Czy na "Kur-wizji" nawet taki "wdzięczny" (albo "dźwięczny") temat potrafią zyebaczyć?! Zamiast aktorki - jaki(e)ś "zadek" (jakby nie można wprost - DUPA!) czy "zydel", zamiast muzyki adekwatnej do "wojennego klimatu" - "dum-dum-dum-dum-dum-dum-dum-dum" - z "disco-tieki" "panny Jarosławi" - zagłuszający wszystkie dialogi (a dokładniej: ten kaczy bełkot, który tam się kwaka)! Zamiast ukazywać PRAWDĘ - pseudo-żydofilska obłuda! Taka niby "kacza POprawność POlyticzna"?!? Albo "POtyliczna"... Jeden xuy!