Scenarzyści pewnie cierpią na zespół niskiego IQ, cóż zdarza się :D A my przynajmniej mamy ubaw :)
Beatka jaka podjarana, że córeczka u niej :D Mam nadzieję, że ją przytrzyma i nie odda Jackowi :D Jak to jaką działkę? BUDOWLANĄ a jaką haha :D Co do Oli, to przewidziałam, że tak będzie, od razu ten dzieciak wzbudził moje podejrzenia. Jak nie wyjdzie mi ze zdrowiem publicznym to zatrudnie się do CSI :D Mina Agi po prostu bezbłędna :D Fakt, fajnie to wyszło, myślałam , ze zaraz po konferencji ją zatrudnią :) Zyciowe rozmowy w Rosso, jacy to są ci faceci :D Haha, wpaść do kosmetyczki tylko, żeby nieprzedobrzyła :D Feli, jaki z Ciebie kołcz, jak do swojego klienta mówisz, żeby nie tracił pieniedzy bo rezulatow nie ma, jak on mu pomaga haha :D Jaśka nałóg,wiadomo- SEKS :D Ale prawda, robi postepy w grze :) Pawle Lubicz, kup sobie działkę (ale nie budowlaną) bo na twój brak jakieś większej emocji patrzeć już nie mogę :D Ale się ojciec cieszy z awansu córki haha :D Moni trochę zawiedziona, że ani lokal nie ą ię, ani że producent jakiś fajny i w ogóle , ten ptak na szybie mi sie kojarzy z drogami expresowymi, autostradami haha :D Tak tak, Jasiek z Ramonką ćpają razem, zawsze po seksie zapalą sobie jointa :D W sumie spotkanie obu par w tym lokalu wyszlo troche "niezrecznie" :D Moni chyba wraca do starych nawyków, cały klan się niech rozpije :D Beata i Piotr,fajnie ze stanowia jednosc :) i kto sie pojawi w nastepnym odcinku, juz nie moge sie doczekac :) ten uznaje za całkiem udany jak na klan, a Wy? :)
A mnie rozwaliło, że Ela wie, że amfetaminę się sprzedaje na działki. Ewentualnie kokainę. MOŻE ONA W TEJ APTECE MA TAKIE MAŁE LABORATORIUM? I rzeczywiście to ona fałszowała te recepty, żeby mieć kasę na produkcję? :D
Mnie jeszcze rozwalają kamienie na obrazach w biurze Oli :-) To taka kontynuacja motyli Jacka i tych pejzaży w gabinecie Pawła:-)
Bardzo dobry odcinek na koniec tygodnia. Po pierwsze Ramona i Jasiek , fajna scena na początek , czarna Limuzyna i elegancka Ramona i Jasiek krzyczący . Była dynamika , były emocje , wyszło to fajnie i wiarygodnie , następnie scena w restauracji i kasa , wyszło wiarygodnie i to co przewidywałem , czyli działka okazała się działką , Jasiek był jak nie Jasiek , władczy , ostry i zimny , wyszło fajnie , chłopak się wyrobił , a scena na koniec też świetna Ramona pokazała kawałek aktorstwa , wyjaśniła , ale i była drwina w jej głosie , miny domowników także bezcenne:) Ponadto wątek Oli , czyli nudny Rafał , ale pochwalę za Sławę , fajna nowa koleżanka , studentka , wyszło fajnie w gabinecie z kamieniami:) , przyznanie się do kłopotów z szefem także , a scena w patologii bardzo dobra , właściwie wszystko było ok , wnętrze , muzyka, aktorzy , charakteryzacja , ale przede wszystkim scena próby gwałtu czy czegoś i ratunek Sławy , wyszło wiarygodnie i inaczej niż piękna Wawa , którą zawsze oglądamy. Ponadto Truskawiecka znośna , ale przede wszystkim kot Borys , w centrum uwagi i nowy wątek , czyli prawdopodobnie córka Wigi i być może Pawła , to nowy wątek , z pewnością na kolejne odcinki , ale ciekawy i Paweł dziś lepiej to zagrał sam niż z Wigą. Do tego Moni i malarz , trochę zbędne , no , ale cóż , ostrzeżenie o duecie Marta i Rutka wyszło nawet fajnie , Gabriela zawsze klasa .Można więc powiedzieć , że kolejny tydzień z Klanem na plus , ciekawe wątki , dobra muzyka , dynamika , sceny i dialogi z głową , z małymi wyjątkami , mniej gadania o kawie i chodzenia z filiżanką . Zapowiada się dobrze , oby nie zostało zepsute :)
Napisz coś więcej o Jaśku i o tej próbie gwałtu bo nie widziałem i chyba już nie zobaczę tego odcinka.
