Pamięta ktoś 8 odcinek 2 sezonu? Ostatnio na tvn7 oglądałam z nudów ten epizod i zauważyłam pewną rzecz, a mianowicie chodzi mi o moment, kiedy sekretarka Bosco idzie korytarzem ze strażnikami i ktoś z naprzeciwka wciera jej jakąś zieloną maź w rękę (tak na marginesie, wie ktoś co to było, bo nie za bardzo rozumiem jak takie coś może zabić człowieka). W następnych odcinkach/sezonach Patrick robi listę osób, które mogą być powiązane z Red Jonh'em i nigdzie nie ma wzmianki o osobie, która wymazała tym czymś tą sekretarkę a wydaję mi się, ze powinno być, bo tak na logikę biorąc musiała ona też być powiązana z Red Jonh'em. Co o tym sądzicie? :)
Istnieją bardzo toksyczne substancje, które zabijają przy bezpośrednim kontakcie, np. porażając system nerwowy.
Jest zasugerowane, że to sam Red John pofatygował się zabić Rebeccę (jej błogi uśmiech na jego widok to wskazuje). Wydaje się, że nikt nie zwrócił uwagi na tego "strażnika". Pozostaje więc pytanie co z monitoringiem, ale najprawdopodobniej został zmanipulowany ta jak na początku odcinka. Jane nie ma kogo wpisać na listę, bo to był "nieistniejący" oficer, na którego nikt nie zwrócił uwagi i który zaraz po fakcie zniknął.
Mnie też ciekawią wszelkie kulisy tej sprawy - a więc, jeżeli ktoś wie, to niech napisze, please.
Na razie natknęłam się na dwie wersje.
Pierwsza jest taka, że tą osobą był Red John we własnej osobie, który tam jakoś wszedł w przebraniu strażnika czy innego pracownika budynku. Najpierw oczywiście albo on albo ktoś z jego ludzi wyłączył kamery w garażach i podczepił dla niepoznaki materiał filmowany wcześniej, z tą babką w ciąży, która tego dnia już nie była w ciąży, bo już urodziła, żeby Red John mógł tam wejść. Na korzyść tej wersji przemawia to, że Rebecca bardzo się ucieszyła widząc tę osobę, tak jakby rozpoznała samego Red Johna. Schody zaczynają się, kiedy człowiek zaczyna zastanawiać się jak Red John potem opuścił siedzibę CBI, bo została za moment zamknięta, na dachach ustawili się snajperzy itp.
Według drugiej wersji tym kimś, kogo Rebecca rozpoznała i kto ją uśmiercił był Craig O'Laughlin, któremu jednak łatwiej było przeprowadzić tę akcję i nie musiał opuszczać budynku.
Z drugiej strony, zajście to miało miejsce przy świadkach, więc mogli potem szukać tego człowieka w kapturze, jak już zorientowali się, że Rebecca zaczęła umierać wskutek tego spotkania.
Nie jestem pewna czy on ją dotknął jakąś mazią czy raczej ukłuł igłą.
Może są osoby, które bardzo dobrze prześledziły ten wątek, oglądały ileś razy ten odcinek itp., to nam może powiedzą coś bliższego.
Biorąc pod uwagę uśmiech Rebecci to to na pewno był RJ! Poza nie ma co się co dziwić, w końcu to wszechmocny i wszechpotężny RJ, pewnie wszedł w posiadanie czapki niewidki i dlatego nikt go nie zauważył! ;)
A tak nie szydząc, to myślę, że RJ nie wstrzykiwał trucizny Rebecce, to na pewno była jakaś maź, wstrzyknięcie trwałoby te parę sekund dłużej niż muśnięcie i łatwiej ktoś mógł to dostrzec. Poza tym czasem dotknięcie trującej rośliny może powodować ogromne straty na zdrowiu, a co dopiero jakaś chemiczna trucizna.