Zacznijmy od nowa tworzyć ten "wspaniały" serial. Proponuję żeby wyglądało to tak:
- Każdy sezon będzie miał 12 odcinków
- to my będziemy pisać scenariusz (chodzi o krótki opis o czym będzie odcinek)
- w każdym odcinku na reżysera wybieramy jakąś wybitną osobę
- do serialu możecie brać różne sławne osoby albo postacie z jakichś filmów, (ogólnie możecie wkładać w odcinki co tylko Wam do głowy przyjdzie)
- wymyślajcie też tytuł stworzonego przez siebie odcinka
- historie przedstawione w odcinkach muszą być ze sobą powiązane
- nie trzeba dbać o poprawną pisownie, to ma być po prostu dobra zabawa
Może najlepiej będzie jeśli pokażę to poniżej:
M jak Miłość
Sezon 1
Odcinek 1
Reżyseria:
Quentin Tarantino
Scenariusz:
Gangster
Znane osoby pojawiające się w serialu:
Brad Pitt
Rysiek z Klanu
Tytuł odcinka:
Rysiek Atakuje!
Opis:
do Grabiny swoim wypasionym motocyklem przyjeżdża Brad Pitt.pierwszy dom jaki napotyka na swojej drodze to oczywiście dom rodziny Mostowiaków. Lucek widząc kto przyjechał wybiega przed dom i zaprasza gościa na wspólne picie "luckowej naleweczki". wyruszają wspólnie do lasu (w domu nie mogą pić ponieważ Basi nie podoba się styl aktorski Pitta) gdzie wypijają 4 butle cudownej nalewki. kiedy leżą pijani w lesie nie zauważają, że zaczyna się do nich zbliżać Rysiek z Klanu z nożem w zębach..... CDN
Już wiecie jak to ma wyglądać. Niech teraz ktoś napisze scenariusz do drugiego odcinka. Stwórzmy extra serial!
To dla ignorantów co nie grali w Fallouta, krótka notka o Horriganie.
http://pl.fallout.wikia.com/wiki/Frank_Horrigan
Co jest, nikt nie ma weny twórczej? Ja mam was wyręczać? Napiszcie jakiś zajebisty odcinek!
Jakoś dzisiaj u mnie kiepsko z weną twórczą. Przez tydzień zrobiliśmy 26 odcinków więc pewnie zaczęło trochę brakować pomysłów. No nic, może jutro się uda.
M jak Mdłości
Sezon 3
Odcinek 3
Reżyseria:
Mel Gibson
Scenariusz:
Pionas666
Muzyka:
Jesper Kyd
( nie)Znani i (nie)lubiani
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
Johny Depp aka Cpt. Jack Sparow
Frank Horrigan
Karol Strasburger aka Pvt. John Hamburger
Tytuł:
Żenujący żart szeregowego Hamburgera.
Opis:
-No więc my... yyyy- Lucjan i Jack zastanawiali się co by tu powiedzieć zmutowanemu pasztetowi który zaczął powoli ładować swoje działko.
-Jesteśmy z telekomunikacji!- odparł Lucjan.
-Czyżby? No dobra, zdaje się że możecie wejśc. Uważajcie tylko na szeregowego Hamburgera, opowiada żenujące żarty.- odparł Horrigan.
-Eee, tak jasne.- rzekł Jack i zbagatelizował sprawę.
W środku rozgłośni było pusto, bohaterowie podszedli do tablicy i sprawdzili gdzie jest centrum nadawcze. Gdy już dowiedzieli się wszysykiego ruszyli przed siebie pewnym krokiem, myśleli że wszystko pójdzie dobrze. Niestety mylili się, oj jak bardzo się mylili. W centrum nadawczym siedział żołnierz w mundurze kombinatu z maską na twarzy. Wojskowy odwrócił się do naszych przyjaciół, sciągnął maskę i... okazała się twarz Szeregowego Hamburgera:
-Witajcie, czy przyszliście posłuchać moich żartów?- zapytał.
-W sumie to my... yyyy... Jack chętnie posłucha.- odparł Lucjan i jeszcze dodał kapitanowi na ucho- wytrzymaj a ja w tym czasie nadam sygnał Gordonowi.- Lucjan poszedł do aparatury a Jack został sam na sam z Hamburgerem.
-A więc wiesz na jakie nazwisko zmieni Palikot gdy będzi ścigany?- zapytał Hamburger i zrobił głupią minę.
-No... yyyyy.... no nie.- odparł Jack.
-Na Palipies!- rzekł Hamburger i wcisnął przycisk sztucznego śmiechu który wydobył się z głośników.
-O mój boże ja już nie wytrzymam.- rzekł Sparrow.
-To jeszcze nie koniec. Posłuchaj tego, czy wiesz....- zaczął Hamburger.
-Nieeeeee!!!!!!!!- Wrzasnął Jack.- Help me!!!!... CDN
M jak Mdłości
Sezon 3
Odcinek 4
Reżyseria:
James Cameron
Scenariusz:
Eric_Theodore_Cartman
Znani i (nie)lubiani:
Mroczki aka Jimmy Mu i Johnny Ciach
Karol Strasburger aka John Hamburger
Jack Sparrow
Tytuł:
Co u Mroczków?
Kiedy Jack Sparrow był zabijany przez szergowego Hamburgera, a Lucek nadawał sygnał Gordonowi Bracia Mroczek jedli smaczny posiłek składający się z 7 dań.
- Dobre te schabowe co nie Jimmy?
- eeetam. Pieczony kurczak lepszy. Wiesz co Johnny?
- Nie, nie wiem Jimmy.
- Może skoro już zjedliśmy obiad możemy znowu zacząć się bawić z dziadkiem Luckiem?
- Chyba tak. Zadzwoń do niego i zapytaj się gdzie jest.
Johnny natychmiast chwycił swoją wypasioną komórkę i wykręcił numer do dziadka.
piii.....piii...piii..piii.....piii... Cześć pedzie, nie mogę w tej chwili odebrać telefonu. Po usłyszeniu sygnału wsadźcie sobie palec w dupe. Dziękuję.
- I co? - spytał się zniecierpliwiony Jimmy.
- Poczta głosowa się włącza.
- To co teraz zrobimy Johnny?
- No i co się głupio pytasz debilu?!! Sami musimy go znaleźć. Idziemy!!
Tymczasem w stacji nadawczej....
- Nieeeeeee!! Mam dość!! Litości!! - błagał Jack Sparrow
- Hahaahaha giń śmiertelniku. Na koniec przygotowałem swój najlepszy żart.
- Niee...proszę..nie!! Nie chcę... tego... słuchać...
- Jak się nazywa żółw Karola Strasburgera?? Żółwburger!!! Hahahahah
Po usłyszeniu tego żartu Jack Sparrow padł martwy...CDN
M jak Mdłości
Sezon 3
Odcinek 5
Reżyseria:
Roman Polański
Scenariusz:
Pionas666
Muzyka:
Hans Zimmer
Znani i niekoniecznie lubiani:
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
Johny Depp aka Cpt. Jack Sparrow
Karol Strasburger aka Pvt. John Hamburger
Gordon Freeman (głos Freemana)
Tytuł:
Fuck you Hamburger
Opis:
Jack nie padł zupełnie martwy, udał trupa aby Hamburger dał mu spokój. Tymczasem Lucjan połączył się z Grabiną i Gordonem:
-Czego kurwa, jestem zajęty- rzekł Gordon.
-Kto to Gorduś?-Hanka zapytała Gordona a Lucek usłyszał ją w tle.
-Spoko Balbina, to twój teść.- rzekł Gordon przytłumionym głosem co wskazywałoby na to że zasłonił słuchawkę- no to co Lucjan mogę dla ciebie zrobić ale ruchy bom zajęty.
-No więc, mamy tu problem. Twoi przyjaciele zbudowali sobie na Wawelu Cytadelę i rozpieprzyli pół miasta. W dodatku mamy tu Hamburgera.- rzekł Lucek.
-Kombinat budowlany mówisz? No wiesz dokończę pewną sprawę i już lecę do was.- odparł Gordon i nim odłożył słuchawkę słychać było śmiechy i piski Hanki, to znaczy Balbiny.
-No to chuj, teraz poczekam i spuszcze taki wpierdol tym pojebom że odechce im się budować betonowych bloków.- rzekł do siebie Lucek i ruszył do wyjścia. Tam stał Hamburger nad niby zwłokami Sparrowa.
-A wiesz dlaczego polskie pieniądze nazywają się złotówki? Bo Dolary było już zajęte- rzekł.
-Hahahaha! Dobre sobie, boki zrywać!- odparł Lucek.
-To niemożliwe, ty śmiejesz się z moich żartów. Przestań!- krzyknął Hamburger i zaczął się zasłaniać rękoma.
-Ale to naprawdę było śmieszne!- Lucek śmiał się jak głupi.
-Nie, nie, nieeeeeeeee!!!!...- krzyknął Hamburger i rozpadł się na kawałeczki.
-Uratowałeś mnie. Jak ja ci się odwdzięczę?- zapytał Jack Sparrow.
-Odwróć się, ja tymczasem przebiorę się w te łachy Hamburgera, całkiem fajny mundur.- odparł Lucek i zaczął wkładać mundur kombinatu.
-A ten żart naprawdę cię rozśmieszył?- zapytał Jack.
-Nie, żartowałem. Był gorszy od wszystkich jakie słyszałem w Familiadzie.- odpowiedział Lucek i zaczął wkładać na stopy buty które okazały się za małe...CDN
no właśnie! Co tak ostatnio słabo z naszym serialem?!. Będę próbował zamieszczać różne linki do tego tematu. W najgorszym przypadku zakończymy serial na 3 sezonach.
ja chce zacząć coś tu tworzyć, możecie pokrótce napisać jakieś streszczenie ostatnich sezonów? tak żebym wiedział kto żyje, kto kogo nie lubi etc.
no dobra Lukash. dzięki za pomoc. ciężko napisać streszczenie ostatnich 2 sezonów. zamieszczę wszystkie odcinki poniżej. są krótkie więc szybko je przeczytasz.
M jak Mdłości
Sezon 1
Odcinki:
1-12
Reżyseria:
Quentin Tarantino (Odcinek 1)
Uwe Boll (Odcinek 2 i 6)
Clint Eastwood (Odcinek 3 i 12)
Akira Kurosawa (Odcinek 4)
James Cameron (Odcinek 5 i 8)
Andy Warhol (Odcinek 7)
Tim Burton (Odcinek 9 i 10)
Christopher Nolan (Odcinek 11)
Scenariusz:
Gangster (Odcinek 1 i 11)
pionas666 (Odcinek 2, 4, 7, 10 i 12)
Eric_Theodore_Cartman (Odcinek 3, 6 i 9)
emillo97 (Odcinek 5)
Madderdin (Odcinek 8)
Znani i lubiani:
Barbara Mostowiak aka Baśka
Witold "Lucek" Pyrkosz
Brad Pitt
Angelina Jolie
John Wayne
Arnold Shwarzenneger aka Arni Terminator
Rysiek z Klanu
Clint Eastwood
Mr T aka Srg. BA
Quinton "Rampage" Jackson aka Srg. BA
Dwight Shultz aka Cpt. Murdock
Mroczek aka Mroczek
Gordon Freeman
Odcinek 1
Tytuł:
Rysiek Atakuje!
do Grabiny swoim wypasionym motocyklem przyjeżdża Brad Pitt.pierwszy dom jaki napotyka na swojej drodze to oczywiście dom rodziny Mostowiaków. Lucek widząc kto przyjechał wybiega przed dom i zaprasza gościa na wspólne picie "luckowej naleweczki". wyruszają wspólnie do lasu (w domu nie mogą pić ponieważ Basi nie podoba się styl aktorski Pitta) gdzie wypijają 4 butle cudownej nalewki. kiedy leżą pijani w lesie nie zauważają, że zaczyna się do nich zbliżać Rysiek z Klanu z nożem w zębach..... CDN
Odcinek 2
Tytuł:
Czysty Harry
Rysio z nożem w zębach już ma zadać cios gdy wtem wpada Clint i rzecze:
-Weim co myślisz gnoju, strzelił pięć razy czy sześć. Szczerze mówiac straciłem rachubę w tej zabawie, ale patrząc na to że jest to Magnum.44 musisz sobie zadać pytanie, czy mam dziś szczęście. Jak brzmi odpowiedź śmieciu?!
Ryszard wnet uciekł ale w połowie drogi potknął się o grób Johna Wayna, ten wstał i zaciągnął go do trumny. Tymczasem Lucek wystraszony na kolanach dziękował swojemu wybawcy na co Clint odpowiedział:
-Go ahead, make my day!
Lucek odszedł zniesmaczony w kierunku domu...CDN
Odcinek 3
Tytuł:
Zagubiony w lesie
Brad Pitt budzi się i zauważa, że Lucka nie ma. Postanawia zacząć go szukać (Lucek w tym czasie śpi w domu po ciężkiej nocy z Clintem). Kiedy Pitt chodzi po lesie i szuka starego Mostowiaka trafia na pusty grób Johna Wayne'a a okok niego lężące pogryzione zwłoki Ryśka z Klanu.
- Co tu się mogło stać !!?
Krzyczy do samego siebie Brad.
- Czyżby John Wayne zmartwychwstał ?!!
Brad był tak mocno zamyślony, że nie zauważył że ktoś zaczyna się do niego od tyłu skradać. Kiedy w ostatniej chwili się odwraca widzi Wayne'a. Przerażony Brad zaczyna uciekać ile ma tylko sił w nogach. Kiedy traci już nadzieję na ratunek, zauważa wyjście z lasu. Jeszcze tylko 20 metrów.....15....10.. i wtedy słyszy strzały. jeden z wystrzelonych pocisków trafia go w nogę. Odważny aktor zaczyna się czołgać. W jego kierunku powoli zmierza John i strzela kolejny raz. Tym razem nie trafia, a Bradowi udaje się wydostać z lasu. Ranny, zmęczony i na ciężkim kacu postanawia pojść do domu Mostowiaków...CDN
Odcinek 4
Tytuł:
Drużyna B
Lucka budzą odgłosy wystrzałów. Dziadzia wstaje i rusza do drzwi, na placu przed domem stoi Dodge a przed nim dwóch BA. Stary BA z serialu kłóci się z nowym z filmu o to kto ma kierować furgonetką. Lucek mówi żeby się uspokoili bo obudzą śpiącego Clinta ale ci nadal sobie grożą i nawet wyciągają spluwy aby sobie postrzelać. Tymczasem Murdock swoim UH-1 nadlatuje nad furgonetkę i zrzuca zapasowy zbiornik paliwa w taki piękny sposób iż Dodge eksploduje odrzucając BAów i Lucka na niezłą odległość. Tymczasem z lasu wychodzi postrzelony i skacowany Brad...CDN
Odcinek 5
Tytuł:
M jak Mikser
Barbarze psuje się mikser. Ogląda Mango24 i zauważa reklamę refundowanego przez NFZ miksera zasilanego krwią. Gdy wchodzi do ośrodka zdrowia zgłosić się na tą wspaniałą ofertę ostatnie miejsce wykupuje jej klon(w tej roli Angelina Jolie) stworzony przez Lorda Vadera. Barbara Mostowiak rozpoczyna walkę o Ziemię i upragniony mikser.