Postaram się w miarę pamięci:) Ale warto nadrobić , bo odcinek dobry. Na początku Jasiek pod megawypasionym apartementem czeka na Ramonę , ta wylatuje wylaszczona jak nigdy i spieszy się gdzieś , ten ją łapie i ona mówi , że umówiona , ale nie che powiedzieć z kim i wogóle Jasiek się trochę obraża , podjeżdża czarna limuzyna i ona wskazuje , Jasiek rzuca plecak na ławkę i kawałek biegnie. Potem czeka na nią w restauracji , spóźnia się godzinę , Jasiek zły i zimny jak nigdy , Ramona chce się wytłumaczyć , daje mu kasę za tą ukradzioną kolię , Jasiek mówi , że to za dragi to on nie chce , ona się dziwi , on pyta o tą działkę , a ona , że jak może i oburzona i wogóle wychodzi z kłótnią. Na koniec odcinka kolacja przy stole Małgosia , Beata i chyba Rafalski włazi wkurzona Ramona , daję kasę i dziękuje , że nie jest narkomanką i dilerką i wogóle i , że dostała kasę za działkę po matce czy coś. Beata w szoku , Jasiek w szoku , Ramona wylatuje , kamera na twarz Beaty:)
Co do gwałtu Olka poszła do tego młodego gostka , kamienica w strasznym stanie , klatka też , towarzyszy jej Sława , ale zostaje na klatce , bo Ola jako służbistka , mówi , że procedury nie pozwalają na to by weszła z nią. Otwiera babka zafajdane i zgodne z opisem drzwi przez , która wygląda jak totalna patologia , mieszkanie tragiczne też , Ola służbowa , pokazuje legitkę , wchodzi patrzy i wypytuje , , z wz wychodzi gostek , też patologia totalna , nie znają chłopaka , wreszcie ten zaczyna się dobierać do Olki , ta się próbuje uciec , nie może , tamta babka , chce go powstrzymać , ale ją rzuca na ścianę , sam też rzuca , ale Olą na łózko i dobiera się do niej , wtedy w ostatniej chwili wpada Sława łapie gostka i rzuca nim o ziemię , łapie Olkę i zwiewają. Tyle było:)
No to Ela narozrabiała. Zrobiła tyle szumu o nic. Ciekawe czy to koniec związku Ramony i Jaśka. Wszystko przez babcię! :D
Sława pewnie będzie mieć teraz problemy przez "pobicie" tego faceta. Ten malarz Miklasiński działa mi na nerwy. Chodzi i tylko narzeka na swój los. Już wolałbym, żeby Monika miała romans z tym swoim kontrahentem.
