Chyba zawodzi mnie pamięć, ale mieszkańcy Dwóch Rzek mieli jasną karnację i ciemne włosy, a tutaj praktycznie każdy aktor jest mulatem. Cóż, teraz taka moda w Hollywood, że ciemnoskórzy aktorzy mogą grać Indian czy Eskimosów i nikogo to już nie powinno dziwić.
Prawie nie widać różnicy między nim, a innymi aktorami. I akurat wydaje się to być jeden z lepszych castingów.
Nynaeve, Egwene, Padan Fain, Siuan, Jaichin. Taki ten biały kolor coś czekoladowy. A żadna z tych postaci nie została opisana w książce, jako należąca do grup o ciemnej karnacji, wręcz przeciwnie, byli przestawicielami narodów które były stosunkowo blade
Nie zgodze sie jedynie co do Siuan - to byla rybaczka. Pasuje od niej inna rasa niz kaukaska, w tym Azjatycka i moze byc nawet ciemna z karnacji, jedynie Aes Sedai uzywaly z pelna premedytacja Mocy do poprawiania karnacji i skory.
Nie może być, ponieważ była z państwa Łza. Mieszkańcy Łzy wyglądali, jak Grecy mniej więcej, a nie jak mieszkańcy Kongo. Zostało to dokładnie opisane w książce, ich wygląd
Gdzie to zostało opisane? Czytałam, ale nie doczytałam się podobieństwa do Greków.
Na pewno zostało w Przewodniku po Kole Czasu, autorstwa Jordana. Ale na kartach sagi też wiele razy było o "oliwkowej cerze", co jawnie kontrastuje z serialową Siuan. Negroidalni jak ona byli np Sharanie i niektórzy Seanchanie, a nie mieszkańcy Łzy
Ciemniskóry był Lud Morza, Ebou Dar i Tairen. Inne nacje też nie przypominały Słowian. Jedynie Aielowie byli rudzi, ale ich skóra często "ogorzała" od słońca.
Siuan była biała. Mój błąd, oliwkową cerę mieli tylko niektórzy mieszkańcy Łzy. Ale nie wszyscy. W kanonicznej powieści Jordana "Nowa Wiosna" jest opis Siuan, gdy pojawia się po raz pierwszy"jej cera była równie biała, jak cera Moiraine".
Więc serialowa wizja tej postaci była całkowicie wbrew książkowemu opisowi. Równie dobrze mogliby zrobić Randa brunetem, albo płaszcze Synów Światłości zrobić zielone zamiast białych
Naprawdę, typ potrafiący jedynie robić minę zbitego pudelka to "jeden z lepszych castingów"? Niestety, ale przynajmniej dwójka czarnych odstaje poziomem od reszty aktorów - grający Perrina i Nynaeve, tu ewidentnie mamy beztalencia wciśnięte ze względu na kolor skóry.
Perrin miał czarne mocno skręcone włosy, później też brodę. Był barczysty, nie gruby, ale niższy od Randa. Nieśmiały i małomówny. Dokładnie jak w serialu. Przeczytaj i dopiero się wypowiadaj.
Perrin miał czarne mocno skręcone włosy, później też brodę. Był barczysty, nie gruby, ale niższy od Randa. Nigdzie nie napisano, żeby miał jasną skórę.
Naprawdę negujesz rzeczywistość? To nie jest zbyt mądre, choć typowe dla lewicy - wg lewicy obiektywna rzeczywistość nie istnieje, istnieją tylko opinie. W samej piątce, którą wzięła pod opiekę Moiraine jest jeden Mulat, jedna Mulatka, a na dokładkę półAborygenka (Aborygeni są czarni, więc to tez Mulatka). 3/5 składu to Mulaci.
Tak, Aborygeni są czarni, a Mulat to mieszanka białego z czarnym. Ale masz rację, idź podyskutować z kolegami z squatu.