Odcinek 6
Tytuł:
Kiedy Baśka spotyka Pitta
Kiedy Lucek kłóci się z Drużyną B Barbara wyrusza w świat. Pierwszą osobę jaką spotyka to skacowany i ranny Brad Pitt. Podchodzi do niego myśląc, że to jakiś bezdomny który chce 5 zł na polskie winko.
- Panie!! Chcesz pan 5 zł!??
Pyta się Barbara
Brad resztkami sił odpowiada:
- Niech pani mi pomoże! Piłem całą noc z pani męzem. napadł na mnie John Wayne. Postrzelił mnie. Błagam! Zabierz mnie do domu!
Barbara nareszcie poznaje z kim rozmawia.
- Czy pan panie Brad to już zupełnie oszalał? Niech pan spada. Nigdy pana nie lubiłam.
- ale ja nie mogę bo jestem ra...
Bradowi nie udało się dokończyć zdania bo zdenerwowana Baśka zaczęła go dusić swoją torebką....CDN
Odcinek 7
Tytuł:
Retrospekcja
Baśka dusi Brada ale zapomniała iż ma iść do przychodni. Po scenach z odcinka 5 zaczyna się walka z Angeliną, sceny rodem z Matrixa zwińczone kopnięciem Angeliny w głowę przez Barbarę. Angelina odlatuje ale krzyczy "I we back!". Barbara zadowolona zachwyca się swoim mikserem na krew. Tymczasem za Barbarą do ośrodka wpada Brad z chęcią zemsty za duszenie...CDN
Odcinek 8
Tytuł:
Walka o Brada
Barbara zachwyca się swoim zdobytym mikserem i szuka miejsca by go podłączyć- rozgląda się wokół siebie widząc wchodzącego przez otwarte drzwi wściekłego Brada.Witaj Brad-uśmiecha się dal niepoznaki planując jak ma go załatwić. Brat zbliża się szybkim krokiem do Barbary już jest tuz tuż lecz zamiast ciepłego przywitania otrzymuję mocny cios w głowę zadany mikserem. Brad pada na ziemie nieprzytomny . O cholera - zaklęła Barbara widząc roztrzaskany w drobny mak mikser- twardą miał głowę sukinsyn- dodała patrząc na leżącego brata. Minęła krótka chwila jak brat ocknął sie patrząc na siedząca nad nim Barbarę która jakoś dziwnie parzyła na jego odsłonięty tors, rozerwana koszula, skrępowane ręce związane nogi- oj niedobrze- co ona zamierza zrobić?
- pwoiedział do siebie Brad, słysząc z tyłu za sobą jakieś kroki.
Powróciła zazdrosna Angelina po swój mikser, ale widzą go leżącego roztrzaskanego na podłodze, postanowiła powalczyć o Brada. Nie dam go Barbarze - pomyślała rzucając się jednocześnie na bojowo nastawiana rywalkę... CDN
Odcinek 9
Tytuł:
Pojedynek: Część 1
Angelina Jolie vs Barbara Mostowiak.Na ich walke zostaje specjalnie przygotowany ring. Cała Polska przychodzi to zobaczyć. Ta która wygra dostanie Brada. Pojedynek będzie miał 3 rundy a na sędziego został wybrany jeden z braci Mroczek (niestety nikt nie wie który). Zawodniczki przygotowują się w szatni. Basia właśnie kończyła medytować kiedy do szatni wbiegł Lucek krzycząc:
- Baśka, wszyscy już czekają! Zakładaj sztuczną szczęke i idź się bić!
Stara Mostowiakowa posłuchała się męża i wolnym krokiem zaczęła zmierzać w kierunku ringu. W tle leciała piosenka BOYS - Jesteś Szalona. Angelina już na nią czekała. Kiedy sędzia-mroczek krzyknął:
- START!!!!!!!
rozpoczął się wielki pojedynek....CDN
Odcinek 10
Tytuł:
Pojedynek vol. 2
Walka wnet się zaczeła, kopy, uderzenia, sceny rodem z Matrixa, gra w papier i nożyce a na sam finisz Baśka odgryzła swojemu klonowi ucho. Angelina uciekła z zakrwawiona a Mroczek zaczął uspokajać Baśkę... niestety stracił fajfusa. Wściekła Barbara zaczęła odgryzać wszystkim i wszystko. Mroczek w ostatnim momencie uchronił się od utraty nosa...CDN
Odcinek 11
Tytuł:
Lucek myśli. Lucek Atakuje!!
Wszyscy uciekają, wszędzie krew. Barbara oszalała, każdemu chce coś odgryźć. Nikt nie może jej powstrzymać. Lucek przestraszony postanawia wrócić do domu. Nie wie co ma dalej robić więc zabiera swoją naleweczkę i idzie upić się w swoim ogrodzie. Próbuje wymyślić jak ma powstrzymać swoją żonę przed zagryzieniem wszystkich ludzi w Polsce. Pierwsza butelka, druga butelka, dopiero po trzeciej butelce nalewki Lucek zaczyna rozumieć co musi zrobić. Zaczyna krzyczeć w stronę nieba:
- Muszę zabić własną żonę!! Boże, dlaaaaczegoooooo??!! Dlaaaczeeegooo!!??
- Nie zrobię tego....nie mogę.
Pijany Lucek zasypia w ogrodzie. Kiedy budzi się rano, postanawia, że po prostu schowa się domu i poczeka aż Baśka znowu będzie normalna. Przecież kiedyś będzie prawda? - myśli z nadzieją Lucek. Jednak kiedy minął miesiąc, a Baśka "sztuczna szczęka" Mostowiak dalej gryzła wszystko co się rusza (nawet policja i wojsko nie było jej w stanie powstrzymać) nie można było już dłużej czekać. Lucek wyszedł z domu i zobaczył tragiczny widok. Wszystko zniszczone, spalone, wszędzie ciała zagryzionych ludzi.
- Dość tego!! - krzyczy Lucek
- Zrobię to, zabiję swoją żonę! Ale sam nie mam szans z nią wygrać. Potrzebuję wspólnika.
Wtedy stary Mostowiak chwycił swój telefon i zadzwonił do jedynej osoby, która mogła mu pomóc.
- Halo??
- To ja, Lucek. Jest mi potrzebna twoja pomoc. Musimy....
- Już o wszystkim wiem mój dobry przyjacielu. Spotkajmy się dzisiaj 23 w Grabinie pod mostem.
- Ołkej
Tak też zrobili. Kiedy Luck dotarł pod most jego przyjaciel już czekał. To był ON. Arnold Schwarzenegger. Po namiętnym pocałunku wyruszyli razem do Krakowa. To właśnie tam znajdował się ich cel. Barbara Mostowiak. To właśnie w Krakowie miała się rozegrać wielka bitwa o losy całego wszechświata...CDN
Odcinek 12
Tytuł:
Ostateczna zniewaga
Poranek w Krakowie był tego dnia mglisty i mroczny. Na ulicach nie było nikogo, wszędzie trupy i krwawe członki. Ulicą prowadzącą do rynku szli Lucjan i Arni, wiedzieli że gdzieś tutaj musi byś wściekła i spaczona Barbara która szuka kolejnych ofiar do kłapnięcia. Wśród gury trupów zobaczyli ją, wściekłą żonę Mostowiaka która właśnie szamała jakiegoś nieszczęśnika. Gdy ta zobaczyła że zbliża się Lucek i Terminator rzuciła się mna nich ale Arn wyciągnął zza pazuchy strzelbę Wintchester City Killer i rzekł "Hasta la vista baby!", nie spostrzegł że nie ma amunicji. Barbara była coraz bliżej a Arn nie mógł znaleźdź loftek więc odddał broń Luckowi i dał nogi za pas krzycząc "I we back!". Lucek nie potrafiąc opanować sytuacji rzekł do zbliżającej sie żony "Kochanie, porozmawiaj z ręką" a Barbara na to przystała. Już zaczęła się brać do gryzienia męża gdy wnet jej czaszka eksplodowała a zakrwawione truchło padło na ziemię. To był on, Gordon Freeman ze swoim działkiem grawitacyjnym, podniósł kawałek żelaza i cisnął nim w Baśkę z wiadomym skutkiem. Lucjan zszokowany nic nie mógł wycisnąć, uklękł nad ciałem żony i zaczął się śmiać, wrzeszczał "Dobrze ci tak zdziro, nigdy cię nie kochałem, wyjdę za moją prawdziwą miłość za Kisiela hahaha" ,Gordon natomiast postanowił zabawić się w Half Lifea gdyż wnet wszystkie trupy zamieniły się w zombie i powoli zaczęły sunąć w stronę naszych bohaterów.
Czy Lucek wyjdzie za Kisiela.
Czy Gordon powstrzyma najazd Zombie.
Co sie stało z Arniem.
Na te i więcej pytań znajdziecie odpowiedzi w drugim sezonie. Koniec.
M jak Mdłości
Sezon 2
Odcinki:
1-12
Reżyseria:
Steven Spielberg (Odcinek 1, 8 i 9)
Władysław Pasikowski (Odcinek 2 i 11)
Quentin Tarantino (Odcinek 3)
Andrzej Żuławski (Odcinek 4)
George Lucas (Odcinek 5, 7, 8 i 9)
Uwe Boll (Odcinek 6)
David Yates (Odcinek 10)
Jerzy Hoffman (Odcinek 12)
Scenariusz:
pionas666 (Odcinek 1, 3, 5, 7 i 12)
PedroGomez (Odcinek 2, 4 i 11)
Eric_Theodore_Cartman (Odcinek 6, 8 i 9)
no_bo_co (Odcinek 10)
Znani i lubiani:
Witold Pyrkosz aka Lucjan
Jackie Chan aka Pan Cham
Gordon Freeman
Mroczki aka Jimmy Mu & Johnny Ciach
Basia Mostowiak
Kisiel
Doktor Lubicz
Han Solo
Yoda
Chewbacca
Hanna Mostowiak
Arnold Schwarzenegger
Marianek
Dr. House
Marek Mostowiak
Dr. Burski
siostra Bożenka
Tom Cruise aka Pocisk balistyczny AGM-86 Cruise
Odcinek 1
Tytuł:
Welcome to City 17
Gordon Freeman, doktor Freeman, mistrz łamigłówek. Nikt nie wiedział jak znalazł się w City 17 po opuszczeniu Black Mesy aż do dziś, aż do tej chwili. Działko grawitacyjne ma tą zaletę że po ulepszeniu może ciskać ludźmi toteż Gordon wykorzystał je w takim celu i począł ciskać zombiakami na odległości wręcz olbrzymie. Lucjan który miał dotychczas zasłonięte rękoma oczy zobaczył że plac jest czysty:
-Czyżby się mnie wystraszyły- zapytał Gordona.
-No jasne- zaśmiał się Gordon.
W tym czasie przyszedł Pan Cham i rzekł:
-Cień dhobry, nać klient naćpany!
-Co kurwa?-zapytał Lucek
-Kujczak w cieccie kutwa. A tak bez jaj to jestem tutaj aby powitać was w City 17- powiedział Cham.
-A ja myślałem że to Kraków.- odparł Lucek.
-A ja myślałem że jestem Alyx Veance ale nie jestem i co mi zrobisz pokrako?- odpowiedział Cham i wszyscy trzej ruszyli przed siebie...CDN
Odcinek 2
Tytuł:
The Great Lucek
Gordon, Lucek i Cham stanęli na przeciw siebie na arenie.
- To może porozmawiamy - powiedział doktor Gordon
- Spieprzaj dziadu. - Powiedział Lucek i spojrzał na Pana Chama. - Będziemy się strzelać... mano a mano kurwa.
Pan Cham tylko wzruszył ramionami.
- Nie jestemy w filmie Sergio Leone, kulfa - powiedział i gwizdnął na palcach.
Zza pobliskiego tojtoja wyskoczyli Jimmy Mu i Johnny Ciach.
- A to co kurwa za dyspanseria - powiedział Lucek i strzyknął przez zęby
- To Jimmy Mu i Johnny Ciach najbardziej drewniani wojownicy na wschód od szaletu na placu Trzech Krzyży. Johnny Ciach robi ciach (Ciach robi ciach) a Jimmy Mu potrafi wydoić krowę na 40 sposobów.
Lucek zmroził wzrokiem Jimmiego Mu
- Mu, w naszej wsi słyszeliśmy o tobie, aż szkoda mi będzie cię zabić
- Może jednak porozmawiamy - zasugerował Gordnon
- Zamknij dupę platfusie - zasugerował Lucek. Popatrzył na Chama i krzyknął: say hello to my Lenino friend! Wyszarpnął z majtek tetetkę i zaczął "siać" po zebranych. Jednak Johnny i Jimmy byli tak drewniani, że kule odbijały się od nich jak od 1000 letniej sekwoi, a Cham jak to Cham został sam, odgiął ciało do tyłu, zrobił matrixa, kule przeleciały nie robiąc mu żadnej krzywdy. A potem Jimmy, Johnny i Cham parli nieubłaganie na Lucka jak mocz na pęcherz. Lucek próbował się wycofać, ale wtedy poczuł, że na jego nodze zatrzasnęły się stalowe kleszcze. Nie miał wątpliwości: był w potrzasku.
- Jestem w potrzasku! - wrzasnął - Kisiel!.... Przeklinam cię!
Rzucił broń.
- Może jednak porozmawiamy - zasugerował
- Żadnych rozmów - powiedział Cham. - Zrobimy ci z dupy ciastko z niespodzianką.
Cham dziwnie się usmiechnął i wszyscy trzej ruszyli znowu na Lucka.
- Dość tego elemencie aspołeczny - to Gordon. - chcę wam przedstawić jedyną pomoc jakiej potrzebuję... DJANGO!
Wyjął zza pleców działko gatlinga i począł dziwnie sapać.
- Nie chcieliście mnie słuchać jebane kutasy - wychrypiał do morderczej trójki - to teraz rozpierdolę was na milion żółtych kawałeczków.
- Ale my jesteśmy biali - jękneli Jimmy i Johnny.
- a ja jestem czarny i chuj wam do tego - powiedział Gordon
- A ciebie stary ormowcu...
Wtedy zza krzaków wybiegła Barbara, zarzuciła Luckowi szmatę do podłogi na głowę i krzyknęła:
- Mój ci on!
- Co jest kurwa? - zapytał po chamsku Cham
- Nie kurwa, tylko Basia, moja małżonka - odpwowiedział Lucek. I ciszej. - Coś długo ci zeszło, ty kurwo.
