"Minuta ciszy" kojarzy mi się raczej z uroczystą akademią, albo apelem poległych...
W 5 minut wymyśliłem kilka lepszych tytułów dla tego serialu!

"Minuta Ciszy" jest zwyczajnie nijaki i nudny. Dobre pomysły fabularne zostały zmarnowane w scenariuszu! Film jest nudnawy i średniodynamiczny, a materiał fabularny był! W sensie tempa akcji i nieoczekiwanych zwrotów, mógłby to być prawdziwy polski "SNATCH". Zmarnowany wątek Szkatuły, zmarnowany wątek Lutka wyciągniętego przez przypadek z mamra. Zmarnowany wątek taśm Majora. Zmarnowany wątek zakładu pogrzebowego z podhala. Jakiś 104 latek wyciągnięty z DPS, jak królik z kapelusza, na festyn. Nie wiadomo po co?! Jakieś wątki LGBT które nic nie wnoszą? Wszystko klecone na chybcika, żeby tylko odwalić kolejną scenę.
Dużo winy ponosi tu reżyser! Jak można tak zmarnować własny scenariusz?!
Co do aktorów; dobra jest Bruchnicka, Więckiewicz i Zbrojewicz. Poziom trzymają Bobik i Drabek. Reszta obsady rozczarowuje, nawet Konieczna odstawia Beksińską, tyle że na wózku. Zupełnym kuriozum jest Rogucki. Co ten człowiek robi w ogóle przed kamerą?! Już może niech zostanie przy śpiewaniu, bo z tą swoją głupią miną, którą zapewne uważa za groźną, jest zupełnie drewniany. Artystę Roguckiego proponuję przenieść do sekcji gimnastycznej!