To, że jest magiem energii to wiemy :)

A niby skąd? O.o

Nie dokońca bo ta magia energii różni się od tej zaprezentowanej w LoA. Ale być może jest to spowodowane tym, że Ozai i Aang byli bardzo potężni. Ciekawi mnie jeszcze kwestia bloodbendingu w tym episodzie, była noc, więc może była pełnia? Jak wiadomo nocą moc wody się wzmacnia, przez księżyć, a podczas pełni jeszcze bardziej. A gdy Katara po raz drugi użyła magii krwi to była pełnia?? I co było we flashbacku ?

A czy ktoś zauważył to spojrzenie Asami na Korre w samochodzie? :D Coś czuje ,że Asami namiesza i to ostro/

A może to potomek Yakone?

mam pomysł,może Tarrlok jest jednak Amonem,zabierając wszystkim benderom ich moce,nikt nie stał by już mu na przeszkodzie,byłby jedynym magiem w mieście i miałby pełną kontrolę nad społeczeństwem,dodatkowo pragnę zauważyć że tarrlok celowo buntuje tłum non-benderów i podburza tłum.co sądzicie o takim pomyśle?

To całkiem możliwe. Jak Korra porównała go do Amona to tak dziwnie wytrzeszczył oczy... może doszedł do wniosku, że zaczyna go podejrzewać? I dlatego ją zaatakował, a potem uwięził.

Nie, Tarrlok na pewno nie jest Amonem :P Jest dubbingowany przez 2 różnych aktorów, poza tym to byłoby bardzo tanie zagranie. Ponadto Tarrlok wytrzeszczył tak oczy tylko dlatego, że Korra porównała go do Amona, mężczyzny, którego nienawidzi, ponieważ to przez jego rewolucję ma problemy ze zdobyciem władzy.

Nigdy nie mów nigdy :) Wszystko może się zdarzyć, dlatego rozważam różne możliwości. Co do rożnych aktorów... myślę, że nie można się tym zbytnio sugerować. Tarrlok (czy też ktoś inny) może po prostu modulować swój głos. A gdyby rzeczywiście on był Amonem to twórcy i tak nie daliby im tego samego aktora, bo fani by to zauważyli i byłyby nici z niespodzianki XD

Wątpię, żeby do tego dążył, ale wtedy miałby większą władzę nad ludźmi, bo by się go wszyscy bali. Teoretycznie.

Szkoda, że te wszystkie wizje są takie krótkie i niejasne

Przyszły odcinek skupi się na wizjach.

Ale gdzie Tarrlok teraz wywozi Korrę? Po wyrazie jego twarzy można uznać, że kompletnie oszalał!
I mam nadzieję, że Yakone nie zrobił nic Socce w przeszłości! Katara tam powinna być to powstrzymałaby na pewno go!

Już widzę ten shitstorm w gazetach Republic City następnego ranka. City Hall zniszczone i Tarrlok ostatnio był widziany w towarzystwie Korry. O_O O ja.....!!!!!!!!!!!!

No właśnie, Sokka. Trochę zaniepokoiła mnie ta wizja, gdzie widać go tak przestraszonego. Czyżby Yakone coś mu zrobił? D:

Tak ciekawo jaką śmiercią odeszli Aang, Sokka i Toph, naturalną czy "tragiczną".

Aang raczej na pewno naturalną. Toph może jeszcze żyć (chociaż nie sądzę), natomiast Sokka jest wielką niewiadomą.

Jej córka wygląda na starzy wiek niż ma (tak samo Tenzin), aczkolwiek ja jej sobie nie wyobrażam jako staruszkę, jak Katarę. Na pewno już odeszła.

Aang odszedł "normalnie". O Socce i Toph nic nie wiemy... Żyję nadzieją, że Toph jeszcze żyje...

Ale mnie interesuje czy Aang w tej wizji też używał bloodbendingu!?

I wątpię by Tarrlok był spokrewniony z Yakone, ponieważ gdyby był, to nikt by go nie dopuścił do Rady Miasta i w ogóle do władzy. Ludzie nie chcieliby by historia się powtórzyła.

Ponadto - co za niesamowita walka Tarrloka z Korrą!! O_O

Jak już wcześniej Ci odpisałam to raczej Yakone używał bloodbendingu na Aangu. A przynajmniej dla mnie to tak wyglądało.

Może Tarrlok jest jakimś nieślubnym dzieckiem Yakone? :P Albo po prostu jest jego dawnym uczniem.

Zgadzam się co do walki, była epicka. Korra to prawdziwy badass XD

Raczej to Yakone używał bloodbendibgu na Aangu. Widać było, że Aang ruszał się jakby ktoś nim "sterował".

Ja też sądze, że Tarrlok nie jest spokrewniony z Yakone, bo by go nie dopuścili w ogóle do rady (a co dopiero do władzy).

Walka Tarrloka z Korrą była niesamowita! Chciałbym, żeby takie potyczki były jako normalne walki w każdym odcinku ;)

Przecież mógł nikt nie wiedzieć, że są jakoś spokrewnieni. A właściwie to mogli wiedzieć i co z tego? Czy jak ktoś ma w rodzinie przestępcę to od razu oznacza, że też nim jest?

ma ktoś może dobrego linka do tego odcinka online?

http://www.youtube.com/watch?v=dInbbH8bHRs niestety z komentarzem.