Zgadzam się co do malarza , strasznie nużący chyba , tamtego Jakuba , nie wprowadzili na trzy odcinki , w sumie to by było Klanowe , ale mam nadzieje , że nie , bo w tamtych odcinkach polubiłem Moni , teraz jest bardziej taka jak dawniej , na plus , że nie ma wygłupów Feliego, oprócz wczoraj jednej sceny co da się znieść
Małgosia podczas kolacji: "Przepraszam, czy mógłby ktoś opowiedzieć jakiś dowcip?" - serio?! :D
Dzisiejszy odcinek spokojniejszy niż piątkowy , ale był w dużej mierze jego kontynuacją . Przede wszystkim kontynuowano wątek Jaśka, scena poranna i obrażony Jasiek oraz Beata i Piotr , wyszło nawet zgrabnie , ten obrażony , ta zła , a ojciec trochę wyrozumiały , potem Sadyba i jak zwykle więcej emocji , dziś mała kłótnia z Beatą , bardzo fajnie to wyszło , dość naturalnie , oczywiście Ela zawsze w takich scenach wypada dobrze, podobnie potem w scenie z Jurkiem , jej łzy były bardzo wiarygodne i pasowały do sytuacji , Beata strasznie ją poszła zastąpić , ale wcześniej nagadała. No i Jasiek i Ramona , pewnie się pogodzą , scena przed Rosso , bez większego zarzutu. prosta , ale czytelna. Ponadto kontynuacja wątku Oli , to oczywiście gra jak i postać Rafała -manekina , bardzo słaba i scena domowa , bez rewelacji , Ola dużo lepiej , fajna , dobrze skonstruowana scena z Ewą, która pokazała detektywistyczne zapędy , wyszło fajnie , liczę na penetrowanie budynku na przeciwko. Ponadto Aga na nowym stanowisku i szef , który zaczyna bardziej się zachowywać jak szef , więc scena realistyczna , co na zdecydowany plus oraz Aga ładnie wyglądała, no i z pewnością czeka nas dalszy ciąg kwestii sprzedaży domu. Na koniec Bolek i jego kłopoty , pochwalę go , a właściwie aktora , za fajną scenę z Pawłem , wreszcie nie komik czy wariat , ale poważny facet z problemem, Paweł jak się nie wiele odzywa tez jest znośny , choć zawsze brzmi dla mnie jak urzędnik. Oczywiście kuzynowi nie mógł opowiedzieć o Widze , bo by mu czapka spadła:) No i na koniec powrót Cioci Stasi i Jeremiaszka , misją , ale i ciekawym wątkiem smsowym co także na plus , dobrze , że się odnaleźli , bo bardzo długo ich nie było , a są ważną częścią Klanu. Generalnie więc odcinek na plus , spokojnie , ale nie mdło i nudnie , zwątki z głową , ale od jutro czekam na więcej dynamiki.
Te denne rozmowy Jeremiaszków... bez komentarza.
Wątek Oli powoli staje się sensacyjny, teraz wszyscy przeprowadzą śledztwo jak szefunio wypatruje Olę.
No ja właśnie niezbyt ich lubię. Co innego, gdyby Stasia jako doświadczona kobieta, dawała wszystkim rady, byłaby takim dobrym duchem rodziny. A tu dają nam jakieś wątki z Wiesiami, tańcami i próbują na siłę unowocześnić tych starszych ludzi. Nie podoba mi się to. Fajnie byłoby również jakby Jeremiasz i Stasia zamieszkali na sadybie. Są już starsi, więc w wielu rzeczach trzeba im pomagać. Elżbieta powinna wziąć ich pod swój dach, w końcu Kinga z dziećmi wyprowadziła się, ktoś musi zająć tę pustkę w domu.
Dobry pomysł, ale Jeremiasz pewnie by się nie zgodzil :D W końcu on myśli, ze jest "panem domu" :D
Dziś klan w stylu wczorajszym , troszkę za spokojny , choć głupkowatych wątków nie ma. Oczywiście dzisiejszą sceną odcinka jest Nasza Magdusia i Wiga oraz Paweł , scena o dziwo miała napięcie i została nieźle zagrana , do tego dobra muzyka i zakończenie odcinka w dobrym stylu. Oczywiście wygląda na to , że Paweł zyskał trzecią córkę , ale czy ona żyje ? Wiga jest zbyt ponura jakby gdzieś była , chyba , że są skłócone albo coś w tym stylu. Także wątek nowy na zdecydowany plus, wreszcie jakaś nowość i nieszablonowość , ale dobrze by było , by się Magda w serialu pojawiła. Do tego dziś kontynuacja Bolka i jego rozterek , dziś na plus scena z Halszką , która wreszcie się pojawiło , ale na minus za dużo gadania Bolka z Pawłem , sceny te były za długie i za nudne. Ponadto Stasia i Jeremiasz powiązani z Kamą , na plus , fajna między pokoleniowa scena , Ciocia Stasia z pazurem do Jeremiasza , no i Misja Klanu w tle , czyli jak można nauczyć społeczeństwo z jakimś pomysłem. Ponadto Jurek w firmie dawno nie widzianej , także OK , nawet scena z Jaśkiem też inna niż zwykle , nieschematyczna ,choć prosta , ale Jurek w nich jest wiarygodny i fajnie się go ogląda.Do tego Aga w wirze pracy oczywiście Janusz będzie spychany gdzieś na dalszą kolejność , na plus pokazanie jakiejś pracy Agi , bo dotąd z jakąś robotnością się nie kojarzyła. Więc dziś podobnie jak wczoraj , pozytyw za końcówkę , ale liczę na więcej dynamiki.
