Najdziwniejsza seria jaką widziałem w życiu zakończenie mnie tak wmurowało, że przez 30 minut gapiłem się w monitor bez ruchu. A tak poza tym świetne postacie szczególnie Ringo(nie raz mnie przyprawiła o gęsią skórkę), kapitalna oprawa graficzna, kapitalna reżyseria obrazu jedynie wkurzała mnie powtarzalność jednej...
Cóż, pierwszy raz jestem w takim szoku, że nie wiem, co napisać...
Świetne intro, średnia kreska, przyjemny motyw nie skupiania się na postaciach, które
kompletnie nie angażują się w historię, są przedstawieni jako szare ludziki. Muzyka na
poziomie, ogląda się przyjemnie, choć mnie przeokropnie irytowały wstawki...