- "Moda na sukces" leciała ty stary chuju - przytuliła go Basia. I głośniej. - No idziem stąd bo się ściemnie, no... oddajcie zabawki...
Wszyscy się ociągali.
- No... do kogo mówię - Basia była nieustępliwa. - Jutro się pobawicie.
- Pogański kraj, pogańskie obyczaje - szepnął Gordon.
Odcinek 3
Tytuł:
What the Fuck!?
-Nie no co ta kurwa tu robi!?- zapytał Gordon na widok Baśki- przecież ją zajebałem w ostatnim sezonie?
-To serial i mogę żyć wiecznie debilu. Nie oglądałeś "Mody na Sukces"?- odparła Barbara.
-No kurwa!- Odpowiedzieli dreniani pomocnicy Chama.
-O kutfa- odparł sam Cham
-Ale ja cię suko nie kocham, ja kocham Kisiela!- krzyknął Lucek. W tym czasie na plan wpada Kisiel z szachownicą i wali po łbie Barbarę która umiera po raz drugi:
-Lucek zagramy partyjkę- zapytał.
-Jasnę ty mój misiu pysiu- odparł Lucek i razem zabrali się do ustawiania pionków ku zdziwieniu pozostałych...CDN
Odcinek 4
Tytuł:
Człowiek z klanu
Zaczyna się gra. Lucek zaczyna przegrywać
- Coś mój książę nie w formie - powiedział Kisiel.
- wiesz kotku, że nie mogę tak na trzeżwo.
- Oj, wiem, wiem. - wszyscy rechoczą.
- Nie o to chodzi stary pederylu.
Wstaje i szuka czegość w szafkach. Potem wychodzi na przedpokój.
- Haniu co robisz?
- Odprawiam czarną mszę - to zapijaczona Hanka
- Aha... to dobrze. A nie widziałaś gdzieś mojej naleweczki?
- Nie. - słychać dłuuuugi beknięcie.
- Haniu, to ty tak beknęłaś
- A co miałam pierdnąć?
Po chwili Lucek zatyka nos, wszyscy robią to samo.
- O kurwa ale jebie, coś ty żarła? Otręby? - wrzeszczy Lucek. Do reszty - nie dość że cały towar wychlała, to jeszcze zębów nie umyła. - Do Hanki - Czekaj, powiem Markowi to ci taki wpierdol spuści, że nie tylko mszę, ale całą dupę będziesz miała czarną. - Do Gordona. - A ty pinglarzu co się gapisz? Otwieraj okno!
gordon otworzył okno przez które wszyscy uciekli. Hanka postanowiła się odszczeknąć:
- Po pierwsze. Dupę to ty masz czarną, bo kąpiesz się tylko na wielkanoc, po drugie nalewka i tak była słaba, musiałam doprawić denaturatem, a po trzecie Mareczkiem to mnie nie strasz bo jak mu pierdolnę to będzie taki sam trup jak matka.
Aha... i kota też już możesz nie szukać.
Słychać długi miałk.
- A żeby ci się tak wibrator spalił - wrzasnął Lucek w bezsilnej złości. - co by tu wychlać - zaprzątnął mu głowę nowy problem
- Po koniaczku? - Na plan wszedł doktor Lubicz z flachą koniaku.
- Chorego pytają - uśmiał się Lucek.
Wychylają po szklanie
- Mocne, jebane - zakrztusił się Lucek
- A co myślałeś - wycedził Lubicz - ostatnio jak walnąłem szklanę to wypadek spowodowałem
- I co?
- Niiic, spierdoliłem z miejsca wypadku.
Obaj śmieją się do rozpuku. Tymczasem Gordon, Jimmy, Johnny, Kisiel i Cham zwabieni zapachem alkoholu zaglądają przez okno... CDN
Odcinek 5
Tytuł:
Star Worms
Gdy pozostali pili i zapominali powoli o bożym świecie...
W bardzo, bardzo, ale to bardzo (by nie rzec zajebiście) dalekiej galaktyce. (Melodyjka ze Star Wars).
Wojskom rebelii kończy się alkochol, Yoda ma plan ale nie może go przekazać nikomu innemu jak tylko najwiękrzemu przemytnikowi Hanowi Solo. Obydwaj spotykają się potajemnie na Tatooine w kantynie Mos...eee no wiecie sami:
-Szczęśliwy jestem widząc cię Solo Hanie.- Rzekł Yoda.
-A możesz do kurwy nędzy mówić normalnie a nie przestawiać szyk słów w zdaniu.- odparł Solo.
-Mocy potęgi nie lekcewarz, kutasie złamany. Mogę ci Jesień średniowiecza z dupy zrobić za obrazę tą.
-Wybacz mistrzu ale normalnie wkurza mnie jak gadasz.
-Dobra będę mówił normalnie ale tylko w drodze wyjątku. Słuchaj ciemna maso bo nie będę powtarzać. Jest źle, kończą się nam zasoby wódy i jaboli. Nie ma wódy nie ma rebelii. To sprawa kluczowa dla naszego przetrwania a ja myślę że jesteś jedyną osobą która się do tego nada. Musisz polecieć na ziemię i odnaleźdź Lucjana Mostowiaka i zabrać mu jego legendarną nalewkę. Capishi?
-Capishi, capishi. Ale poczekaj aż nabije 10 level w KoTORze a później będę mógł polecieć na tą planetę. Ach i powiedz Chewiemu aby poleciał na CPN i zatankował Sokoła dobrze Toudie?
-Jestem Yoda debilu, za dużo Gumisiów oglądasz, a teraz wypierdalaj nabić ten level a ja powiadomię ten twój chodzący dywan. Tak poza tym, wiesz może jaki jest kod na nieśmiertelność do KoTORa 2?...CDN
Odcinek 6
Tytuł:
Po prostu odcinek szósty
- Ołkej!! Level nabity!! - krzyknął wesoło Han Solo
- Raaaaawrrr. Rawrwrw. - powiedział Chewie
- Nie wiem co tam pierdolisz w tym swoim dziwnym języku ale mam nadzieję że zatankowałeś Sokoła bo lecimy do tego Mostowiaka. - odpowiedział mu Solo
- Raaaawrrraaaawrrrr!!
Tymczasem na Ziemi...
- Co my w ogóle robimy w moim domu?? Przecież byliśmy w City 17!! - zawołał zdziwiony Lucjan
- Teleportowałem was tutaj. - odpowiedział dr. Lubicz
- oooooo a jak??
- Mam takie moce.
Nagle Mostowiak wyjął z majtek pożyczony od Clinta Eastwooda Magnum 44 i strzelił dwa razy w twarz Pawłowi L.
- Hahaha! Teraz już nie masz żadnych mocy stary pedale! - krzyknął wesoło Lucek.
- Nigdy nie lubiłem psycholi - dodał po chwili.
- Dobra chłopaki! Pijemy całą noc!
7 GODZIN PÓŹNIEJ
- uuuuuu....aaaa..
Tajemnicze jęki obudziły Pana Chama.
- Co to za odgłosy!!?? - krzyknął przerażony Cham
- To Gordon, za dużo wypił. Słaby łeb ma. - rzekł Jimmy Mu
- Dobra, już 4 rano. Budźcie wszystkich. Idziemy na dziwki. - powiedział najstarszy z Mostowiaków.
Po chwili Gordon, Cham, Jimmy, Johnny, Kisiel i Lucek byli gotowi do drogi.
- Ruszamy chłopaki!!! Zaliczymy wszystkie dziwki w Grabinie!! - krzyknęli jednocześnie bracia M.
CDN
Odcinek 7
Tytuł:
Imperium kontynuuje
Sokół Millenium wleciał właśnie na okołoziemską orbitę gdy wnet lampka kontrolna paliwomierza zaczęła mrugać na czerwono:
-Jak to rezerwa przecież co dopiero... Chewie, ty cholerny chodzący dywanie nie zatankowałeś.
-Grooooarrr, wrrooooarrr!
-Jak to paliwo za drogie, naszczałeś dop zbiornika!?
-Grooooarrr, wrooooarrr!
-No i jak my teraz wrócimy tępa maso. Yoda nas zabije!
Tak czy inaczej Sokół wszedł w atmosferę i wylądował tuż obok domku Mostowiaków. Cała ekipa akurat opuściła chatkę więc Han i Chewie mieli troszkę czasu na kradzież nalewki. Solo wszedł do domku a swojemu ziomalowi kazal poczekać na zewnątrz i popilnować Sokoła. Było ciemno ale nasz Han założył eholokator więc po chwili dotarł do kuchni gdzie stały cztery butelki. Już miał wychodzić gdy wnet ktoś stanął w drzwiach:
-Hola przystojniaku.- To była ona Hanna Mostowiak znana w innych kręgach jako Balbina. Zapaliła lampkę i ukazała się w całej okazałości. Miała założoną kusą, czerwoną spódniczkę, szal ze strusich piór , czarne pończochy i buty na obcasie.
-Oh, pardon nie zauważyłem ja tylko...
-Nie bądź taki spięty, Marek mnie nie zadowala no wiesz a ty tak fajnie wymiatasz w Star Warsah, zostaw tą pokrakę Leie i bierz mnie teraz i tutaj.- powiedziała Balbina i zaczęła się dobierać Hanowi do koszuli.
-Wiesz ja chętnie ale Chewie, Yoda, Rebelia. Eeeee... jestem gejem!
-Co!?
-No wiesz, kocham Chewiego a z Leią się ożeniłem tak dla jaj.- Han skłamał ale to i tak nie pomogło.
-No i co, zaraz zmienie twą orientację.
-Cholera ale ja nie mogę!...CDN
Odcinek 8
Tytuł:
Koniec Drużyny Lucka vol. 1
Wesoła ekipa Lucka właśnie weszła do jedynego burdelu w Grabinie o nazwie "Dom Rozkoszy". Chłopaki natychmiast zaczęli szukać jakiegoś dobrego "towaru". Jednak zamiast niego, znaleźli tańczącego na rurze Arnolda Terminatora.
- To tutaj się schowałeś w ostatnim odcinku pierwszego sezonu. - rzekł spokojnie Lucjan.
- Zabiję cię za to, że zostawiłeś mnie wtedy samego!
Lucek ponownie wyjął z majteczek Magnum 44 i strzelił 3 razy w Arniego. Terminator wszystkie pociski załapał w ręke aby następnie je zjeść.
- Twardy sukinsyn. - zauważył Mostowiak
Gordon Freeman miał już tego wszystkiego dość. Krzyknął głośno:
- Wychodzę!! Mam już dosyć tych wszystkich przygód. Wracam do do.....
Gordon nie zdążył jednak dokończyć zdania ponieważ w tym samym momencie Schwarzenegger skoczył na niego. PLASK!!! Z biednego Gordona została tylko plama krwi.
- Hahahahaahahaha - zaśmiał się Arni.
- Widzicie jak potężny jestem!? Zgniotłem go jak robaka. Teraz to samo czeka was!!
Ekipa wybiegła z burdelu i zaczęła uciekać.
- Biegniemy do mojego domu! - krzyknął Lucek
- Tam się schowamy!!
W tym samym czasie w domu Lucjana...
Han Solo dzielnie bronił się przed podrywem Hanki, jednak ostatecznie i tak wylądowali razem w łóżku.
- ohhhh Han, to było wspaniałe - powiedziała Hania
Jednak Solo nie zwracał uwagi na to co mówi Balbina. Zastanawiał się co teraz ma zrobić. Zdradził żonę, która jeśli się o tym dowie odgryzie mu zapewne jajca. No i jeszcze mistrz Yoda. Muszę mu przynieść tą głupią naleweczkę. Czas działać!!
CDN
Odcinek 9
Tytuł:
Koniec Drużyny Lucka vol. 2
Drużyna Lucka cały czas uciekała przed Arnim. Zbliżał się do nich coraz bardziej.
- Ja go spróbuję przez jakiś czas powstrzymać!! Wy uciekajcie! - krzyknął Pan Cham
- Nie możesz. Zginiesz! - odezwał się Kisiel.
- Ktoś się musi poświęcić dla dobra drużyny. To muszę być właśnie ja!
- Dobrze. Idź. Walcz wojowniku! - powiedział Lucjan.
Nareszcie się od ciebie uwolnię głupi chińczyku - dodał w myślach.
Kiedy reszta ekipy pobiegła do domu Mostowiaków, Jackie Chan stanął przed Arnim i zawołał do niego:
- Chodź tutaj maleńki! Pokonam cię używając tylko jednej ręki!
Arnold wyskoczył w powietrze i wykończył Chama tak samo jak wcześniej Gordona. Po Jacku została tylko plama. Terminator ruszył w stronę domu Lucka.
Kiedy ekipa miała już wchodzić do posiadłości Mostowiaków bracia Mroczek nagle powiedzieli:
- My już w to się nie bawimy dziadku. Wracamy do domu.
- To nie jest zabawa głupie szczeniaki!!
- No dobrze dziadku ale my wracamy do domu. Mama nam zrobiła pomidorową i kotlety schabowe. My już idziemy. Cześć.
Bracia M. odeszli.
- Lucek, została już tylko nasza dwójka - rzekł Kisiel.
- Wiem. Trudno. Chodźmy schować się w moim domu. Arnold jest coraz bliżej!
Tak też zrobili. Kiedy weszli do środka zobaczyli Hana Solo zakładającego majtki.
- Heej chłopaki! Pożyczam sobie tą nalewkę. To ja już idę!
Zaraz za nim pobiegła Hanka Balbina krzycząc:
- Kochanie wracaj! Musimy to zrobić jeszcze raz!!!
Kisiel i Lucjan stali i zdziwieni i patrzyli jak Han wskakuje do swojego statku. Zaraz za nim wskoczyła też Balbina. Sokół odleciał.
- Masz dziwną rodzinę Lucek. Tyle ci tylko powiem. - powiedział Kisiel.
- Wiem.
Kiedy tak stali i myśleli o "dziwności" rodziny Mostowiaków Arni wykonał kolejny skok i zgniótł Kisiela.
- Nieeeeeeeeeeeeeee!!! Kisieeeeeel!!! - zawył stary Mostowiak
- Hahahahahaha!! Teraz twoja kolej dziadku!
To był koniec Drużyny Lucka. Został już tylko on. On sam musiał pomścić swoich poległych przyjaciół.
Zdjął beret (który dziwnym sposobem przez cały ten czas nie spadł mu z głowy) i powiedział:
- Zatańczmy ostatni taniec Arni.
CDN
Odcinek 10
Tytuł:
W Leśnej Górze
- Ale ja nie umiem tańczyć - posmutniał Ani i uciekł.
