Serial jest potwornie schematyczny. Każdy odcinek to jest dokładnie to samo, Jim okłamuje Cheryl, Cheryl w zemście okłamuje Jima, do historii dochodzi sarkastyczna Dana i dający sobą pomiatać Andy. Wszystko oczywiście kończy się przeprosinami, happy endem bla bla ;) I wiecie co? Uwielbiam oglądać ten serial :P Nie wiem czemu, nie doprowadza mnie do spazmów śmiechu, ale przyjemnie się go ogląda. Mam wrażenie jakby Belushi grał siebie.
Sęk w tym że "Jim wie lepiej" przełamuje wszelakie komediowe schematy w których mąż coś robi bez wiedzy żony a psychicznie chora małżonka robi z tego kłótnię na cały długi odcinek i jakkolwiek błacha sprawa by to nie była to zawsze FACET musi na końcu przepraszać i się płaszczyć przed nią, w "Jimie" natomiast mamy schematyczne problemy, jednak Jim i Cherryl rozwiązują je w oryginalny i zabawny sposób...przez co "Jim wie lepiej" to obok "Hożych Doktorów" najlepszy serial na Comedy Central.