Więcej dynamiki może będzie od jutra. Ale ten tydzień, jak i cały sezon można uznać za udany.
Ten minister to jakiś nieudacznik, we wszystkim wyręcza się Agnieszką, nic nie umie nic nie wie, trochu to zabawne. Kamila jak zwykle w formie :>>> Beka z Jeremiasza 2100, a ja liczę że Ramona i Jasiek się zejdą, bo yo Ela powinna ją przepraszać.
No i Koniaczek, ciekawe co z córką XD
Co do ministra - w wielu pracach tak jest, że najczarniejszą robotę odwala niższy personel, a szef dostaje gotowe.
Dziś ponoć miało być więcej akcji , ale jakoś jej nie zauważyłem, ale , że słaby odcinek też nie powiem , ale miejscami zbyt absurdalny. Wreszcie nastąpiło rozwiązanie zagadki Madzi , tu wielkie rozczarowanie , liczyłem na nową postać , która się pojawi , a tu taki klops.Było to do przewidzenia , zachowaniem wcześniej Wigi , przeczuwałem to , ale liczyłem , że się pojawi , więc to na minus. Choć sama scena raczej na plus w domu Wigi , choć oni jak zawsze są tacy ponurzy , ale dziś to pasowało , ale ich sztuczność manekinowa raziła , Wiga nie uroniła łzy , nie widać było smutku głębszego niż zwykle , co na minus , podobnie , pierwsza scena ze zdjęciem Krysi ok , ale oczywiście trochę w innym kontekście , dziś było to mimo chodem przy wątku Wigi. Ponadto Jasiek i jego absurdalność , w rozmowie z koleżką , który jest sto razy mądrzejszy i później w najbardziej absurdalnych oświadczynach ever , jeśli taki był zamiar scenarzystów to to wyszło , ale jako wątek za bardzo zwymyślały , oderwany od realizmu i nie pasujący do postaci Jaśka. Ponadto Ola i Ewa w pracy , ale przede wszystkim detektyw Bogdan na plus, coś bardziej profesjonalnego się szykuje , co może pociągnie wątek dalej , w lepszym kierunku , bo Rafał i Ola sami by nie podołali , ponadto fajnie , że wraca Bogdan. Na plus także wątek Bolka , scena z Halszką choć w duchu odcinka absurdalna co nieco , ale jakoś wątek został zakończony na razie , ale zachowanie Halszki choć strasznie histeryczne , to przynajmniej emocjonalne i bardziej realistyczne , niż manekinowy Rafał czy Wiga . Zakończenie ich rozmowy na temat śmierci Ryśka , też fajne , mówiła to jako ktoś z zewnątrz Lubiczów , słychać było pogłos jakieś zemsty , co byłoby świetne i co bym bardzo zaaprobował. Bo jako czarny charakter Halszka była świetna, Ponadto na zdecydowany minus dziś Sadyba i praca Jurka , nowy cyrkowy wątek z koparkami denny nad dennymi , powiało dropkowymi i wielbłądowymi tematami co bardzo źle wróży. Dodam , że brakuje w tym tygodniu Julii , która się pojawiła i znikła, znów liczę na więcej , bo dziś odcinek pół na pół .