Oznaczało to, że Lucek wygrał, ale nie był wcale z tego powodu szczęśliwy, ponieważ jego ukochany Kisiel nie żyje. Stwierdził, że nie ma po co żyć i postanowił, że dołączy do Kisiela. Udał się do owczarni, aby się tam powiesić. Wszedł na stołek, zawiesił sznur na belkę, włożył pętle w głowę, policzył do trzech i zeskoczył. Na nieszczęście Lucka, pojawił się Marianek, który widział jak jego kolega wchodzi do owczarni. Widząc wiszącego Lucka, szybko ruszył na ratunek, może była jeszcze nadzieja.
- Jest tętno - odetchnął z ulgą Marianek. Pobiegł czym prędzej do domu Mostowiaków, aby zadzwonić po pogotowie. W środku natknął się na Marka, który właśnie wrócił z Warszawy.
- Widział pan Hankę? - zapytał.
- Nie, ale stało się coś strasznego. Lucek próbował odebrać sobie życie, leży teraz nieprzytomny w owczarni
- Aha - rzekł Marek - Jakby pan widział Hankę, to proszę jej powiedzieć, że czekam w sypialni - udał się na górę
- Dziwna rodzina - stwierdził Marianek i zadzwonił po pogotowie
Dwie godziny później, byli już w Leśnej Górze, gdzie ku zdziwieniu Marianka, lekarzem prowadzącym Lucka, był sam Dr. House.
- To pan?
CDN
Odcinek 11
Tytuł:
Kłamca, kłamca
- To pan?
- Nie, kurwa - odpowiedział Dr House - Kisiel
Luckowi nabiegają łzy do oczu.
- Nie, zaraz - odpowiedział House - nie mogę być Kiślem, bo z Kisiela został... - przybliża twarz do twarzy Lucka - kisiel
Lucek płacze.
- No masz, całą podłogę zaleje. Siostro Bożenkooooo! Mamy awarię!
Wchodzi siostra Bożenka.
- Tak, panie doktorze. - Patrzy na kałużę łez Lucka. - Mam to posprzątać?
- Nie, męski kibel się zapchał, idź go napraw. - Do Lucka - Mówiłem, że mamy awarię. - Do Bożenki - Jak skończysz to wezwij siostrę... która ma najładniejszy tyłek?
- Siostra Marta - odpowiedziała Bożenka.
- A cycki?
- siostra Beata
- No... to Marta bedzie na kolanach ścierać, a Beata... wymieni żarówkę w żyrandolu. - Do Lucka, ktory w międzyczasie przestał ryczeć - mówię ci kisiel w spodniach
Lucek zaczyna ryczeć.
- No masz - House zrezygnowany - weź się kurwa uspokój!
Zdziela Lucka przez łeb laską, Lucek traci przytomność. Wtedy na salę wbiega Marek, ciagnąc za sobą pijaną Hankę.
- Czy tu leży Lucjan Mostowiak?
- Nie, kurwa, śpiąca królewna z dwudniowym zarostem
- A to przepraszam, choć Haniu - ciągnie pijaną żonę do wyjścia
- Gdzieeee impotencie - awanturuje się Hanka - to tu, ja tego chuja poznam wszędzie. Lucek - wrzeszczy na Lucka - Lucek wstawaj, nie udwawaj że nie żyjesz...
W międzyczasie marek z Housem
- Panie doktorze, jaki jest jego stan? - to Marek
- Dobry, choć do tej pory nie odzyskał przytomności - House chowa laskę za siebie
W międzyczasie Hanka, która już zdążyła wleźć na łóżko
- A widzisz stary chuju, widzisz, modliłam, modliłam i wymodliłam, wstawaj! - odkrywa Lucka - a mówiłam, a mówilam kutasie, żebyś czyste majtki założył - zdziera koc - o kurwa! Nawet gumofilcy nie zdjął - szarpie Lucka - Lucek wstawaj!
W międzyczasie House i Marek
- Pański ojciec.... - Patrzy na Hankę - Czy ona tak zawsze?
- Nie tylko gdy jest trzeźwa
- Ale ona jest pijana
- O, a mnie mówiła że jest trzeźwa
- Wszyscy kłamią - odpowiedział House
- No trudno... - Marek udaje, że się zamyśla - najważniejsze, że stan ojca jest dobry
- Nie, stan pańskiego ojca jest ciężki.
- Ale pan powidział...
- Powiedziałem też, że wszyscy kłamią - krzyczy - do kogo, kurwa mówię?!
Zdziela Marka laską przez łeb, Marek pada nieprzytomny.
Wtedy wchodzi doktor Burski... CDN
Odcinek 12
Tytuł:
Mission Possible
-Niech będzie pochwalony satelita i jego akolita.- Rzekł Burski
-Amen! Toż to ojciec Mateusz! Co ojciec tu robi?- zapytali zebrani.
-No właśnie kurwa! Niepotrzebny mi klecha!- odparł House.
-Spadaj debilu.Wolę Kompanię Braci od twojego słabego serialu!I co fajfusie,zagiąłem cię co?- odparł Mateusz. House wychodzi zapłakany ale zaraz też przestaje bo właśnie przywieźli Chama i Freemana i House grzeje ich poskłądać (co mu się udaje).
-No więc skoro Housa nie ma, Gordon i Cham posklejani to co teraz?- zapytał Lucek.
-Przyszedłem do was z ostatnim namaszczeniem.- rzekł ojciec Burski.
-Jak to, ale ja się zajebiście czuje.- rzekł Lucek.
-My też- odparli pozostali.
-My również- rzekli Cham i Gordon którzy właśnie przyszli odwiedzić swego szefa.
-Nie no jasne ale w naszą stronę leci pocisk z głowicą jądrową więc.- odparł Mateusz. W tym czasie pocisk AGM-86 Cruise uderza w gmach szpitala a eksplozja niszczy go wraz z połową miasta...CDN
Czy nasza ekipa przeżyła.
Co z Hanem i Hanką.
Czy Kisiel zmartwychwstanie jak Gordon i Cham
To i inne pytania zostanie wyjaśnione już w trzecim sezonie.
A tu 5 ostatnich odcinków z 3 sezonu:
Sezon 3
Odcinek 1
Reżyseria:
David Lynch
Scenariusz:
Gangster
Znani i lubiani:
Witold Pyrkosz aka Lucek
Baśka Mostowiak
Tytuł odcinka:
Nowe życie
Opis:
Lucjan Mostowiak stał i oglądał straszliwy widok. Połowa Grabiny została zniszczona przez pocisk. Jak to możliwe, że to przeżyłem? - myślał Lucek. Wtedy zauważył, iż pod jego nogami leży głowa dr. Housa. Nie wiedząc za bardzo co dalej robić kopnął ją. Tak mu się to spodobało, że kopnął ją drugi raz, trzeci, czwarty. Zapewne bawiłby się tak cały dzień gdyby nagle nie pojawiła się jego zmarła już dwukrotnie żona Barbara.
- Lucek, bierz mnie!
Zaraz za nią pojawił się zmarły Kisiel krzycząc:
- Bierz i mnie!! Zrobimy trójkącik!!
Szczęśliwy Mostowiak szybko zdjął ubrania i zaczął rozbierać Kisiela jednak wtedy.... zapanowała ciemność, a zaraz potem.... jasność. To był tylko sen. Szkoda - pomyślał. Lucjan otworzył oczy i zobaczył że leży na szpitalnym łóżku a obok niego stoją Freeman, Dr. House, Dr. ojciec Mateusz, Pan Cham, siostra Bożenka, Marek Mostowiak wraz z żoną i.... zmartwychwstały Kisiel!!
- Panie Lucjanie? Już wszystko dobrze. Pański stan jest stabilny. - powiedział Dr. House
- Won wszyscy!! Muszę odpocząć!! - krzyknął wściekły Lucek
Po chwili Mostowiak został sam w szpitalnym pomieszczeniu. Jednak wcale nie zamierzał odpoczywać. Ze swoich starych śmierdzących ubrań zrobił długą linę którą przywiązał do łóżka. Otworzył okno i powoli opuszczał się po swoich ciuszkach. Nareszcie znalazł się na ziemi. Postanowił, że chce rozpocząć nowe lepsze życie. Bez Gordonów, Kisielów, Chamów i reszty. Był nagi ale szczęśliwy. Ruszył przed siebie kończąc tym samym pewien etap w swoim życiu...CDN
M jak Mdłości
Sezon 3
Odcinek 2
Reżyseria:
Uwe Boll
Scenariusz:
Pionas666
Znani i (nie)lubiani:
Witold Pyrkosz aka Lucjan
Johny Depp aka Cpt. Jack Sparrow
Frank Horrigan
Tytuł:
Piraci z Fallouta
Opis:
Lucjan zjechał po linie całkowicie pochłonięty ucieczką. Był cały goły, nie miał nawet skarpet a gaciach nie wspominając. Mostowiak uciekał uliczkami, uciekał i uciekał aż dobiegł z powrotem do City 17 (Ex Krakowa) gdzie kombinat zbudował właśnie cytadelę (taką zajebiście wysoką wieżę jakby ktoś nie wiedział):
-Cholera, przydał by się Gordon i mój task force. -powiedział do siebie.
-Może ja się przydam.-odpowiedział głos zza pleców. To był on, Kapitan Jack Sparrow, szef Czarnej Perły, pogromca karaibów, najsłynniejszy pirat na świecie i bohater jednego dobrego filmu i dwóch całkiem słabych.
-Oh kapitan Cookie. Moje wnuki lubią pańskie płatki śniadaniowe.- rzekł Lucek.
-Nie, jestem Jack Sparrow.- odparł kapitan.
-Och, to git. Masz może jakieś ciuchy?
-Tak, zabrałem je z przyczepy Orlando Blooma.
-Lateksowy ubiór sado-maso ala Pokrak z Pulp Fiction?
-Jak chcesz to je podpalę i zrobie sobie ognisko.
-Nie no ok. Mogą być ale pożycz mi swoją szablę to chociaż odetnę tą maskę.
-Jak sobie tam chcesz.- Jack dał Luckowi szablę a ten całkiem zręcznie odciął maskę. Po godzinie przymiarek i nieudanych prób staruszek ubrał latex.
-Dobra, musimy powiadomić Gordona i mój task force. Trzeba się pozbyć tych patałachów z Kra... znaczy City-17.
-Ok, tu obok jest stacja nadawcza. Możemy nadać sygnał do Grabiny.- obydwaj ruszyli w stronę sporego budynku wyglądającego na byłą rozgłośnie radiową. Przed wejściem stał wielki, olbrzymi mutant w pancerzu wspomaganym:
-My name is a Frank Horrigan.- rzekł
-Możesz po polskiemu?- zapytał Lucek.
-Yes. Dobra czego patałachy bo mam rozkaz aby nikogo nie wpuszczać.- odparł Frank.
-No więc my... yyyyy.- Lucjan i Jack zaczęli kombinować nad wymyśleniem sposobu na wejście do środka...TBC
M jak Mdłości
Sezon 3
Odcinek 3
Reżyseria:
Mel Gibson
Scenariusz:
Pionas666
Muzyka:
Jesper Kyd
( nie)Znani i (nie)lubiani
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
Johny Depp aka Cpt. Jack Sparow
Frank Horrigan
Karol Strasburger aka Pvt. John Hamburger
Tytuł:
Żenujący żart szeregowego Hamburgera.
Opis:
-No więc my... yyyy- Lucjan i Jack zastanawiali się co by tu powiedzieć zmutowanemu pasztetowi który zaczął powoli ładować swoje działko.
-Jesteśmy z telekomunikacji!- odparł Lucjan.
-Czyżby? No dobra, zdaje się że możecie wejśc. Uważajcie tylko na szeregowego Hamburgera, opowiada żenujące żarty.- odparł Horrigan.
-Eee, tak jasne.- rzekł Jack i zbagatelizował sprawę.
W środku rozgłośni było pusto, bohaterowie podszedli do tablicy i sprawdzili gdzie jest centrum nadawcze. Gdy już dowiedzieli się wszysykiego ruszyli przed siebie pewnym krokiem, myśleli że wszystko pójdzie dobrze. Niestety mylili się, oj jak bardzo się mylili. W centrum nadawczym siedział żołnierz w mundurze kombinatu z maską na twarzy. Wojskowy odwrócił się do naszych przyjaciół, sciągnął maskę i... okazała się twarz Szeregowego Hamburgera:
-Witajcie, czy przyszliście posłuchać moich żartów?- zapytał.
-W sumie to my... yyyy... Jack chętnie posłucha.- odparł Lucjan i jeszcze dodał kapitanowi na ucho- wytrzymaj a ja w tym czasie nadam sygnał Gordonowi.- Lucjan poszedł do aparatury a Jack został sam na sam z Hamburgerem.
-A więc wiesz na jakie nazwisko zmieni Palikot gdy będzi ścigany?- zapytał Hamburger i zrobił głupią minę.
-No... yyyyy.... no nie.- odparł Jack.
-Na Palipies!- rzekł Hamburger i wcisnął przycisk sztucznego śmiechu który wydobył się z głośników.
-O mój boże ja już nie wytrzymam.- rzekł Sparrow.
-To jeszcze nie koniec. Posłuchaj tego, czy wiesz....- zaczął Hamburger.
-Nieeeeee!!!!!!!!- Wrzasnął Jack.- Help me!!!!... CDN
M jak Mdłości
Sezon 3
Odcinek 4
Reżyseria:
James Cameron
Scenariusz:
Eric_Theodore_Cartman
Znani i (nie)lubiani:
Mroczki aka Jimmy Mu i Johnny Ciach
Karol Strasburger aka John Hamburger
Jack Sparrow
Tytuł:
Co u Mroczków?
Kiedy Jack Sparrow był zabijany przez szergowego Hamburgera, a Lucek nadawał sygnał Gordonowi Bracia Mroczek jedli smaczny posiłek składający się z 7 dań.
- Dobre te schabowe co nie Jimmy?
- eeetam. Pieczony kurczak lepszy. Wiesz co Johnny?
- Nie, nie wiem Jimmy.
- Może skoro już zjedliśmy obiad możemy znowu zacząć się bawić z dziadkiem Luckiem?
- Chyba tak. Zadzwoń do niego i zapytaj się gdzie jest.
Johnny natychmiast chwycił swoją wypasioną komórkę i wykręcił numer do dziadka.
piii.....piii...piii..piii.....piii... Cześć pedzie, nie mogę w tej chwili odebrać telefonu. Po usłyszeniu sygnału wsadźcie sobie palec w dupe. Dziękuję.
- I co? - spytał się zniecierpliwiony Jimmy.
- Poczta głosowa się włącza.
- To co teraz zrobimy Johnny?
- No i co się głupio pytasz debilu?!! Sami musimy go znaleźć. Idziemy!!
Tymczasem w stacji nadawczej....
- Nieeeeeee!! Mam dość!! Litości!! - błagał Jack Sparrow
- Hahaahaha giń śmiertelniku. Na koniec przygotowałem swój najlepszy żart.
- Niee...proszę..nie!! Nie chcę... tego... słuchać...
