Nie mam pojęcia, co chciał osiągnąć reżyser. Zaczyna się interesująco , a potem jedynie flaki z olejem. Fajna muzyka i nieprawdopodobne dłużyzny niewnoszące niczego. Wielowątkowość kompletnie niespójna, niespięta w całość. Żaden z wątków nie został wyjaśniony, żadna z historii nie ma sensownego zakończenia. Bohaterka przez wiekszość odcinków jedynie patrzy i patrzy, jakby popadała w autyzm. Szkoda mi Gar-ama Yunga, a szczególnie Yoo Yeon-seoka -zmarnowana rola dobrego aktora. Część koreańskich reżyserów ma problem z kontynuacją akcji - nie jest to pierwszy serial, który albo się idiotycznie kończy albo rozciągany jest na kolejne odcinki nic niewnoszące do treści. Szkoda, zę nie dano aktorom zagrać.