Gościu, spójrzże na to zdjęcie
https://www.filmweb.pl/person/Zo%C3%AB+Robins-737057/photos/1041798
A teraz powtarzaj za mną:
- tak wyglądają biali ludzie,
- tak wyglądają biali ludzie,
- tak wyglądają biali ludzie.
Widzisz? To takie proste nagiąć rzeczywistość tak, jak nam wygodnie. Byle tylko nam do filozofii pasowało :)
Specjalnie podałeś bardzo ciemne ujęcie. Spójrz sobie tutaj: https://www.filmweb.pl/serial/Ko%C5%82o+czasu-2021-833990/photos/1041804
Są na tyle jaśni, że zlewają się z resztą. Nie obchodzi mnie skąd konkretnie pochodzą jeżeli nie kłuje to w oczy, a "biali ludzie" to pojęcie bardzo umowne, bo w gruncie rzeczy coś takiego jak ludzka rasa to jedynie konstrukt społeczny. Ludzie z południa Hiszpanii potrafią być ciemniejsi, nie mówiąc już o hindusach czy irańczykach, którzy należą do tej samej grupy co europejczycy.
Człowieku jaki konstrukt społeczny. Na świecie są ludzie biali, czarni, żółci, czerwoni itd. To, że latynosi mają ciemniejszą skórę od większości Europejczyków też jest rzeczą normalną, ale występują też latynosi o jasnej karnacji. Wtedy powiesz na niego "biały", a jeśli ma ciemniejszą barwę skóry, to powiesz już inaczej. Nie wiem czy ty naprawdę próbujesz walczyć z tym, że ludzie mają różny kolor skóry i próbujesz to wyrzucić ze swojej świadomości? To jest rzecz całkowicie naturalna i absolutnie nie ma sensu z tym walczyć. Nikt też nikogo tu przez to nie obraża, po prostu stwierdza fakt. A ujęcie wybrałeś po prostu pasujące do swojej filozofii, na którym pada na nich jasne światło, ale i tu widać, że są ciemniejsi.
ty, malinowski, to twoja towarzyszka? https://i.redd.it/ais46657irw51.jpg Bojowo jesteście nastawieni. Już się boję:)
To jest niepotrzebne czepianie się, które jedynie ukazuje rasistowskie podejście. To nie jest historycznay dokument. To jest fikcja, świat oparty na książkach fantasy. Interpretacje które nie są 1 do 1 są normalnym i ciekawym zjawiskiem Hermiona z HP np. Można? Można. Liczy się to żeby oddać charakter postaci.
ale w historyczne postaci też są pozmieniane. To ty się czepiasz, że oni mają racje bo chcesz wszędzie wychwalać czarnych i widzisz rasizm tam gdzie go nie masz białasie idź pucować buty na polu bawełny
Rasizm to jest wtedy kiedy na sile zmienia sie bohaterow w wiekszosci na jedna sluszna rase, modna w danym momencie bez ogladania sie na pierwowzor ksiazkowy, komiksowy, warunkow swiata, autora itp. Tak samo bym sie czepiala robienia multikulti w dowolnym swieci fantasy w jakims srodowisku naturalnym z takimi a nie innymi warunkami rozwoju cech rasowych i zrobieniu np. w Azji wikszosci bialymi itp. Daruj sobie ty i inni czepianie sie ludzi o to, ze po prostu chca wersji jak najbardziej zblizonej do tego co znaja z ksiazek, a dotyczy to TAKZE wygladu bohaterow. Mnie to przeszkadza i mam do tego prawo, mam w tylku to, ze ktos jest czarny czy rozowy, za to nie mam w tylku tego, ze jak w ksiazce jest azjata to ma byc azjata, jak bialym to bialym, a tam jak nie ma wytycznych to fioletowy w purpurowe paski jak si komus zamarzy. Proste? Zrozumiales? Tak samo jak nie podoba mi sie zbedne, durne debilne okrucienstwo w serialu na dzien dobry nie od tych zlych i idiotyczne zmiany ideologiczne jak cos takiego, ze Aes Sedai nie przyjely jakijs kobiety do Wiezy bo byla w lachamach. No k serio? Zepsuty przemysl filmowy i tacy ludzie jak ty potrafia zniszczyc najbardzieje odwazne, feministyczne i rownosciowe opowiesci w tym wlasnie Kolo czasu, ktore jest wlasnie takim cyklem na dlugi przed tym kiedy to stalo sie modne bo jakies czuby sie obudzily i robia sztuczna rewolucje.