Jedyny detektyw w klanie- Bogdan :D Zgadzam się, z MarinaSamira, że prawdziwy męzczyzna nie płacze i jeszcze ten dodatek, ze "smierc krystyny to byla wyjatkowa okazja do placzu", to w zyciu mało takich miał? Halszka jeszcze namiesza :D
Kolejny dziś odcinek z cyklu , czyli te same wątki , ta sama atmosfera , ale generalnie odcinek w porządku , choć nadal zabrakło jakiegoś twista. Oczywiście dziś wątkiem odcinka , szczególnie za sprawą końcówki głównie Bolek i Halszka . Dosyć fajna scena kawalerska na Truskawieckiej , Junior tę scenę fajnie zakończył , choć gadanie z Pawłem w kółko o tym samym trochę nużące. Ale pojawienie się Halszki tam fajnie zagrane i wyszło , podobnie jak scena końcowa , zagrana z lekkim humorem , oznacza z pewnością kolejne kłopoty w życiu Bolka. Do tego Wiga i Paweł właściwie o niczym , zaskoczył mnie tekst o tym , że jego dzieci powinny poznać prawdę o siostrze, to jedyne budzi moją ciekawość , bo może namieszać w rodzinie Lubiczów, choćby trochę. Ponadto fajna scena w ministerstwie , Aga choć jest tam idealizowana , a minister schematyzowany , to sceny z ich udziałem podobają mi się , bo są służbowo -prywatne jakby . Inna Aga dziś w negocjacjach ws domu , tu też ją pochwalę , pokazała kawałek innego aktorstwa co zawsze na plus , ten gach też jest spoko , mógłby nabruździć w jej życiu , ale obawiam się , że może zostać jej kolejnym adoratorem i nawrócić się .Ponadto przypomina mi Tracza z Plebanii. Ponadto wątkiem odcinka oczywiście Jasiek . Poranna scena sztuczna jak dla mnie i nic nie wniosła , na Sadybie było lepiej , wyszło dość wiarygodnie , na minus oczywiście Cyrkowiec i koparki , do tego scena hot jak na Klan w domu Ramony to na plus , wyszło dość naturalnie , Ramona jest kreowana na dojrzalszą i mądrzejszą niby , a Jasiek na młodego ,głupiego , ale ujdzie w tłumie. Scena w Rosso na plus , dzięki Moni , która w jednej scenie pokazała twarz zimną jak szefowa i cieplejszą jako ciocia, W rozmowie z Gabrielą byłoby Ok , gdyby nie to , że malarz ba być jej wybrankiem , ten pomysł wg mnie całkiem nietrafiony przez scenarzystów , Feli całkowicie się już nie pojawia, co mnie bardzo nie martwi. Generalnie więc dalej kontynuuje się wątki , nie miesza za bardzo , w zasadzie , mało głupot , choć się zdarzają , ale za mało akcji choć co któryś odcinek . Jest jeszcze pierwszy raz z Klanem w piątek od dawna , może jutro coś się wydarzy.
Po jakimś tygodniu wróciłem do Klanu i stwierdzam, że wszystko po staremu. Szczerze mówiąc, żałuję, że Bolo wpadł, bo nie podoba mi się ten wątek. No i scenarzyści idą na całość. Ramona niemal w bieliźnie... Można tylko powiedzieć: czekamy na więcej xD.
Wiesz co zapomniałem o tym napisać , ale nie zdziwię się jak Halszka ciążę wymyśliła by zatrzymać Bolka. Potem dowie się Heniutka , a Halszka się przyzna , że dzidziusia nie było:) Ale kto wie.
Możliwe, albo powie żonie a ta cała Halszka poroni - klasyka gatunku.
