Po drugim odcinku powróciła mi wiara w ten serial. Trzeci odcinek również bardzo dobry. Jednak mam wrażenie, że serial ten jest plastikowy i ma znacznie mniejszy budżet aniżeli Mandalorianin. Dodatkowo ten gang na błyszczących skuterach bardziej pasuje mi do Cyberpunka aniżeli do Star Wars.
Zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami. Nie jestem co prawda fanem Star Warsów, dla mnie wszystko co widzę jest nowością (znam tylko Mando). Porównując do Mando jest słabiej, faktycznie budżet musiał być niższy. Troszkę denerwuje mnie, że nie znam szczegółów pewnych spraw, kto to Bib Fortuna, kim były te grube bliźniaki itp., może dało się wpleść więcej szczegółów na ich temat...
Denerwuje mnie też trochę że Boba dostaje bęcki dosyć często, no i po co on śpi w tej komorze, przecież ona służy do leczenia ran, co on ciągle poobijany? :D
Motorki faktycznie jak z Cyberpunka, na tych screenach komiksowych na końcowch napisach motorki wyglądają dużo lepiej :)
Tak czy inaczej czekam z niecierpliwością na kolejne odc! Pozdro!