Serial do 6 odcinka jest naprawdę dobry i zasługuje na 9/10, ale finałowy odcinek jest bardzo słaby i obniża ocenę znacząco. Co prawda domyśliłem się kto zabił zaledwie odrobinę wcześniej niż ujawniono, ale nie o to chodzi. W finale popełniono sporo błędów myślowych - dziadek zauważa że broń zniknęła i informuje o tym Mare i twierdzi że wróciła dopiero (minęło kilka tygodni conajmniej od zbrodni), podczas gdy morderca zeznał, że broń odłożył od razu po morderstwie... Co gorsza te sceny są krótko po sobie, więc zbyt bardzo to widać. Poza tym jakim cudem Pani Domu nie została aresztowana za składanie fałszywych zeznań i utrudnianie śledztwa? I ten moment w którym Mare nagle zmieniła całkowicie swoje życie, jej eks pogodził się dzięki tej sprawie z ukochaną, a ona została przyjaciółką Mare... No słabo. Niestety błędów było sporo więcej w finale i wygląda na to, że cała intryga którą budowali przez 6 odcinków zwyczajnie przerosła twórców i pogubili się. Szkoda bo mega pozytywny odbiór serialu zmienił się w bardzo groteskowy...