- Jak się nazywa żółw Karola Strasburgera?? Żółwburger!!! Hahahahah
Po usłyszeniu tego żartu Jack Sparrow padł martwy...CDN
M jak Mdłości
Sezon 3
Odcinek 5
Reżyseria:
Roman Polański
Scenariusz:
Pionas666
Muzyka:
Hans Zimmer
Znani i niekoniecznie lubiani:
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
Johny Depp aka Cpt. Jack Sparrow
Karol Strasburger aka Pvt. John Hamburger
Gordon Freeman (głos Freemana)
Tytuł:
Fuck you Hamburger
Opis:
Jack nie padł zupełnie martwy, udał trupa aby Hamburger dał mu spokój. Tymczasem Lucjan połączył się z Grabiną i Gordonem:
-Czego kurwa, jestem zajęty- rzekł Gordon.
-Kto to Gorduś?-Hanka zapytała Gordona a Lucek usłyszał ją w tle.
-Spoko Balbina, to twój teść.- rzekł Gordon przytłumionym głosem co wskazywałoby na to że zasłonił słuchawkę- no to co Lucjan mogę dla ciebie zrobić ale ruchy bom zajęty.
-No więc, mamy tu problem. Twoi przyjaciele zbudowali sobie na Wawelu Cytadelę i rozpieprzyli pół miasta. W dodatku mamy tu Hamburgera.- rzekł Lucek.
-Kombinat budowlany mówisz? No wiesz dokończę pewną sprawę i już lecę do was.- odparł Gordon i nim odłożył słuchawkę słychać było śmiechy i piski Hanki, to znaczy Balbiny.
-No to chuj, teraz poczekam i spuszcze taki wpierdol tym pojebom że odechce im się budować betonowych bloków.- rzekł do siebie Lucek i ruszył do wyjścia. Tam stał Hamburger nad niby zwłokami Sparrowa.
-A wiesz dlaczego polskie pieniądze nazywają się złotówki? Bo Dolary było już zajęte- rzekł.
-Hahahaha! Dobre sobie, boki zrywać!- odparł Lucek.
-To niemożliwe, ty śmiejesz się z moich żartów. Przestań!- krzyknął Hamburger i zaczął się zasłaniać rękoma.
-Ale to naprawdę było śmieszne!- Lucek śmiał się jak głupi.
-Nie, nie, nieeeeeeeee!!!!...- krzyknął Hamburger i rozpadł się na kawałeczki.
-Uratowałeś mnie. Jak ja ci się odwdzięczę?- zapytał Jack Sparrow.
-Odwróć się, ja tymczasem przebiorę się w te łachy Hamburgera, całkiem fajny mundur.- odparł Lucek i zaczął wkładać mundur kombinatu.
-A ten żart naprawdę cię rozśmieszył?- zapytał Jack.
-Nie, żartowałem. Był gorszy od wszystkich jakie słyszałem w Familiadzie.- odpowiedział Lucek i zaczął wkładać na stopy buty które okazały się za małe...CDN
Trochę jednak tego jest ale czyta się to dość szybko i przyjemnie.
następna osoba będzie tworzyła scenariusz 6 odcinka 3 sezonu. Zanim zacznie ktoś pisać musi wcześniej zamieścić posta z ostrzeżeniem, że właśnie pisze scenariusz (żeby w tym samym czasie 2 osoby nie zrobiły tego samego odcinka)
Dobra, ja i mój Task Force wkraczamy do akcji. Rezerwuję czas na napisanie odcinka, ale uwaga, będzie ostro i krwawo!
M jak Mdłości
Sezon 3
Odcinek 6
Reżyseria:
Jerzy Gruza
Scenariusz:
Pionas666
Muzyka:
Basil Poledouris
Znani i lubiani oraz ci nie lubiani:
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
Johny Depp aka Cpt. Jack Sparrow
Arnold Schwarzenegger aka Conan Barbarzyńca
Piotr Gulczyński
Małgorzata Maier
Klaudiusz Sevković
Manuela Michalak
Jerzy Gruza
Tytuł:
Conan a jak myślisz?
Opis:
Lucek nieco skrzywiony gdyż w za małych butach wyszedł przez okno z Jackiem aby ominąć Horrigana. Ledwo zeszli na ulicę a spotkał ich Arnold:
-Hej Arn! Co tu robisz?- zapytał Lucek.
-Jak uciekłem bo okazało się że z tańcem nam nie wyjdzie doszedłem tutaj. Dostałem angaż w nowym filmie Gruzy.- odpaarł Arn.
-Gruza, to ten od tych dennych komedyjek z bohaterami Big Brothera?- zapytał Jack.
-Nom, i nie zgadniecie kto gra.- powiedział Arn i pokazał ręką ekipę, starych znajomych z Big Brothera.
-Nie no kurwa! Ten cep znowu kręci słaby film z tymi pseudoaktorami!- wrzasnął Lucek.
-A co ty masz za ciuchy?- zapytał Jack na widok kostiumu Conana na ciele Arna.
-No mam zagrać epizodyczną postać Conana barbarzyńcy w tym filmie. W jednej ze scen zabija mnie Klaudiusz.... widelcem.- odparł Arn.
-No i ty chcesz się dać zabić jakiemuś palantowi? Ty terminator, predator...-zaczał Lucek.
-Predatora grał Kevin Peter Hall- przerwał mu Jack.
-No i co ale Arn to wymiatacz a nie jakać popierdółka!- krzyknął Lucjan.- a teraz idź tam i ich zamorduj a potem ruszamy na cytadelę kombinatu budowlanego!- krzyknął znowu Mostowiak.
-Za.je.bię, za.je.bię!- sylabował na głos Arnold i ruszył w stonę reżysera i pseudoaktorów. Pan Gruza spojrzał jak Arnold wychodzi zza sterty gruzów i ucieszył się na jego widok:
-Widzę panie gubernatorze że możemy zaczynać, tak. Klaudiusz, wyjmij widelec.- rzekł Gruza.
-Ten z Gryla?- zapytał się Klaudiusz.
-Nie z chuja!- odpowiedział Gruza.
-Chuja to ty zaraz będziesz nie miał!- odpowiedział Arn.
-Jak sie zwracasz koksie. Nikt ci nie zapłaci lepiej ode mnie. 50zł i gadżet z filmu, długopis piechotą nie chodzi.- rzekł Gruza
-Hasta la vista baby.- rzekł Arn i wyciągnął swoją strzelbę Winchester City Killer i... tym razem strzelił. Mózg reżysera rozprysnął się po całym planie. Arn odwrócił się ze strzelbą do ekipy filmowej.
-Mam gryla i nie zawacham...- Klaudiusz nie dokończył bo jego głowa równierz rozleciał się na kawałeczki.
-Gosia, Manuela, spierdalamy. Na mojego Chopera szybko!- krzyknął Gulczas i wraz z Gosią próbował uciec swoim motorem.
-Come back!- krzyknął Arn i wystrzelił serię ze strzelby (hmmm...) aż motocykl eksplodował razem z dwójka na nim. Manuela zaczęła uciekać w przeciwną stronę ale musiała spotkać Horrigana bo po chwili zza rozgłośni przyleciały rozszarpane zwłoki z blond czupryną.
-To było niesamowite!- krzyknął Lucek.
-Jak to zrobiłeś?- zapytał Jack.
-Improwizowałem- zaśmiał się Arnold.
-Dobra ekipa, zaraz przyleci nasze wsparcie-powiedział Lucek i wszyscy trzej ruszyli w stronę cytadeli. Na niebie pojawił się śmigłowiec Stallion z Gordonem i Lucek Task Force, wkrótce nastąpi pierwsze starcie z kombinatem budowlanym... CDN
M jak Mdłość
Sezon 3
Odcinek 7
Reżyseria
David Fincher
Scenariusz
Luqash
Znani i nielubiani z małym supportem nieznanych a lubianych
Kombinat Budowlany
Łajka Kosmiczny Pies
Tytuł
Budowlane machinacje
BIURO SZEFA WSZYSTKICH SZEFÓW
Widzimy plecy dobrze zbudowanego mężczyzny. Ten koleś to SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW. Stoi oparty o biurko głowa spuszczona. Widać, że toczy się w nim jakaś wewnętrzna walka. Nagle wybucha.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Kurwa mać!
Szarpie za biurko, a to, mimo że wygląda na solidne, przewraca się jak domek z kart.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Helmut, gdzie jesteś do diabła? Ty padalcze! Opuściłeś mnie tak jak inni, co?
Szef wrzeszczy na całe gardło, macha przy tym rękami jak wariat.
HELMUT (off): Szczerze mówiąc ja nadal tu jestem!
Głos dobiega spod przewalonego biurka. Szef podnosi je tak jakby było piórkiem, ukazując połamanego Helmuta.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Świetnie mam dla ciebie zadanie. Nie wygłupiaj się tylko wstawaj.
HELMUT: Z rozkoszą.
KORYTARZ. ZA BIUREM SZEFA WSZYSTKICH SZEFÓW - PÓŹNIEJ
Helmut kuśtyka za swoim bossem.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Słuchaj, banda pojebów zmierza w naszą stronę. Nie podoba mi się to.
HELMUT: Przecież wariaci są niegroźni, prawda?
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Niegroźni? Wiesz kto tutaj zmierza? Mówią ci coś nazwiska Stallone? Schwarzeneger? Norris? Ci ludzie mielą swoich wrogów, we wszystkich swoich filmach, bez żadnych wyrzutów sumienia.
HELMUT: Jezu...
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: A prowadzi ich...
Helmut jest przerażony.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Lucek Mostowiak.
HELMUT (z ulgą) : Uff to nie jest aż tak źle.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Nie jest źle? Ten stary piernik robi mi okropny PR!
Szef staje na tle obrazów z Pałacem Kultury, Krzywą wieżą w Pizie, Katedrze Notre Dame.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Oni wszyscy chcą zniszczyć mnie i tą cytadelę. A przecież zbudowałem tyle innych szkaradnych rzeczy.
LABORATORIUM - DALEJ
Obaj panowie wchodzą do środka.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Zatrzymasz ich...
HELMUT (przerywa): Zaraz, co? Ja mam ich zatrzymać? Tych którzy mielą ludzi z granatnika, ja? Takie chucherko?
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Nie przerywaj mi. Nie dałbyś rady sam. Mógłbym cię złamać w pół jednym pierdnięciem. Pomoże ci on. Otwierajcie chłopcy.
Naukowcy pokazują "ok". Dwa mechaniczne ramiona otwierają coś co przypomina kadłub statku kosmicznego, który niedawno wszedł w atmosferę.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Zostawiłem sobie tego drania na czarną godzinę.
Z wnętrza kadłuba wydobywa się para. Nagle ciemny kształt wyskakuje ze środka. WZIUUUU NAUKOWIEC #1 zaczyna wrzeszczeć. Krew leje się z jego gardła. Mężczyzna upada na ziemię. WZIUUUU oczy NAUKOWCA #2 eksplodują. Jedno cięcie otwiera jego brzuch, skracając mu męki.
WZIUUU Nagle siła powala Helmuta na ziemię. Teraz mężczyzna może lepiej przyjrzeć się napastnikowi, którym jest... warczący i szczerzący kły chihuahua.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Dobry pies!
Pies reaguje na komendę. Potulnieje. Helmut podnosi się do góry. Trochę się telepie.
HELMUT: Jak ja kurwa nienawidzę psów. Ja takie pchlarze jadałem w Chinach na kolację. Ty się śmierci nie boisz kundlu?
PIES (odpowiada głosem Bogusława Lindy) : Kogo?
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: To będzie twój pomocnik. Dzięki niemu rozbijesz nadciągające grupy, które chcą zniszczyć moje dzieło.
HELMUT: Ten chihuaha ma mi pomoc nastukać Chucka Norrisa?
ŁAJKA KOSMICZNY PIES: Nazywam się Łajka ... sssuko.
Pies wraca do lizania swojej łapy.
HELMUT: Łajka? Jak ten pies wysłany w kosmos?
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Zgadza się.
HELMUT: Myślałem, że to był owczarek niemiecki.
ŁAJKA KOSMICZNY PIES (tłumaczy): Rosjanie nigdy by nie wysłali Niemca w kosmos. Już wtedy się nie lubiliśmy.
Szef wyciąga z kieszeni piłeczkę. Okazuje się, że pies jest skory do zabawy. Szef wyrzuca ją za drzwi. Pies biegnie za nią.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Rosjanie musieli go trochę podrasować, żeby przeżył wejście w atmosferę. Teraz to półcyborg półpies. Nie bój się reaguje na wszystkie komendy.
HELMUT: Ja nie wiem czy dam radę.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Na pewno sobie poradzisz.
Szef wręcza Helmutowi baterię.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: Jeśli Łajka nagle przestanie działać, musisz mu wsadzić baterię od tyłu.
HELMUT: Od tyłu czyli gdzie?
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW: No od tyłu.
Szef się uśmiecha. Helmut nie jest zadowolony.
CDN
niestety chyba czas skończyć. Może następnym razem spróbujemy z jakimś innym serialem? trzeba będzie nad tym pomyśleć. teraz zostało nam już tylko przygotować 5 ostatnich odcinków. To musi być naprawdę coś mocnego. trzeba też wyjaśnić wszystkie wątki.
1. Co się stało ze zmartwychwstałym Johnem Wayne'em
2. co się stało z Hanem Solo kiedy już dostarczył naleweczkę Yodzie
3. trzeba jakoś dramatycznie zakończyć historię Mroczków (może ich zabić?)
No i oczywiście musi być smutne zakończenie (zero "happy endów"). to jest teraz modne
PS oczywiście jeśli zwiększy się liczba chętnych scenarzystów 4 sezon powstanie
I teraz niestety napisze ostatni odcinek tej serii. Ta będzie krótsza ale ten odcinek konkretniejszy i dłuższy, jak zdobędziemy więcej pisarzy to napiszemy czwartą serię.
Daję link do czołówki naszego serialu:
http://www.youtube.com/watch?v=TeCdMzriKqk&feature=related
Prawda że fajna?
A poniżej serial. Zaraz napisze finałowy odcinek.
M jak Mdłości
Sezon 3
Odcinek 8 Finałowy
Reżyseria:
George Lucas
Scenariusz:
Pionas666
Muzyka:
Jesper Kyd, Hans Zimmer
Znani i lubiani:
Witold Pyrkosz aka Lucek
Johny Depp aka Cpt. Jack Sparrow
Arnold Schwarzenegger aka Conan Barbarzyńca
Gordon Freeman
Harison Ford aka Han Solo
Mroczkowie aka Jimmy Mu i Johnny Ciach
Helmut
Szef Wszystkich Szefów (prawdopodobnie Krzysztof Jerzyna ze Szczecina)
Pies Łajka
Lucjan Task Force (A w nim wielu znanych i lubianych twardzieli z Hollywood i nie tylko).
Tytuł:
To już jest koniec.
