Jakby stworzony do tej roli :) Na dużym ekranie mu się nie powiodło, same produkcje klasy B albo i gorzej, ale w tym serialu bardzo naturalny. Nie znam człowieka osobiście, ale odnosze dziwne wrażenie, że facio gra trochę samego siebie :) A odcinki z Aykroydem, szczególnie jak razem grają i spiewają, to aż mi się łza w oku kręci za Blues Brothers :)