie mógłby szaleć i nie byłby taki awesome, a tak wszystko zostało rozwiązane prawidłowo.

ocenił(a) serial na 9
the_roczek

Gdzie można obejrzeć ten odcinek z napisami? ;)

ocenił(a) serial na 6
the_roczek

wg mnie dawno temu zeszło z poziomem, który trzymało. Dlatego skończyłem oglądać chyba na 6 sezonie? nie pamiętam dokładnie...

ocenił(a) serial na 8
qbsonik

powialo nuda.. serial sschodzi na psy :/ " trzeba wiedziec kiedy ze sceny zejsc niepokonanym" ten serial nie zejdzie z anteny niepokonanym.

ocenił(a) serial na 6
rachel20

dokładnie. niestety, jeśli serial okaże się sukcesem to twórcy go przeciągają w nieskończoność z prostego powodu - kasa. Dla porównania czapki z głów dla B.B. na punkcie którego oszalał świat. Zakończyli tak jak obiecywali, czyli na 5 sezonie... Choć nie ukrywam, że jeszcze jeden sezon bym chętnie obejrzał :P

the_roczek

Pozwolę sobie skomentować obszerną dyskusję o "Jak poznałem waszą matkę" i "Przyjaciołach" jako wielbicielka obu seriali.

"Przyjaciele" to genialny gigantyczny zbiór śmiesznych scenek. Na każdy temat można znaleźć jakiś pasujący fragment, który rozbawi każdego, nawet jeśli się nie ma pojęcia, kim są bohaterowie.

"Jak poznałem waszą matkę" miał potencjał być czymś więcej, a już na pewno czymś wyjątkowym. Po pierwsze mamy tam ciągłe zastanawianie się nad przypadkiem i przeznaczeniem, po drugie widzimy wszystko przefiltrowane przez pamięć/wyobraźnię/cenzurę narratora (brzydka Robin i gruby Barney, dziewczyna o imieniu Blabla, kanapki), po trzecie niektóre wątki ciągną się przez kolejne sezony i dane sceny są zrozumiałe tylko przy znajomości wcześniejszych odcinków - dlaczego Marshall policzkuje występującego w teatrze Barneya, jaką piosenkę śpiewa Marshall w kanadyjskim pubie, czy Robin rzeczywiście nie dałaby się złapać na numer z nagim facetem, jak się zarzeka przed Donem.

Tyle że tej oryginalnej konwencji "Jak poznałem waszą matkę" wystarczyło na siedem sezonów, po czym serial sięgnął dna, "Przyjaciele" utrzymali swój poziom przez wszystkie dziesięć sezonów.