A co jezeli Tarrlok jest uczniem Katary, mam podstawy aby wysunac taka hipoteze.

Tak, Yakone użył bloodbendingu m.in. na Toph i Aangu, w tym fragmencie jest to widoczne: http://i45.tinypic.com/24b3kh2.png - to jest tylko screen, ale podczas oglądania widać, że śmieje się podczas kontrolowania ciała Aanga, porusza ramionami.
Ale zaciekawił mnie ten nagły odruch Tarrlok'a na porównanie go do Amona, strasznie się wtedy przejął/przestraszył?

Hm, dla mnie to wyglądało troszkę inaczej. Wydawało mi się, że Yukone używał bloodbendingu na Socce i w tym momencie zareagowała Toph i Aang. Toph strzeliła w niego swymi metalowymi linami, a Aang sam użył na nim bloodbendingu. Yukone nie mógł kontrolować Aanga, bo ten był za jego plecami. Poza tym Yukone kierował swoje ręce na Sokkę. Myślę, że próbował go zabić czy coś.

Czy wy też popłakaliście się ze śmiechu na tej scenie ---> http://25.media.tumblr.com/tumblr_m5013mz1aI1r037ono1_500.gif XD Myślałam, że nie wytrzymam XD A potem ta mina kocicy u Ikki XD

Ta, to było niezłe :D W odróżnieniu do Meelo. Komizm tej postaci jakoś do mnie nie przemawia, a dzisiejsze wstawki były trochę, hmm... niesmaczne :P

http://www.youtube.com/watch?v=on9ptxQSEbk&feature=player_embedded hm, tu mamy tą retrospekcję... Sama już nie wiem co myśleć... Wygląda na to, że Yukone użył na 100% bloodbendingu na Socce i Toph (Aanga nie jestem pewna, chyba że facet umie robić jakiś obszarowy bloodbending...). Ale coś mi tu nie gra. W tej scenie Yukone też ma jakąś wykrzywioną, przerażoną (?) minę. Jego oczy pokazują strach....

A Meelo był cudowny! Te jego zaloty do Asami... XD "We shall meet later, beautiful woman" - brzmiał niczym staroświecki gentelman ^^ Za to Bolin i Ikki mnie rozwalili kompletnie. Najpierw Bolin z predkością światłą zadał kupę pytań a chwilkę później Ikki na nie jeszcze szybciej odpowiedziała XD Jak oni to robią? ^^

Zobaczcie na ludzi za Aangiem. Wygląda to tak jakby ktoś ich kontrolował. Z tego co też widzę Yakone ma związane ręce. Myślę, że potrafi on używać bloodbendingu bez poruszania dłońmi.

Czyli może to być tak, że Yakone został złapany i postawiony przed sądem (czy też czymś podobnym do sądu). Niestety było to w czasie pełni i Yakone użył bloodbendingu na wszystkich zebranych, po czym... uciekł? A ten moment z jego "wytrzeszczem" oczu (XD) to chwila kiedy doszło do pełni księżyca i "poczuł moc" :)

A może nie było to nawet w czasie pełni. Tarrlok nie potrzebował pełni, podobnie mogło być z Yukone. Po prostu nie znamy jeszcze wszystkich możliwości samego bloodbendingu. Wszystko co o tym wiedzieliśmy okazało się nieprawdą - bloodbendingu można używać ciągle.

Hm, tak sobie myślę... Może to Tarrlok bedzie głównym przeciwnikiem na 2 sezon? Może Korra i Amon połączą siły, by go dopaść? Ale by było... :P

To jak Korra poszła "odwiedzić" Tarrloka to przypadkiem nie było wtedy pełni?

Nie, gdy Tarrlok ją wywozi to widać piękny półksiężyc. Ponadto gdy Tarrlok użył na niej bloodbendingu to zszokowana Korra spytała się go jak może go używać skoro nie ma pełni.

Tak, już wiem. Obejrzałam powtórkę i dopiero zauważyłam co mówi Korra ;) Nie wiem jakim cudem mi to umknęło...

mam nadzieję,że Amon nie przejdzie na dobrą stronę jak Zuko,to by było przegięcie

Raczej nie przejdzie na dobrą stronę, ale może będzie przez jakiś czas pomagał Korrze w pokonaniu Tarrloka. W końcu bender, który włada krwią jest zagrożeniem również dla niego. Jak dla mnie to by było ciekawe.

Przewidziało mi się czy Yukone używał bloodbendingu mając skute ręce? O.o JAK?!?!

No właśnie, to jest pytanie. Nie dość, ze miał związane ręce, to na dodatek kontrolował całą salę podczas dnia!

Sama nie wiem... Może on był opętany przez jakiegoś ducha? Zrobił na początku te dziwne oczy... Wiadomo też, że w Świecie Duchów żyją różne, często nieprzyjazne i nieobliczalne duchy...

