Jakie są Wasze wrażenia po finałowym odcinku? Twórcy ewidentnie zostawili otwartą furtkę do ewentualnej kontynuacji, pytanie tylko, czy byście jej chcieli
Podobno mają kręcić 2 sezon. Tak szczerze to mi nie zależy na tym. Też dałam mu 5/10. Całościowo ten serial jest nierówny, ostatnie odcinki lepsze od tych pierwszych.
U mnie także ocena wynosi 5/10, miałem problemy z tonacją tego serialu. Raz traktuje się śmiertelnie poważnie, by za chwilę dostarczyć komiksową scenę, wymagającą dużego przymrużenia oka. Zabrakło mi konsekwentności w obraniu jakiejś konwencji
Reżyser musiał iść na kompromis, to widać aż za mocno. Widocznie TVP nie chciała się zgodzić w pełni na jego koncepcję pokazania wojny w sposób sensacyjny, ale jednocześnie prawdziwy i pełnokrwisty. Widać, że niektóre sceny były łagodzone, ale jednocześnie z chęcią nowoczesnego ich pokazania i wychodziły wtedy komiksowo (a zapewne miało wyjść a'la Tarantino, tylko delikatniej). Należy jednak pamiętać, że nadal pokazywały prawdziwą historię. Ja mimo wszystko jestem pełen podziwu za stworzenie tak dobrego serialu w polskich warunkach.
To na pewno, w końcu TVP ma swoje żelazne zasady, co wolno pokazywać, a czego nie. Plus powtórki emitowane były w godzinach popołudniowych, więc raczej na żadne mocniejsze sceny nie mogli sobie pozwolić. Może nie byłoby takiego wrażenia łagodzenia historii, gdyby kasę na taką produkcję wyłożył Netflix czy HBO.
Coś w tym jest. Oglądając serial, odniosłam wrażenie, że nie ma dobrze zaplanowanej fabuły. Wygląda to tak, jakby każdy z ekipy dodał jakiś pomysł od siebie, a potem połączyli to wszystko w całość. Przez to wyszło chaotycznie.
Ja bardzo bym chciał drugi sezon, ale znam historię "Wapiennika" (tutaj polecam przerwać czytanie, jeśli ktoś chce oglądać drugi sezon nie wiedząc co się stanie) i niemal wszystkie główne postaci zginą podczas drugiej serii. Jeśli ktoś uważał pierwszą serię za krwawą i przygnębiającą, to druga będzie już tylko i wyłącznie tragiczna.
Wrażenia raczej kiepskie - bo seria została niedopięta, w ostatnim odcinku istotne wątki powinny podomykane.
A na koniec jeszcze absurdalna scena - symboliczny pogrzeb Onyksa, towarzystwo przygnębione na maksa w jednej chwili zaczyna się radować i padać sobie w ramiona - bo dostało odznaczenia...
Jakie wątki nie zostały zakończone? Wydaje mi się, że idealnie wybrano moment zakończenia pierwszej serii śmiercią Onyxa. To co wydaje Ci się absurdalne jest bardzo prawdziwe. Na wojnie nie ma czasu na żałobę. W jednej chwili cieszysz się z sukcesu i płaczesz za poległymi.
Co jest niedokończone? Wątek z głównym konfidentem.
A scena ostatnia jest głupia i już. Oddział traci swoją fundamentalna postać, wszyscy ryczą nad grobem (symbolicznym), a za minutę rozanieleni ściskają się jak przy wigilijnych, albo noworocznych życzeniach, bo dostali po odznaczeniu... To jest nienaturalne, bez względu na rzeczywistość, może w trakcie walki coś takiego by przeszło, ale nie, że tak się wyrażę: "na tyłach". Wątpię, czy normalnemu człowiekowi satysfakcja z medalu może w jednej chwili zastąpić utraconych przyjaciół, ja tego nie kupuję.
Serial oparty jest na faktach historycznych. Serię chciano zakończyć śmiercią jednego z głównych bohaterów, a nie zamknięciem wątku konfidenta. Serialowy Leszek Zaremba to Por. Leszek Kowalewski "Twardy". Większość rzeczy pokazana na jego temat w serialu jest zgodna z prawdą. Dowództwo załatwiło wykupienie, ale konfident (prawdziwe nazwisko Edmund Konieczny) dotarł do matki "Twardego", która chciała wykupić syna na własną rękę. Edmund Konieczny polował na "Twardego" od dłuższego czasu i gdy dowiedział się o tym, że jest w więzieniu, od razu poinformował Gestapo o tym jak ważną osobę zatrzymali. Wydał tym samym na niego wyrok śmierci wykonany przez rozstrzelanie.
Wzorowanie się na faktach to jedno, a drugie to robienie filmu - historie powinno się w nich jednak domykać.
Przynajmniej w takim gatunku filmu.
Jeśli w planach jest 2 część albo chce się zrobić otwarte zakończenie, to takie niedokończone wątki są częstym zabiegiem. Nie tylko w tym serialu.