Tylko czekać aż będziecie klaskać czarnemu Zbyszkowi z Bogdańca, albo Kmicicowi, to też postaci fikcyjne :D
Ale ty masz farta, że urodziłeś się biały, co? Tyle że to w żadnym stopniu nie twoja zasługa. Czysty przypadek, i co ważniejsze, nie ma nic wspólnego z rozumem. Koło Czasu to wielonarodowość i wielokulturowość. Proponuję przeczytać.
Nie wielokulturowość, a wiele kultur różniących się wyglądem ludzi. Są też miejsca, gdzie faktycznie występuje wielokulturowość. Pochodzenie etniczne w książkach Jordana zajmuje ważne miejsce, bo postacie w książce rozpoznają pochodzenie innych postaci po ich wyglądzie. Np. od początku Rand, przez swój wygląd, przypomina wszystkim Aiela. Bohaterowie są zszokowani mieszanką etniczną w Tar Valon.
W adaptacji było miejsce dla aktorów o różnym pochodzeniu etnicznym, bo bohaterowie sagi przemierzają cały świat w szerz i wzdłuż, napotykając odmiennie wyglądających ludzi o odmiennej kulturze. Zamiast tego autorzy postawili na to, żeby świat odzwierciedlał etniczność współczesnej Ameryki, do tego dodając tandetnie wyglądające kostiumy (kojarzące się z kostiumami Pi i Sigma z Matplanety).
Ocho, do gry weszły profesjonalne antyrasisty. Zara posypią się donosy do adm-u.
No ten to klasyczny przykład oderwanego od ziemi sekciarskiego fanatyka, ale i ten Malinoski powyżej to też pompowany radykalizmem łeb.
twój komentarz aż ocieka taką ignorancją że aż zęby z bolą z zażenowania.
"Cóż, teraz taka moda w Hollywood" .
to nie jest żadna moda a jedynie uwzględnienie różnorodności rasowej. to rozwali twój światopogląd, ale tak jak w Polsce kręci się filmy odzwierciedlające polskie społeczeństwo, tak samo działa to w przypadku amerykańskich produkcji. amerykańskie społeczeństwo jest zróżnicowane rasowe dlatego też targetem tam są - na twoje nieszczęście - nie tylko biali ludzie.
i nie określaj każdego ciemnoskórego o jaśniejszej karnacji mianem "mulata". można być rasy czarnej , posiadać jaśniejszą karnację a nie być mieszanego pochodzenia. i nie używaj słowa "mulat" - jest ono obraźliwe przez wzgląd na jego prawdziwe znaczenie i genezę powstania.
"ciemnoskórzy aktorzy mogą grać Indian czy Eskimosów i nikogo to już nie powinno dziwić." --- rozbawił mnie ten fragment przez wzgląd na fakt że przez wiele lat w historii kina biali aktorzy mogli grać Azjatów i czarnych i - autentycznie! - nikogo to nie dziwiło. co za ironia ;)
To twoj komentrz ocieka totalna ignoracja co do ksiazek Jorda i swiata, ktory w nich opisal, w tym ras.
Ciekaw jestem jaki byłby kwik jakby do roli Cesarzowej Seanchan dali białą lale.
