Bardzo dobrze, że powstają filmy o takiej tematyce, które chociaż w małym stopniu mogą uświadomić "przeciętnemu Kowalskiemu" jak wygląda życie z niepełnosprawnym dzieckiem. Sama jestem mamą dziecka ze spektrum, dziecka, które przez problemy ze szkołą totalnie się rozsypało, przestało się komunikować itp. Musieliśmy zmieniać szkołę, szukać pomocy... Rzeczywistość jest jednak trochę bardziej brutalniejsza, film tego nie pokazuje. Tak naprawdę nie ma szkół, które byłyby dostosowane do tego typu dzieci, nie ma specjalistów. Można tylko szukać mniejszego zła. Za Integrację Sensoryczną, treningi słuchowe trzeba płacić z własnej kieszeni, również za pomoc psychologa, logopedy, bo często to co oferuje szkoła jest niewystarczające, słabej jakości, nic nie wnosi do terapii, a czasem nawet pogarsza sprawę. Często tego typu dzieci są samotne, nie mają przyjaciół, a rodzic musi zmagać się z tym wszystkim sam...