wszyscy dorosłe postacie w serialu walą alko szklankami zapijając każdy problem, a najlepsze w ostatnim odcinku gdzie główna "matka" i jeden z bohaterów piją wódę ze szklanki bez zapojki, a chwile później matka wraca za kółkiem do męża w domu.
Mam wrażenie że alkohol miał być tanim substytutem budowania "głębi" postaci, jednak walenie wódki ze szklanki i prowadzenie auta po pijaku to już jest ciężki alkoholizm, który zakrawa o komizm jeżeli weźmie się główną postać jako całość.