Żadnej wartości artystycznej czy intelektualnej, ot naparzanie z karabinów z głupim wątkiem w tle. W przeciwieństwie do odcinków z poprzedniej serii z podobnymi wątkami tutaj nie ma nic prowokującego do rozmyślań, czy budzącego wyobraźnie lub domysły. Jeden z najsłabszych odcinków serialu.
Trudno się nie zgodzić. W dodatku teksty między żołnierzami to była jeszcze większa porażka. Ze stylu graficznego, bardzo mi się to kojarzyło z Wysysaczem Dusz z pierwszego sezonu.
Ja myślę, że to po prostu satyra na filmy o amerykańskich komandosach., co oczywiście nie zmienia faktu, że jest to najsłabszy odcinek sezonu.