Opis odcinka:
Nasi bohaterowie stoczyli w międzyczasie kilka potężnych walk z ludźmi kombinatu budowlanego. Lucjan, Arn, Jack i Gordon zorganizowali sobie centrum dowodzenia, na rynku lądowały co chwila smigłowce z superbohaterami:
-No dobra panowie, po wstępnej inflirtacji stwierdziliśmy iż cytadela jest otoczona głębokim kanionem i można się do niej dostać tylko tędy.- Lucjan pokazał na wielkim wyświetlającym schemat Cytadeli panelu małe wejście które wyglądało jak...
-Dupa? -zapytał Gordon.
-Tak, to ściek którym dojdziemy do toalet przywódcy kombinatu.- odparł Lucjan.
-A kto jest przywódcą tej wieży?- zapytał Jack.
-Jest nim szef wszystkich szefów czyli...- zaczął Lucek.
-Krzysztof Jarzyna ze Szczecina!- odparli zgromadzeni.
-Raporty donoszą że jak narazie zwyciężamy, Travolta rozwalił sam czterdziestu ludzi wykonując taniec z Gorączki Sobotniej Nocy.- rzekł Arn patrząc na raporty wyświetlające się na jednej z tablic. Nagle do pokoju narad wpadli zdyszani Johny i Jimmy:
-Dziadku! Dziadku, ratuj!- krzyknęli jednocześnie.
-Co jest moje pinokia?- zapytał Lucek.
-Coś dziesiątkuje naszych ludzi, zginął już Seagal i Cage a oddział inflirtacyjny Stallonea nieźle oberwał.- odparli bliźniacy.
-Dobra panowie mamy qesta do wykonania, ruszamy!- krzyknął Lucjan i wszyscy zebrani poszli w kierunku odgłosów walki. Na wielkim placu niewielki piesek mordował właśnie Stallonea w kostiumie Rambo:
-Sylwek, nieeeee!!!!- krzyknął Lucjan i rzucił się pomóc aktorowi. Pies obronił ataki powalił dziadka:
-Dziadku!- krzyknęli Ciach i Mu i ruszyli pomóc dziadkowi. Łajka na chwilę zostawił Lucka i oszczała oczy Mroczków kwasem, oślepieni nie mogli obronić się przed atakami i wkrótce zgninęli w męczarniach, trawieni na żywca przez Chihuae. Arn zrobił kleksa w gacie i znieruchomiał, podobnie jak Gordona ale ten powstrzymał się od popuszczania. Pies już miał się na nich rzucić gdy nagle oberwał pociskiem laserowym i spalił się. To Han Solo przyleciał jako wsparcie w swoim Sokole Millenium. Niestey nie został za długo bo za nim leciało kilka beteonowych myśliwców kombinatu i Han tymczasem zwiał:
-Dobra Task Force, na cytadelę! Pomścijmy poległych.- krzyknął Lucek i wszyscy poszli w kierunku dupnego wejścia.
Wszyscy powoli się wspinali rurą ale niestety mieli pecha gdyż Helmut miał akurat biegunkę. Najbardziej oberwał Arn i gdy dotarł pod kibel wsadził nic nie świadomemu zagrożenia Helmutowi granata w dupsk. Facet eksplodował i utorował drogę do kibelka gdzie byyło już niedaleko do biura Krzyśka. Task Force ruszył w kierunku celu, dziwne iż nikogo ze straży nie było na korytarzach. Gdy dotarli do biura Krzysztof już czekał:
-To wy, wiedziałem że przyjdziecie.- rzekł i odwrócił się.- Musze coś rzec Sparrowowi.
-Czego Jarzyna?- zapytał Kapitan.
-Jack, im your father!- odpowiedział Krzysztof.
-Nooooo!!!!- wrzasnął Jack i rzucił się z szablą na Jarzynę. Krzysztof wyciągnął swój miecz świetlny w kolorze sraczkowatym i zaczęł się walki niczym Obi Wan vs Vader w Zemście Sithów. Walczyli długo a Lucjan przyjmował zakłady kto wygra. Jarzyna w końcu wytrącił kapitanowi szable i zadał ostateczny cios. Arn się zdenerwował bo przegrał zakład, podszedł do nic nie spodziewającego sie Jarzyny i odciął mu głowę swym toporem. Niestety głowa Jarzyny odbiła się i raniła Conana:
-Co teraz. Jarzyna nie żyje?- zapytał Gordon.
-Musimy zniszczyć Cytadelę, tam jest przycisk autodestrukcji.- powiedział Lucek i nacisnął czerwony przycisk. Kobiecy głos oznajmił że do autodestrukcji pozostała minuta. Gordon i Lucek wzięli rannego Arna i zaciągnęli go do wyjścia, okazało sie że to wyjście na balkon:
-Świtnie, już po nas. Co teraz?- zapytał Lucek.
-Skaczemy, moze tam na dole jest woda.- odparł Gordon patrząc w czarną przepaść kilkaset metrów pod nimi.
-No to Hoop!- krzynął Conan i Lucek z Gordonem przerzucili go przez balustradę a zaraz też sami skoczyli. Lecieli by tak całą wieczność gdyby nie Solo i jego Sokół Millenium. Han przechwycił ich i nasi bohaterowie wszedli do środka:
-Han spierdalamy. To zaraz pierdolnie!- krzyknął Lucek do Solo.
-Spoko mam tu super napęd- powiedział Han i wcisnął przycisk ale nic się nie stało- holerny śierściuch, dobrze że jest na Tatooine bo bym mu wpierdolił. Cheewie ty...- Han nie dokończył bo eksplozja cytadeli wstrząsnęła statkiem wytrącając go i ciskając jak zabawkę. Niebo pociemniało, dźwięki ucichły a nadzieja powoli odchodziła. Czyżby to był koniec...
Koniec ostatniego odcinka 3 serii.
(Możecie komentować) ;-)
Mam nadzieję że powstanie czwarty sezon.
Powstanie jeśli znajdziemy chociaż 5 stałych scenarzystów.
Zakończenie świetne pionas666. Chyba jesteś najlepszym scenarzystą tego serialu.
Teraz tak patrzę, że było sporo scenarzystów.
Gangster
pionas
Ja
Luqash
PedroGomez
no_bo_co
Madderdin
emillo97
8 scenarzystów. wszystkim oczywiście dziękujemy za pomoc w tworzeniu serialu. Odwaliliście kawał świetnej roboty. Szkoda tylko, że potem przestaliście pisać nowe odcinki.
Nie mam pojęcia jak znaleźć nowych ludzi. Próbowałem już wstawiać linki ale to wiele nie pomogło. hmmmm...
ja się zgłaszam
pod koniec scenariusza trzeba by wstawić "W następnym odcinku" i parę zdań o tym jakie kolejne wątki ma poruszyć następny scenarzysta
M jak Mdłości
Sezon 4
Odcinek 1
Reżyseria:
Witold Pyrkosz
Scenariusz:
Eric_Theodore_Cartman
Znani i lubiani:
John Wayne
Mieszkańcy Grabiny
Al Pacino (narrator)
Tytuł odcinka:
???
Narrator (w tej roli Al Pacino)
- Zapewne wszyscy są ciekawi co się stało z Luckiem i jego ekipą. Czy przeżyli? Czy są bezpieczni? Czy są głodni? Czy Lucek popuścił w majty? No cóż, w tym odcinku tego się nie dowiecie. Dowiecie się za to, co stało się ze zmartwychwstałym Johnem Wayne'em, który nie pojawiał się w serialu od 3 odcinka 1 sezonu.
Przenieśmy się teraz do lasów otaczających Grabinę...
- Ojejciu, już mi się znudziło siedzieć w tym lesie i polować na zwierzęta. - powiedział sam do siebie Wayne.
- Muszę stąd wyjść i odwiedzić tą wioche co się tak dziwnie nazywa. Grabarz?? Grabie?? A, już wiem! Grabina!
Jak powiedział, tak zrobił. Szybko dotarł do miasteczka i udał się do tutejszego sklepu.
- Dawaj mi whisky kobieto! - krzyknął do sprzedawczyni John, celując do niej ze swojego rewolweru.
- Przepraszam ale nie mamy whisky. Ale mamy piwo! Chce pan!?
- A jakie macie? - zapytał zainteresowany Wayne.
- "Dar Lucka", Prosto od Lucka", "Luckowe Piwo", "Złoty płyn Lucjana", "Lucek w Butelce"...
- Wystarczy!! - przerwał jej John
- Czy macie tutaj coś co nie ma "Lucka" w nazwie??
- Przykro mi ale chyba nie. - opowiedziała przerażona sprzedawczyni
- W takim nie jesteś mi do niczego potrzebna - powiedział spokojnie Wayne i wysłał jej kulkę prosto w serce.
Kiedy zrozumiał, że niczego dobrego się tutaj nie napije postanowił sprawdzić czy w okolicy są chociaż jakieś dobre dziwki. Chodził i szukał, i szukał, i szukał. Chciał się już poddać ale wtedy dostrzegł kobietę wystawiającą nogę na ulice. Podbiegł do niej szybko.
- Czy jesteś dziwką?? - zapytał podniecony Wayne.
- Tak jestem, jedyną w Grabinie. Pracuję już tutaj 60 lat.
- Nosz Kurwa !! - zawył wściekły kowboj. - Nie macie whisky!! Tylko jedna dziwka, która ma jakieś 80 lat.!! Co za wieś! Wracam do swojego grobu. Nie mogę tak żyć.
(Obraz się ściemnia, na środek wychodzi Al Pacino)
Al Pacino:
- Jak widzicie John Wayne nie potrafił odnaleźć się w naszych czasach. Jego historię można uznać za zakończoną. Teraz pewnie chcecie zadać 2 pytania: 1."Co się stało z Luckiem i jego wspólnikami?" 2. "Dlaczego opowiadasz nam jakieś gówniane historyjki o Dżonie Łejnie?". Postaram się odpowiedzieć
1. Co się stało z Luckiem i innymi?
- Ja tego nie wiem. To wie tylko scenarzysta następnego odcinka. Musicie czekać.
2. Dlaczego opowiadam gówniane historyjki?
- Tak dla jaj.
(Pacino znika w ciemnościach)
M jak Mdłości
Sezon 4
Odcinek 2
Reżyseria:
George Lucas
Scenariusz:
Pionas666
Znani i lubiani:
Harrison Ford aka Han Solo
Gordon Freeman
Arnold Schwarzenegger aka Conan
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
Kuba Wojewódzki aka Agent Y
Bogusław Wołoszański jako Narrator
Tytuł odcinka:
A New Life
Opis:
(W tle leci Midlife Crisis- Faith no More)
Czas jest zatrzymany, na pierwszym planie leży rozbity Sokół Millenium a w tle dymią ruiny City 17 z przewróconą Cytadelą. Niebo zasnute ciężkimi i stalowymi chmurami. Wchodzi Bogusłąw Wołoszański:
(Piosenka wycicha)
-Czas bliżej nieokreślony, miejsce City 17 które jeszcze tydzień temu można było nazywać Krakowem. Co tu się stało? Cofnijmy się w czasie o kilka godzin. Gordon Freeman, Lucjan Mostowiak i Conan Barbarzyńca odpalają sysytemy autodestrukcyjne wieży cytadelii i uciekają statkiem Hana Solo, Sokołem Millenium. Uszkodzony Sokół niestety nie zdążył opuścić strefy rażenia i eksplozja o sile 50MT czyli więkrza od eksplozji bomby Car zmiata statek z kursu. Maszyna wbija się w pole nieopodal miasta. Zajrzyjmy do środka.- Wołoszański znika z planu a kamera wjeżdża do wraku Sokoła. Wszyscy są nieprzytomni ale Han powoli odzyskuje świadomość i odpina pasy przy fotelu a następnie wstaje. Solo widzi że wszyscy są nieprzytomni więc rusza do apteczki i wyciąga sole pobudzające a następnie aplikuje je Luckowi:
-Solo przyśpiesz, zaraz się rozjebiemy!- wrzeszczy dziadek.
-Już się rozjebaliśmy dziadziu.- odparł solo i ocucił Gordona i Conana. Chłopaki stwierdzili że nigdzie się nie ruszą zanim nie wypiją a tak sie złożyło że Han miał w barku piwo... "Mocz Tenora z Mandalora". Panowie wypili i już mieli ruszać gdy nagle przyszedł do nich pewien niezbyt potężnej postury pan w okularach:
-Dzień dobry, Agent Y jestem.- powiedział.
-No iiii?- zapytali nasi bohaterowie.
-Macie nowego Questa od scenarzystów.- odparł.
-Od kogo?- zapytał Lucek.
-Od pana... eee...- Y wyciągnął kopertę i przeczytał- Pionas666.
-Ach to ten koleś, dobra daj nam ten list, weź sobie butelkę piwa od Hana a potem spadaj możliwie rączym krokiem.- rzekł Lucek, dał igrekowi piwo, wziął list i otworzył kopertę- czytam panowie.
"Jako iż występujecie w moim odcinku macie wykonać dla mnie misję. Możliwie rączym krokiem ruszcie na wschód i przekroczcie granicę Ukraińską. Możliwie rączym krokiem ruszcie w stonę Czernobyla a tam będzie czekała na was kobieta z wąsem i cycaty męrzczyzna, albo na odwrót. No mniejsza z tym, oni dadzą wam kolejne wskazówki. A teraz muszę się z wami pożegnać". Po przeczytaniu Lucjan usłyszał jeszcze "Autodestrukcja nastąpi za 1 sekundę" a następnie koperta wybuchła mu w dłoniach wupalając włochy w nosie i osmalając twarz:
-Dobra panowie, kolejne popieprzone zadanie od popieprzonego scenarzysty. Czas skopać dupę jakimś kacapom!- krzyknął.
-Jak ja nienawidzę byłych republik radzieckich.- odparł Gordon i wszyscy ruszyli rączym krokiem na wschód. Na plan wraca Bogusław Wołoszański:
-Po co scenarzysta wysyła naszych bohaterów na Ukrainę do Czarnobylskiej zony i czy przepuszczą ich na granicy? Ja tego nie wiem ale scenarzysta kolejnego odcinka powinien znać odpowiedź.
-Ekran się zciemnia, melodyjka z Sensacji XX wieku.
M jak Mdłość
Sezon 4
Odcinek 3
Reżyseria
George Romero
Scenariusz
Luqash
Znani i lubiani:
Harrison Ford aka Han Solo
Gordon Freeman
Arnold Schwarzenegger aka Conan
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
GOŚCINNIE
Daniel Olbrychski jako Strażnik #1
Angelina Jolie jako Strażnik #2
Tytuł odcinka
Zwierzenia różowego pierożka
PRZEJŚCIE GRANICZNE POLSKO / UKRAIŃSKIE - DZIEŃ
Przy stronie wyjazdowej z Ukrainy ustawił się długi sznur samochodów. W drugą stronę nie ma nikogo. Strażnik #1 i #2 chodzą między samochodami. Zaglądają do środka. Jeśli któryś z pasażerów kaszle każą mu wyjść. Prowadzą go do budki strażników. Pasażer który wchodzi do budki strażników już z niej nie wychodzi.
