Byłby lepszy gdyby nie wątki homoseksualne, oglądanie miłości fizycznej pomiędzy dwoma mężczyznami nie leży w moim poczuciu estetyki. Czy naprawdę w każdym serialu musi być taki wątek?
Kocham kostiumowe seriale/ filmy o niebo lepszy od Bridgertonowie. Mniej nachalny, subtelny, główna aktorka urocza, kobieca, delikatna. Jestem zauroczona tym serialem. Bardzo polecam.
Gra aktorska średnia, reżyseria też średnia, ale jest wciągający. Ja lubię filmy kostiumowe i wątki pan-służąca lub pani-służący, więc mi przypadł do gustu :)
Zaczelam oglądać bez przekonania chociaż lubię seriale kostiumowe. Wciągnęłam się chociaż główna bohaterka do bólu dobra i idealna. Takie ideały są wkurzające. Główny bohater nietrafiony. Może ma i dobry charakter, ale ani młody, ani urodziwy. Nie wiem jak taka młoda dziewczyna mogłaby się w nim zakochać. Enrique...
A mnie urzeka strona psychologiczna bardziej niż kostiumy I romanse. Prawie każdy bohater pozornie wiedzie normalne życie, a wewnątrz mierzy się z demonami z przeszłości. Które wyskakują, w postaci napadów lęku, ataków paniki I innych. Tylko wtedy psychoterapia nie była na porządku dziennym. Więc jak z tym dalej żyć.
Ale ja i moje hormony jaraja się w najlepsze. Ciut ponad glupiutka telenowelę, ale jest chemia, która można kroić nożem, jest piękny pan, no jest wszystko. Napisane zgrabnie, momentami inspirująco. Drugi plan trochę kuleje, postaci dość rozmywajacr się, a jest potencjał na ostre jak brzytwa charakterki. Serduszko mi...
więcejczy ktoś czytał książkę i może napisać, jak się ma jej treść do fabuły serialu? Mocno się różni? Będzie drugi sezon?
Co się stało z dzieckiem Amelii? Tak samo w ostatnie scenie wydała się jakaś załamana, załamana tym, że nie będzie królową? Wydała się nieszczera, sama nie wiem co mam myśleć.