Jestem też zwolennikiem w miare wiernego dobierania aktorów do ról, a w szczególności tak dokładnie opisanych jak WoT. Mało jest książek z takim backgroundem jak to co stworzył Jordan, czasami miałem wrażenie ze opisał całą wioskę i wszystkich mieszkańców a chłopaki tylko przez nią przejeżdżali.
Czytając Wot nie ma rasizmu, nikomu nie przeszkadza ze ktoś jest biały czy czarny itp. No może trochę u Aielów ale to inna bajka :)
Kiedy pojawiła się informacja, kto ma grać główną rolę w "Ghost in the Shell", też była burza… i to nawet jeśli bohaterka była cyborgiem. Fani widzieli w niej Azjatkę. Tu nie chodzi o rasizm ale o oddanie wizji autora pierwowzoru, a w przypadku ekranizacji historycznych o oddanie realiów przedstawianego okresu.
Średnio lubię amerykańskie adaptacje wschodnich filmów. Jak lubię Scarlet to tu mi za bardzo nie podeszła. pewnie jak bym nie czytał mangi i nie oglądał GiS animowanego było by co innego :)
w moim przypadku mniej mnie razi, że mieszkańcy Two Rivers nie odpowiadają opisowi autora. bardziej, że twórcy nie widzą niekonsekwencji, tworząc tak małą społeczność różnorodną etnicznie. po drugie, jak zwykle przy ekranizacji czegokolwiek, razi mnie, że reżyser nie zadał sobie trudu, żeby przeczytać oryginał, prawdopodobnie z obawy, że to by zepsuło jemu wizję artystyczną. jeśli chodzi o ekranizację prawdziwych wydarzeń, wiem o jednym przypadku, kiedy reżyser nie wpuścił na plan uczestników tychże wydarzeń, właśnie dlatego, że to, co mówili było sprzeczne z jego wizją
"tak jak w Polsce kręci się filmy odzwierciedlające polskie społeczeństwo, tak samo działa to w przypadku amerykańskich produkcji."
Nikt by nie narzekał, gdyby akcja serialu działa się w USA. Wtedy jak najbardziej powinno być ukazane amerykańskie społeczeństwo. W Kole Czasu ukazane jest społeczeństwo tamtego fikcyjnego świata, który został dość dokładnie opisany i wiarygodnie opisany. Nie ma w nim samolotów i innych nowoczesnych systemów transportu ułatwiających migrację. Przeniesienie amerykańskiego społeczeństwa do świata quasi-średniowiecznego burzy jego wiarygodność i powoduje, że serial robi się kiczowaty. Nie każdemu to przeszkadza, ale może przeszkadzać ludziom nie będącymi ignorantami i interesujących się np. historią, kulturą, itp.
Nie chodzi o to, aby nie-biali nie mogli grać. Akcja książek dzieje się na ogromnym obszarze. Fajnie by było, żeby serial pokazał, że ludzie z różnych stron świata różnią się między sobą wyglądem i kulturą.
Bohaterowie z Dwóch Rzek wyglądają dobrze, aktorzy pasują do ról. Jednak już inni mieszkańcy miasteczka zbytnio się wyróżniają (a to o ile dobrze pamiętam wyróżniał się Rand).
Trzeba też powiedzieć, że pokazanie w serialu ruin wieżowców, może tłumaczyć wieloetniczne społeczeństwo, więc multietniczne społeczeństwo nie jest to największą wadą serialu.
Zdecydowana większość ekranizacji różni się od książek ale akurat kolor skóry to dla maniskow największy problem.
Pomyliłeś forum. Tu się rozmawia o filmach a nie leczy kompleksy nienawiścią. Jest sporo portali nawet dla neonazistów, gdzie możesz się przenieśc.
Fan ubogacania kulturowego (czyli człowiek chory na nienawiść do białych, bo do tego to się sprowadza), to komunista wersja 2.0.
To. Przecież lewacy nienawidzą białych - jeśli lewak jest biały, to nienawidzi sam siebie, co zdradza poważne problemy psychiczne.