Przenosimy się do naszych bohaterów ukrytych w krzakach. Są to: Han Solo, Freeman, Conan i Lucek Mostowiak. Wszyscy są w barwach maskujących.
CONAN: Nie dobrze. Jest dzień, nasz kamuflaż jest bezużyteczny.
LUCEK: Musimy się dostać na drugą stronę, nawet za wszelką cenę.
HAN SOLO: Spokojnie, mam pewien plan.
PRZEJŚCIE GRANICZNE POLSKO / UKRAIŃSKIE - DZIEŃ / PÓŹNIEJ
Uwagę Strażnika #1 przyciąga coś spoza ekranu. #1 zwraca uwagę Strażnikowi #2, która również przygląda się czemuś w oddali. Okazuje się, że są to nasi bohaterowie, całkiem nadzy, kręcą rękami, machają nogami.
WSZYSCY w kółko powtarzają : Grupa downów. Grupa downów. Grupa downów.
Strażnik #1 i #2 przyglądają się niecodziennemu zjawisku. Grupa downów przechodzi przez szlaban kontynuując swoją szopkę.
STRAŻNIK #1: Co to kurwa było?
STRAŻNIK #2: Grupa downów?
Z grupy odłącza się Han Solo. Właśnie zdajemy sobie sprawę, że przez cały ten czas się onanizował.
HAN SOLO (do pozostałej trójki): Chłopaki, nie czekajcie na mnie.
Solo zatrzymuje się przed Strażnikiem #2. Wpatruje się w nią intensywnie dalej waląc konia. Po skończonej robocie wraca do kumpli.
STRAŻNIK #1: Wracają do zony. Myślisz, że mają odtrutkę?
STRAŻNIK #2: Na głupotę nie ma antidotum.
NAGLE JEB. Ekran wypełnia logo M jak Mdłość. Przewijają się napisy. PRZEJŚCIE DO:
LEŚNA DROGA - LASY CZARNOBYLA - DZIEŃ
Widzimy ramię, która porusza się do góry i do dołu. Wydaje się, że macha do nadjeżdżającego jeepa. Gdy odrobinę odsuwamy się do tyłu widzimy, że łokieć ręki tkwi w gębie zombie, które wysysa szpik z kości. Jeep przyśpiesza.
WNĘTRZE JEEPA - DZIEŃ / DALEJ
W środku siedzą znani bohaterowie. Lucek przygląda się konsumpcji.
LUCEK: W Grabinie mi nie uwierzą.
FREEMAN: Rząd powinien zabezpieczyć cały ten obszar kwarantanną. Dziwie się, że tego jeszcze nie zrobiono.
CONAN (podnosi do góry płytę DVD): A ja dziwie się, że takie rzeczy można znaleźć na kosmicznym statku. "Zwierzenia różowego pierożka" To porno?
Kierujący pojazdem Han Solo, łapie za pudełko i próbuje wyrwać je z ręki siłacza.
CONAN: Między skokami w nadprzestrzeń musisz być bardzo samotny.
Han w końcu wyrywa płytę z ręki.
HAN SOLO: To płyta z przepisami kulinarnymi.
CONAN: Jasne, teraz już wiem dlaczego mówią na ciebie "Solo".
HAN SOLO: Wiesz co? Radzę ci...
UDERZENIE wyrzuca Solo przez przednią szybę. Conan barbarzyńca leci za nim, lądując w ściółce. Z tyłu Lucek wali głową w oparcie siedzenia przed nim. Bezwładne ciało Freemana powstrzymują pasy.
Freeman otumaniony sprawdza funkcje życiowe Lucka. Ten jest nieprzytomny. Freeman wysiada z auta.
LAS - DZIEŃ / DALEJ
Freeman ogląda samochód. Auto zboczyło z drogi i wjechało w drzewo. Freeman nagle zamiera, słyszy narastający skowyt. W lesie czai się coś niedobre, coś co przewyższa liczebnie naszych bohaterów. I to się zbliża.
Freeman przełyka ślinę słychać "Gulp" i nagle JEB czerń wypełnia ekran.
W NASTĘPNYCH ODCINKACH
Bohaterowie bronią się przed atakiem zombie (czego użyją do walki? czy ktoś zostanie ugryziony?). Dużo sieki i flaków (obowiązkowo). Bohaterowie dostają zlecenie (od kogo?), aby zlikwidować zarazę zombie. Najlepiej posyłając każdemu zombie kulkę między oczy (jak zrobić to szybko i dokładnie? czy są jakieś inne wyjścia?). Następnie pogłębia się konflikt między Conanem a Solo (jak bardzo?). Freeman znajduje gravity guna (czy użyje go do walki z zombie?). Luckowi nie podoba się rola najemnika (dlaczego?) i postanawia opuścić drużynę (czy wróci?).
W nawiasach są kierunki w których scenarzyści mogą popchnąć fabułę.
M jak Mdłości
Sezon 4
Odcinek 4
Reżyseria:
Tim Burton
Scenariusz:
Pionas666
Muzyka:
Hans Zimmer/ Jesper Kyd
Występują:
Harrison Ford aka Han Solo
Arnold Schwarzenegger aka Conan
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
Gordon Freeman
Johny Depp aka Kobieta z Brodą
Liv Tyler aka Mężczyzna z piersiami
Tommy Lee Jones & Will Smith aka Men in Black
I od cholery zombies
Oraz zombie śpiewające utwory "Tatoo".
Tytuł:
T.A.T.O.O (Subtelne nawiązanie do S.T.A.L.K.E.R)
Opis:
Czarnobylska zona- Dzień
Gordon przełyka ślinę i już ma strzelić kleksa w swój wypasiony pancerz gdy wnet zauważa w krzakach swoją ulubioną broń:
-Moje kochanie, gdzie byłaś. Papcio już nigdy cię nie zostawi.- Gordon podniósł działko grawitacyjne które nie wiadomo w jaki sposób przeniosło się z City 17 na Ukrainę. Pinglarz miał farta bo działko było w wersji umożliwiającej ciskanie ludźmi i nie tylko. Gordon zrobił to co wcześniej na początku drugiego sezonu, wyrzucił zombie w pizdu. Gdy on zajęty odpieraniem ataków degeneratów Conana i Han wstali i zaczęli kontynuować rozmowę przy równoczesnej walce z zombie:
-Nie pierdol że to książka kucharska w formacie DVD.- powiedział Conan wyrywając głowę z kręgosłupem stworowi.
-Nie pierdol bo rodzinę powiękrzysz koksie.- odparł Han uderzając zombie tak mocno że ten wypluł wnętrzności i padł bez życia po życiu.
-Ja rozumiem że jesteś samotny w przestrzeni, nie lepiej wziąć gumową lalę?- zapytał Conan i zmiażdżył swoim młotem głowę jednemu z nieumarłych.
-Jak mi nie wieżysz że to później puszczę ci tą płytę na DVD w jeepie.- odpowiedział Solo podskoczył, zatrzymał czas i jak Trinity z Matrixa lub Fiona ze Shreka kopnął dwóch zombiaków na raz. No, czyżby Lucka ominęła zabawa. Nic podobnego, dziadek wstał i obiął dłońmi Miniguna na samochodzie. Lucek cały szczęśliwy wywalił całą taśmę i rozwalił w krwawą miazgę chyba kilka tysięcy nieumarłych. Na koniec przybiegły zombie śpiewające "Nas nie dogoniat" ale Lucek nie w kij pierdział przypiął skrzynkę pocisków zapalających i po chwili zespół zamienił sie w nieżywe pochodnie:
-Mam już kurwa dość!- krzyknął staruszek- idę sobie w Pizdu a wy róbcie co chcecie.- rzekł i nie uszedł nawet dwóch kroków gdy stanęła przed nim dziwna para. Mężczyzna z piersiami i kobieta z brodą:
-Mamy dla was kolejną wiadomość od Pionasa666.- odpowiedzieli razem i szybko się ulotnili. Lucek wyjął z koperty list i przeczytał:
"To znowu ja, scenarzysta. Sory że musieliście się tak tłuc ale mam nadzieję że podróż była miła i przyjemna. Waszym zadaniem jest sprzątnięcie byłego generała radzieckiego Sergieja Kałmanawardze. Generał wykradł swego czasu projekt superprezerwatywy zaprojektowanej przez Radziecką Armię i ma zamiar wymienić go za ładunek uranu z koncernem Unimil. Nie wiem na czym ma polegać ta superaskość tej prezerwatywy ale jestem pewien że zdobędziecie plany i zabijecie generała. Spotkanie ma odbyć się w Prypeci jutro w samo południe. W kopercie są zdjęcia generała i jego obstawy oraz dodatkowy qest który możecie wykonać jeśli będziece chcieli no bo chyba jakaś tam zaraza Zombie jest mniej ważna przy takich ściśle tajnych planach? Tak czy inaczej karabin Barret znajdziecie w krzakach na północ tylko trochę dalej. Jako punkt strzelecki polecam wam komin elektrowni, Gordon ma ponoć pancerz antyradiacyjny. Pozdrawiam i wysyłam bu... znaczy powodzenia":
-Dobra, słyszeliście jak czytałem. Do roboty jełopy.- Odparł Lucjan i wszyscy wszedli do Jeepa a następnie odjechali w kierunku Prypeci. Wszystkiemu przyglądali się z ukrycia dwaj faceci w garniturach, murzyn i białas.
Kim są faceci w garniturach (to MiB ale mniejsza z tym). Czy nasi bohaterowie zabiją generała i czy wykradną plany superkondoma ( i czemu jest taki super, zdradze tylko iż jest wykonany w technologii stealth a resztę dośpiewajcie). Czy Lucjan Task Force będzie chciał wykonać dodatkowe zadanie. Na to i inne pytania nie znajdziecie odpowiedzi tutaj bo odpowie na nie kolejny scenarzysta. FIN
no i znowu to samo. trzy osoby piszą scenariusz. brum brum brum... niedobrze. no nic, może ktoś jeszcze dołączy.
- Gangster!! założyłeś temat to teraz pomagaj go rozwijać!!
Cartman słuchaj. Może pod koniec każdego sezonu będziemy rozdawac nagrody dla scenarzystów. I tak więc bedą:
Oscar- Najlepszy scenariusz
BAFTA- Za najlepsze sceny (walki, miłosne itp.)
Złote Maliny- Najgorsze scenariusze (niezgodne z fabułą lub niezbyt ciekawe albo nielogiczne, itp.)
Jako iż może po raz pierwszy będą rozdane nagrody to uważam iż powinniśmy najpierw ocenić wszystkie sezony. Co o tym sądzicie.
P.S Chodzi mi o nagrody dla konkretnych odcinków.
P.P.S Może też coś napisz?
świetny pomysł. może najpierw oceńmy poprzednie sezony. tylko jak to chcesz zrobić? to znaczy jak ma to wyglądać?
Po pierwsze trzeba wygryźdż ze strony drugi scenariusz (Niejaka lili11 robi nam konkurencję). Po drugie trzeba zrobić z tymi nagrodami tak:
Wypisujemy najpierw nazwę nagrody a następnie kto ją otrzymał i za co. Przykładowo:
Oscar za najlepszy scenariusz otrzymał- Ixiński za odcinek powiedzmy "Kapitan Dupa".
Coś w ten deseń.
Sezon 4
Odcinek 5
Reżyseria:
Clint Eastwood
Scenariusz:
Eric_Theodore_Cartman
W rolach głównych:
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
Harrison Ford aka Han Solo
Arnold Schwarzenegger aka Conan
Gordon Freeman
W pozostały rolach:
Al Pacino
Dark Lucek
Tytuł odcinka:
Dark Lucek vol. 1
Noc. Jeep wiozący naszych dzielnych bohaterów, jedzie przez ukraińskie drogi. Samochód prowadzi Lucjan, a jego przyjaciele śpią na tylnich siedzeniach.
- O beeeejbeee zróbmy to raaaazeem!! Tam tam tarararam! - śpiewa wymyśloną przez siebie piosenkę Lucek.
- Zamknij ryja stary dziadu! My tu próbujemy spać!! - wrzeszczy załoga.
- Coś się nie podoba to wypad!! Droga wolna! - odszczekuje się Mostowiak.
- Mi się nie podoba, że musimy się słuchać jakichś debilnych scenarzystów. Dlaczego właściwie musimy się ich słuchać? - zastanawia się Han Solo.
- A ja mam nadzieję, że w następnym odcinku ktoś cię zabije Solo. Może jakiś samolot na ciebie spadnie? Albo zagryzą cię dzikie świnie?
- Fuck off Conan. Zaraz nasikam ci na twarz.
- ohohoho ale się boję. Już prawie narobiłem w gacie.
Kłotnia trwała dalej. Przez te krzyki, rozkojarzony Lucjan nie zauważył postaci stojącej na środku drogi. Gwałtownie skręcił w lewą stronę. Jeep wpadł do dziury i przekoziołkował 10 metrów. Samochód zaczął płonąć. Gordon, Solo, Conan i Lucek zaczęli wyczołgiwać się z płonącego pojazdu.
- Kurwa!! Czyj to był pomysł żeby dawać temu dziadowi prowadzić!?? Zaraz urwę temu komuś jajca!! - krzyknął wściekły Arni.
- Conan idioto, to był twój pomysł. - odpowiedział spokojnie Freeman.
Wesoła ekipa wróciła szybko na drogę.
- To co my teraz zrobimy? Do tych Prypeci to jeszcze 200 km. Bez pojazdu nie zdążymy się tam dostać na czas. - powiedział Han Solo.
- Cicho chłopaki! Tam ktoś stoi. To przez niego się rozbiliśmy. - krzynął Mostowiak.
Tajemnicza postać zaczęła się zbliżać do 4 bohaterów.
- Hej, zobaczcie. Ten gość wygląda jak Lucjan tylko, że jest jakiś taki.... czarny. - rzekł Han Solo
- Kim jesteś łobuzie!? - zawołał do nieznajomego Lucjan.
Postać zatrzymała się i rzekła:
- Nazywam się Dark Lucek i przybyłem tu po to, aby was zabić.
CDN
(Obraz się ściemnia a na środek wychodzi Al Pacino)
- Witaj scenarzysto następnego odcinka. Mam prośbę od Erica-scenarzysty. Prosi on o wprowadzenie w następnym odcinku jakiejś głownej bohaterki, która dołączy do naszych bohaterów. Najlepiej żeby była to jakaś super sexi laseczka prosto z Hollywood. To tyle. Dziękuję.