A może nie był opętany tylko mu jakiś duch pomagał. No bo w sumie we wszystkich wizjach Yukone ma uśmieszek w stylu "taa gadajcie se, zaraz wam i tak dokopie" więc może się dogadał z jakimś duchem.

A jeśli Yukone był po prostu opętany to może był tylko narzędziem do kontaktowania się z ludźmi? A tak to był niewinny, a oni go skazali. No dajmy na to: idzie se Yukone do sklepu a tu go łaps duchy, srutututu i "masz robić wszystko co powiemy!". A jeśli Tarrlock jest z nim spokrewniony i mści się za to? Nauczył się bloodbendingu, siedzi w radzie, nie lubi awatara...nie wiem już.

Obejrzałem jeszcze raz ten fragment i muszę stwierdzić, że to raczej nie on używa bloodbendingu. Yakone właściwie się nie rusza, ruch wykonują tylko jego barki, gdyż się śmieje. Albo wykonał skomplikowaną technikę siłą umysłu, albo, ktoś mu pomógł. Tarrlok jest za młody (37), ale może jego ojciec/matka, a syn/córka Yakone? A może cała rodzina? Teoria z duchami też jest ciekawa.

Tyle że wiesz, okazuje się, że nie wiemy wszystkiego o bloodbendingu. Yukone najwyraźniej umie kontrolować czyjąś krew bez poruszania rękoma. Przecież Tarrlok mógł to robić bez pełni, tak więc po prostu uważam, że nie wiemy wszystkiego o samym bloodbendingu. Najwyraźniej ta dziedzina została baardzo rozwinięta (tak samo jak metalbending i tworzenie błyskawic).

Rzeczywiście nasza wiedza jest za mała. W gruncie rzeczy nie wiemy kto kontrolował ludzi na tej rozprawie. Na mój gust Yakone był za mało skupiony i zbyt nieruchomy na to.

Raczej nie przejdzie na strone Korry, ale fajnie by bylo zobaczyc odcinek gdzie oboje sa w klopotach i pomagaja sobie nawzajem, a po wyjsciu z tarapatow znow wrogowie.

Zwalony odcinek, nie ma epickości - avatar - seria już nie jest taka jak kiedyś, target się zmienił - po tym odcinku z 10/10 spada do 7/10 u mnie. Rozwinę wypowiedź w przyszłości...

Jak to nie epicki? O_O
Tam chyba było prawie wszystko, na co czekałam. *-*

No właśnie... I jeszcze ta walka Korry z Tarrlokiem. Przecież to BYŁO epickie!

Chyba żartujesz O_O Jak do tej pory to był najbardziej epicki odcinek w tej serii. Ta walka Korry z Tarrlokiem! Ten zwrot akcji! A podobno w porównaniu z następnymi odcinkami, to ten to jeszcze nic. Ten odcinek klimatem przypominał mi końcówkę 2 Księgi (akcja z zamachem stanu, porwaniem Toph itp) oraz, oczywiście, z odcinkiem "The Puppetmaster" z 3 Księgi.

Korra nic nie robi, jest słabiutka - wszyscy silniejsi od niej, to jest wkurzające... Aang już w pierwszym odcinku miał rage'a, i stan Avatara - a tutaj? zabierają jej wszystkich przyjaciół i tak dalej, a ona nic... końcówka - typek sobie ją pokonał z taką łatwością, do tego skąd ona wiedziała o blood bendingu -.-'

Tarrlok pokonał ją dzięki bloodbendingowi. Jak Korra miała niby się bronić? Katara jej tego nie nauczyła, ale na pewno jej o tym opowiedziała. Jestem pewna, ze nie chciała jej nawet tego uczyć. Poza tym nieźle wcześniej dała w kość Tarrlokowi. Gdyby nie bloodbending to mam wrażenie, że by go zabiła. Przypominam ci też, że Aang również nie wszedł w stan Avatara, gdy był kontrolowany przez Hamę. Tak samo nie wszedł w stan Avatara, gdy został porwany przez Zhao i skuto go łancuchami. Musiał go ratować Blue Spirit. Poza tym oryginalny Team Avatara też nie wygrywał na początku swojej... hm... działalności. Dostawali ciągle łupnia i za każdym razem musieli uciekać. Dopiero później zaczęli odnosić jakieś zwycięstwa.
Przypominam, ze Stan Avatara to system obronny, który aktywuje się, gdy Avatar lub jego najbliżsi są w śmiertelnym niebezpieczeństwie bądź równowaga świata gwałtownie się niszczy (np gdy Zhao zabił ducha Księżyca). W sumie to dobrze, że Korra w tym odcinku nie weszła w stan Avatara, bo Tarrlok dzięki bloodbendingowi mógłby raz na zawsze pozbyć się ze świata Avatara. Cykl by sie skończył i Avatar by przepadł.

Korra słaba? Tarrlok pokonał ją z łatwością? Chyba oglądamy zupełnie co innego...

Dokładnie. To Tarrlok sromotnie przegrywał, więc uciekł do oszustw i najgorszej strony waterbendingu - bloodbendingu. Korra tak to z łatwością go pokonała.