A Jaśkowi to już naprawdę odwala. Rozumiem, że można być zakochanym ale takich farmazonów własnej ciotce w życiu bym nie powiedział :D
Odwaliło mu całkiem :) Może Ramona go faszeruje tymi działkami:) Ale przynajmniej rozpinanie Ramony mu dobrze szło:)
Na dzisiejszy pierwszy piątek odcinek jednak bardziej niż ostatnie odcinki nie powalił , nie zaskoczył, ale było tak jak cały tydzień, na minus bardzo słabe zakończenie. Ponadto , wątek Bolka wyrasta na główny , ale dziś mi się podobał , tak scena w szpitalu na początek i Heniutka , która gra fajnie , pasuje do Bolka , choć zdecydowanie pochwalę Halszkę za fajną grę i za pokazaniu już , tak szybko tej ciemniejszej części jakby z przeszłości i rozmowa z Bolkiem wyszła bardzo zgrabnie , niejako jakby o nim zapomniała , a liczyła się tylko kasa.Wyszło to wiarygodnie.Do tego scena u Pawła też dobra , klimatyczna , Bolek znów zachorował i do tego scena znów w szpitalu , ale to wszystko do siebie pasowało . Nie mam zastrzeżeń. Ponadto aga i szef v, czyli fajna partnerska rozmowa , na minus rozmowa z Zosią i sceny z kotem - o niczym , trochę za dużo na taki krótki odcinek , do tego na minus także wygłupy koparkowe. Warto odnotować jedynie powrót po długim czasie Michała i debiut warsztatu , tu liczę na wątek ciekawszy.Do tego nudny malarz i reakcja Moni tez bardzo słaba , zaś same komplikacje po zabiegach i rozmowa Gabrieli z Felim Ok za realizm i wiarygodność , trochę inaczej pokazany dom Moni, co też warto odnotować. No i rozmowa Pawła i Tadeusza ,którą należy ocenić pozytywnie , choć zawsze ocena gry Pawła znacznie zaniża wszystko , Tadeusz dał radę . Generalnie więc piątkowy debiut troszkę za słaby , gdyby nie Bolek i Halszka , byłoby bardzo słabo , ale cały tydzień na dobrym wyrównanym poziomie. Na co warto zwrócić uwagę co jest na minus, to rzadkie puszczanie nowych podkładów muzycznych , częściej te stare , szczególnie te słabe mocno rażą , ale ogólnie ocena dodatnia za wątek Ramony i Jaśka, tajemniczej Magdusi, kłótni Eli i Beaty, Bolka i Halszki , Klanowego Tracza i Agi oraz dalszych losów Oli i Szefa widmo.
Tadeusz chyba po raz pierwszy normalnie coś powiedział - nie sapał i nie dukał ;)
Początek tygodnia z klanem trochę zawiódł , mocno dziś przynudzili , gdyby nie ostatnia scena , która wiele wynagrodziła. To na co czekałem czyli pojawienie się Julii wyzwowiło emocje u Beaty , która już w domu była nerwowa , a w prokuraturze nawet bardzo , co wg mnie było trochę przesadzone w drugą stronę , bo zachowywała się nad wyraz zuchwale, ale emocje zostały zagrane dosyć , dobrze, ale to co panie zrobiły w ostatniej scenie , czyli ty żmijo i policzek , wynagrodziło dość nudny odcinek , pokazało , że dobry wątek jednak może pociągnąć odcinek i to na co wiele osób czekało czy konfrontacja , a nawet spoliczkowanie się wydarzyło. świetna scena , dobrze zagrana i fajna muzyka. Nic dodać nic ująć. Liczę na dalsze rozwinięcie tego wątku. Na plus w tym odcinku ostatnia scena na Truskawieckiej czyli pożegnanie Heniutki oraz wyjawienie prawdy przez Bolka , spoko zagrane , w fajnej atmosferze . Reszta tego wątku i rozmowy Bolka z żoną za nudne i za dużo. Do tego jak zwykle jadłodajnia na Truskawieckiej. Na minus zdecydowany choroba Kota , nudny niepotrzebny wątek rozwleczony na kilka scen , nawet Ministra w to wpletli , on jest spoko wyszło śmiesznie , ale o kocie za dużo. Podobnie znów Moni i Feli , właściwie wszystkie sceny na minus i bez pomysłu , warto odnotować powrót Waca , ale to też niepotrzebna postać w Klanie , zawsze powiązana z nudnym Felim , powiadomiono nas o rozstaniu z Barbarą , której wogóle nie ma i się nie zanosi na jej powrót na razie , beznadziejna scena w gabinecie Feliego , chyba , że ma tu dojść do jakiegoś skandalu z tą pacjentką, podobnie Moni , ta słaba , zimna i sztuczna. Tak więc dziś odcinek słaby dwie sceny to za mało , choć ostatnia przejdzie w jakimś sensie do historii Klanu:)
Ona w tej aptece to fajnie ma- pewnie cichaczem sobie robi działki, a potem czad :D