M jak Mdłości
Sezon 4
Odcinek 6
Reżyseria:
George Lucas
Scenariusz:
Pionas666
Muzyka:
Jesper Kyd
Występują:
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
Harrison Ford aka Han Solo
Arnold Schwarzenegger aka Conan
Gordon Freeman
Klon Witolda Pyrkosza aka Darth Luciush
Jessica Alba aka Dominiqe Powels vel Domie
Will Smith & Tommy Lee Jones aka Men in Black
Tytuł odcinka:
Darth Lucek vol.2
Opis:
Lasy w Czarnobylskiej Zonie, około 200km od Prypeci- Noc
- Nazywam się Dark Lucek i przybyłem tu po to, aby was zabić.- Rzekł Darth.
- Może się jakoś dogadamy?- Zapytał Lucjan.
- Nie.
- Chcesz dziwki?
- Nie.
- Kasę?
- Nie.
- Chłopca?- rzekł Lucek i spojrzał na Hana.
- Nie.
- To co chcesz?
- Chcę waszej smierci.- Odparł Darth Luciush.
- A może chcesz kulę w łeb fagasie. -Odparła pewna dziewczyna stojąca za nimi. Dziołcha ubrana była w kusą koszulę odsłaniającą pępek, obcisłe jeansy i wysokie buty skurzane. Dzierżyła AK z którego oddała serię w stronę Dartha który padł bez życia.
- A ty to kto?- Zapytał Lucjan.
- Jestem Dominiqe Powels ale mówcie mi Domie.- odparła.
- Domie?- Zapytał po cichu Conan który chyba się zadużył.
- No więc Domie. Co tutaj porabiasz?- zapytał Lucjan.
- Scenarzysta poprzedniego odcinka poprosił aby Pionas666 dodał jakąś laskę a więc jestem. Nie wiem czy pasuję do jego gustu bo napewno nie jestem w typie naszego obecnego scenarzysty ale jestem ponoć sexy.- Odparła.
- Trzeba się będzie zapytać Cartmana czy mu pasi, ale mniejsza z tym. Mamy robotę do wykonania a taką ślicznotka przyda się nam. Wiesz co mamy zrobić?- zapytał Lucjan.
- Macie sprzątnąć jakiegoś Generała i wykraść plany superprezerwatywy. Tak wiem- Odparła- I wiem że przyda się wam więkrza siła ognia.- dodala i na chwilę zniknęła aby po momęcie pojawić się w transporterze opancerzonym BTR-80.
- Fiu, fiu. Masz niezłego ośmiokołowca- Odparł coraz bardziej zauroczony Conan.
- Samotna kobieta musi o siebie dbać, to jak wsiadacie?- zapytała.
- Pal licho naszego zdezelowanego Jeepa. Załoga do wozu, jadymy.- Odparł Lucjan i razem ze swym Task Forcem zajęli miejsca w przedziale desantowym transportera który ruszył w stronę Prypeci. Wszystkiemu z oddali przyglądali sie agenci MiBu.
Czy nasi bohaterowie dotrą do Prypeci (do następnego scenarzysty, najlepiej jakby tam dotarli) i czego chce MiB od Lucian Task Force? A, no i czy nasi ludzie wykonają swoje zadanie (główne- Zabić Gen. Kałmanawardze+ wykraść plany superprezerwatywy, Poboczne- Rozwiązać sprawę zarazy zombie). To tyle z mojej strony.
ok. napiszę teraz 3 kolejne odcinki ale to będą moje ostatnie w 4 sezonie. wracam w piątym.
(pamiętajcie, że 4 ma 15 odcinków)
M jak Mdłości
Sezon 4
Odcinek 7
Reżyseria:
Eric_Theodore_Cartman
Scenariusz:
Eric_Theodore_Cartman
W rolach głównych:
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
Harrison Ford aka Han Solo
Arnold Schwarzenegger aka Conan
Gordon Freeman
Jessica Alba aka Dominiqe Powels vel Domie
W pozostałych rolach:
Will Smith & Tommy Lee Jones aka Men in Black
Kisiel
Tytuł odcinka:
Welcome to Prypecie
Opis:
Po długiej i ciężkiej drodze nasi bohaterowie docierają do Prypeci. Wysiadają ze swojego nowego pojazdu i zaczynają naradę.
- To jak to robimy chłopcy i dziewczęta? - zapytał się Solo.
- Najpierw musimy wybrać kogoś kto tu zostanie i będzie pilnować naszego BTR-a. Myślę, że to powinien być Freeman. - rzekł Lucek.
- Dlaczego ja!? Niech Conan zostanie! To debil, do niczego się nam nie przyda! - protestował Gordon.
Arni Conan jednak nie zwracał uwagi na to, co mówią jego przyjaciele, gdyż cały czas pożerał wzrokiem tyłeczek Alby.
- Arni to jak? Zgadzasz się?
- Zgadzam się ale pod jednym warunkiem. - odpowiedział Conan barbarzyńca
- No jakim?
- Alba i jej tyłeczek zostają ze mną.
- Nie ma mowy! Nie zostanę tutaj sama z tym bezmózgim gorylem - zaprotestowała Domie
- Właśnie, że zostaniesz. Ja tu jestem dowódcą! To rozkaz żołnierzu! Ołrajt, wasza dwójka tu zostaje i pilnuje sprzętu a my ruszamy dalej.
Lucek, Freeman i Han ruszyli przez puste ulice Prypeci.
- Ale tu pusto. I cicho - powiedział Han.
- Gdyby to był horror to ktoś powinien teraz odpowiedzieć: "Za cicho". - odparował Freeman.
- To jak to załatwamy? Zabijamy Gen. Kałmanawardze, kradniemy plany superprezerwatywy i wykonujemy pobocznego questa? - zapytał się Hanek
- Chyba żartujesz. Questa olewamy. Co za dużo to niezdrowo. - rzekł przywódca Mostowiak.
Wesoła ekipa zaczęła przeszukiwać miasteczko Prypecie w celu odnalezienia generała Kałmanawardze. Jednak zamiast niego znaleźli... Kisiela leżącego pod tutejszym sklepem monopolowym.
- Kisiel!! Co ty tu robisz!? - zawołał uradowany Luszian.
- Leżałem z Panem Chamem pijany w Grabinie. Wspominaliśmy stare dobre czasy i nagle na niebie pojawiło się takie tajemnicze zielone światło. To był chyba statek UFO...hmmm.. no w każdym razie to tajemnicze światło wciągnęło mnie i Chana do środka. Potem pojawiły się takie zielone ludziki i powiedziały, że mnie wyrzucają bo jestem za stary, a Pana Chama zabierają na jakieś eksperymenty. No i mnie wyrzucili na tym zadupiu!
- Ahaaa. Właśnie szukamy takiego jednego generałka. Przyda nam się pomoc. Kisiel, czy chcesz dołączyć do Lucjan Task Force? - zapytał się kolegi Mostowiak.
- No pewnie, że do was.... nie dołączam. Za stary jestem na takie przygody. Wracam do Grabiny.
Kisiel wolnym krokiem odszedł.
Naszych bohaterów cały czas obserwowali z ukrycia dwaj faceci w garniturach, murzyn i białas.
CDN...
M jak Mdłości
Sezon 4
Odcinek 8
Reżyseria:
Eric_Theodore_Cartman & Uwe Boll
Scenariusz:
Eric_Theodore_Cartman
Muzyka:
Fryderyk Chopin
Producent:
Witold Pyrkosz
W rolach głównych:
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
Harrison Ford aka Han Solo
Arnold Schwarzenegger aka Conan
Gordon Freeman
Jessica Alba aka Dominiqe Powels vel Domie
W pozostałych rolach:
Will Smith & Tommy Lee Jones aka Men in Black
Piotr Kupicha + (pedo)Feel
Tytuł odcinka:
Lucek, kłamstwa i brudne majtki
Opis:
Lucek, zmęczony poszukiwaniami Kałmanawardze zaproponował kolegom:
- Tam jest hotel, może się w nim prześpimy? Chłopaki, jesteśmy zmęczeni, głodni, jest już ciemno...
W tym momencie nie wiadomo skąd pojawił się Piotr Kupicha ze swoim zespołem zwanym(pedo)Feel. Zaczęli śpiewać:
- Jest już cieeeeeemnoooo ale wszystko jeeednooo...
- Fuck! Jeszcze tych "diskopolowców" nam tutaj brakowało. No nic, po prostu ich ominiemy i wejdziemy do tego opuszczonego hotelu co tam stoi - wskazał palcem Lucek. - Tam odpoczniemy.
Drużyna cichaczem przeszła obok Feela grającego koncert i weszła do budynku. Ekipa szybo znalazła barek z napojami procentowymi. Każdy wziął po jednej butelce polskiego winiacza.
- Niech każdy sobie wybierze jakiś pokój hotelowy i idzie do niego ze swoim soczkiem. Spotykamy się tutaj jutro o 9 rano. Musimy nareszcie dorwać tego generała i znaleźć te plany superprezerwatywy - powiedział do przyjaciół Lucek.
- A co z tobą? - zapytała reszta ekipy
- Noooooo ja tu zostanę i będę was pilnował.
- Dziękujemy Lucjan. Dobry z ciebie człowiek.
Gordon i Han Solo poszli do swoich pokoi. Kiedy Lucek został sam, od razu wybiegł przed hotel gdzie cały czas grali (pedo)File.
- Wstyd się przyznać ale jestem ich największym fanem. Muszę być na tym koncercie. - rzekł sam do siebie Mostowiak.
Tymczasem Alba i Conan....
- Pokaż kotku co masz w środku! - krzyknął podniecony Conan.
- Nie pokażę kretynie. Nie martwisz się o swoich kolegów? Strasznie długo już ich nie mam.
- Na pewno już wykonali zadanie i teraz się gdzieś dobrze bawią. My powinniśmy zrobić to samo.
Conan był tak podniecony, że nie wytrzymał napięcia. Cały świat usłyszał:
SRUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!!
Tak, Conan popuścił w majtki.
- Ups, to przez przypadek. - powiedział zawstydzony.
Zaraz za nim leżała ogromna kupa wielkości Wieloryba. Dominiqe Powels vel Domie zaczęła wymiotować. Kiedy zwróciła już całą zawartość żołądka powiedziała:
- To była najobrzydliwsza rzecz jaką w życiu widziała.
Jessica po wypowiedzeniu tych słów padła nieprzytomna. Conan widząc to, podbiegł do niej szczęśliwy i zawołał:
- Zaraz się zabawimy bejbe!
Naszych bohaterów cały czas obserwowali z ukrycia dwaj faceci w garniturach, murzyn i białas.
CDN...
M jak Mdłości
Sezon 4
Odcinek 9
Reżyseria:
Akira Kurosawa
Scenariusz:
Pionas666
Muzyka:
Hans Zimmer
Producent:
Tom Hanks
Występują:
Arnold Schwarezzeger aka Conan
Jessica Alba aka Dominiqe Powels vel Domie
Jackie Chan aka Pan Cham
Will Smith & Tommie Lee Jones aka Men in Black
Tytuł:
W obronie cnoty Domie.
Opis:
Przedmieścia Prypeci- Wieczór.
- Zaraz się zabawimy bejbe! - Krzyknął napalony Conan ale nawet nie zdążyl rozpiąć rozporka gdy poczuł silny cios w potylicę. To Pan Cham, najwyraźniej kosmici musieli go tu zrzucić:
- Co się stało?- Zapytała powoli odzyskująca świadomość Domie.
- Nic moja piekna, właśnie uratowałem cie przed tym oto napalonym samcem.- Odpowiedział Cham i wskazał nieprzytomnego Conana leżącego pod górą gówna.
- Z kąd się tu wziąłeś i co tak śmierdzi? To gówno?- Zapytała Domie.
- Kosmici mnie gwał... znaczy wykonywali na mnie swoje eksperymenty medyczne. A śierdzi, obawiam się że to pot Conana, gówno to przy tym perfuma.- Odparł Cham i podniósł Domie a następnie wziął na barki nieprzytomnego Conana (?) i zaniósł do BTRa:
-Ale jesteś silny.- Zachwyciła się Domie.
-Och to efekty specjalne, wiesz dzisiejsza technika filmowa. Tymczasem nasz napaleniec niech śpi w transporterze. Co robimy?- zapytał Cham zamykając właz desantowy od ośmiokołowca.
-No cóż, Lucjan Task Force poszli szukać jakiegoś Generała.- Odparła Domie.
-Ach OK. Pozwól ze ci potowarzyszę.- I Cham wraz z Domie usiedli na wieżyczce pojazdu. MiB nadal przyglądał się im z ukrycia. CDN
M jak Mdłości
Sezon 4
Odcinek 10
Reżyseria:
Steven Spielberg
Scenariusz:
Pionas666
Muzyka:
Jesper Kyd
Produkcja:
Tom Hanks
Występują:
Witold Pyrkosz aka Lucjan Mostowiak
Harrison Ford aka Han Solo
Gordon Freeman
Oraz:
yyy... Ten no Domagarov (Ten co Bohuna grał) aka Ukraiński Gen. Kałmanawardze
Ukraińskie patałachy tzn. Ich wspaniała armia
Zespół (pedo)Feel
Tytuł:
Spotkanie w Prypeci
Opis:
Pod Hotelem Milicyjnym w Prypeci- Poranek
-Jeeeest już ciemno, wszyyystko jeeeedno. A teraz chodź tu do mnie, ściągaj spodnie. Jeeeee!- Śpiewał zespół (Pedo)Feeel a Lucek im wtórował.
- Nie no Lucek, bój się boga. Słuchasz Kupichy?- Zapytali Han i Gordon.
- Co, ja? Z kąd. Ja tylko przechodziłem.- Speszył sie Lucek.
- Spoko, ja czasami słucham Tokio Hotel.- Odparł Gordon.
- A ja Dody.- Dodał Han.
- No to jestesmy kwita. Do widzenia.- Lucek pożegnał Kupichę i jego team:
- Pokaż na co cię stać, w pustej szklance pomarańczy kurwa mać!- zaśpiewał Kupicha i zagrał strasznie długa solówkę. Nasz team ruszył w stronę elektrowni gdy wnet usłyszeli dziwny dźwięk:
- Gordon spierdziałeś się!- Wrzasnął Han.
- Nie, to mój licznik Geigera. Jesteśmy blisko.- Odpowiedział Gordon, sciągnął z pleców karabin Baretta i ruszył w stronę komina elektrowni. Gdy tam wszedł spostrzegł od cholery i jeszcze trochę iwanów z kałachami, ppszami i pekaemami. Generał właśnie przyjechał swoim szpanerskim UAZem a z naprzeciwka podjechali jacyś muthafucka gangsta w swoich wypasionych czarnych Hummerah:
-Będzie zajebiście.- Powiedział do siebie Gordon i przyłożył karabin do barku a oko do lunety.
Czy Gordon rozwali generała. Co robią w tym czasie Cham i Domie. No i czego szuka tutaj MiB. Na te i inne pytania znajdziecie pytania w następnym odcinku.