Jeśli lubicie klimat 'Stu lat samotności', 'Cesarzowej Sisi' i 'Domu dusz' to ten serial jest dla Was.
W porównaniu do poprzedniego filmu to tak:
Nowy Tancredi przy Delonie niestety nie miał szans, tytułowy Lampart dorównal poprzednikowi, a moze nawet go przebił. Panie natomiast zamieniły się rolami - Concheta z dewotki - brzydulki stała się wyemancypowaną modelką o idealnie symetrycznych rysach twarzy natomiast...
Wg mnie serial jest lepszy od filmu z 1963. Film ratuje się aktorami, Delon, Lancaster, Cardinale czyli najwyższa półka filmowa. W serialu grają aktorzy nieznani i twierdzę że gdyby w filmie nie grały wymienione tuzy to przeszedłby on bez echa. Mocna 7 ode mnie.