Nuda, kpina, żenada. Zasłaniane "fabułą" wycięte sceny w celach humorystycznych, wrzucone do rąk aktora, który... kiepsko sobie radzi w wątkach humorystycznych. Główny bohater ciągle gada do siebie, żebyś się, durny widzu, nie pogubił w tym pokazie slajdów. Nie kupuję "to dopiero pierwszy odcinek" - pilot jest po to, żeby zainteresować widza, a nie po to, żeby widz trzymał kciuki, że w 5 odcinku będzie lepiej. Efekty specjalne z filmów klasy C z 2010. Co tu się wydarzyło? Wszystko jest płaskie, bez tekstur, bez cieni, bez odblasków, bez efektów cząsteczkowych. Po prostu wycięte i wklejone, jeszcze z poświatą na krawędziach, jakby to stażysta w przerwie śniadaniowej zrobił. Dziury w logice są monstrualne. Budzisz się, patrzysz na telefon, na którym wyświetla się data i późnym wieczorem orientujesz się, że uciekły ci dwa dni życia? Kogoś to rozbawiło? Dla kogoś to jest logiczne? Scena rozmowy w muzeum jest absurdalna. Wszystkie sceny rozmów w muzeum są absurdalne. Reżyser nie zadbał nawet o ciągłość scen. Po cięciach statyści stoją całkiem inaczej, nagle rozmawiająca ze sobą para zmienia się w jedną osobę, a w kolejnym ujęciu znów w parę, ale stojącą odwrotnie. Końcowa scena to już w ogóle wygląda jak fragment wycięty z Batwoman czy Supergirl :D Jeśli to jest sztandarowy odcinek, to już wiem jaki poziom będzie w kolejnych.
Trzeba przyznać że CGI potwora bardzo słabe a scena pościgu była głupawa i gryzła się z poważniejszą konwencją serialu.
XD no tak, jak się szuka dziury w całym to bardzo łatwo się zesrac tak jak ty. szkoda, że ignorancja nie boli. na szczęście myslenie tez nie i moglbys to wykorzystać, żeby połączyć sobie kropki, albo chociaż kulki w głowie zderzyć, że „pokaz slajdów” jaki widzimy, to losy stevena oczami stevena, który jest tylko jedną z osobowości w jego ciele, wiec trudno, żebyśmy widzieli co robi marc, kiedy ma kontrolę nad ciałem. takim jak ty to chyba najlepiej tłumaczyć jak krowie na rowie i w ogóle nie sięgać w zabawę formą aby zaciekawić widzę i pokazać mu, jak może wyglądać DID z perspektywy osoby, która ma takie zaburzenie
Nie rozumiesz, że to jest wymówka w celach oszczędnościowych? Widzimy wszyscy, że efekty są biedne, więc im mniej ich jest, tym mniej chłamowo to wygląda. Tłumaczysz tu oczywiste rzeczy, jakbyś odkrył Amerykę, chcąc błysnąć swoją patologiczną gadką. Wymieniłem z 10 kiepskich spraw, to przyczepiłeś się do jednej, której na dodatek nie rozumiesz. Cieszę się, że oceniłeś ten serial wysoko, to tylko upewnia mnie, że nie jestem w tej samej grupie odbiorczej, co jakieś szczekające dziecko.
co do „patologicznej gadki” - gościu, to forum internetowe a nie konferencja prasowa czy maile pracownicze. swoją drogą - wyzywanie kogoś od dzieci nie sprawi, że zwiększy się twoje poważanie wśród internautów, a między nogami wyrośnie ci trzecia noga. już nie mówiąc o zakładaniu z góry wieku osoby odpowiadającej na twój komentarz, ponieważ postanowiła nie pisać beletrystyki tylko luźną uwagę w kolokwialny sposób.
odnośnie wymówki w celach oszczędnościowych - uważasz, że przedstawienie takiego złożonego zaburzenia osobowości z perspektywy 1os. jest cięciem kosztów?? XD to raczej zabawa konwencją i próba przedstawienia zagadnienia w inny sposób. w porównaniu do np. Split, gdzie też mamy do czynienia z DID - przedstawienie z Moon Knighta jest ciekawym odświeżeniem i podejściem do tematu inaczej niż już zostało to przedstawione w podobnym gatunku (bo split też zahacza o wątek superbohaterów)
odnośnie efektów się nie wypowiadałam, bo też uważam, że nie są najwyższych lotów - w szczególności w porównaniu do WandaVision czy Lokiego
To nie wyzywanie, to wnioski patrząc na to co wypisujesz. A słowo "dziecko" nie wskazuje na wiek. Tym bardziej, że można być 60-letnim niedojrzałym człowiekiem, który charakteryzuje się głupimi tekstami pod śmietnika. Kolokwializm a patologia to nie to samo. Dziecko nie rozumie granicy, stąd wniosek. Zaburzenie osobowości? Raczej wycieranie sobie twarzy chorymi ludźmi do celów komediowych. Myślisz, że ludzie z zaburzeniami osobowości budzą się w obcym miejscu, wokół ludzi, którzy do nich strzelają i rzucają sobie pod nosem suche żarciki? To jest wg Ciebie ta zabawa konwencją- robienie sobie jaj z poważnego zaburzenia? Nie, to jest wątek "humorystyczny", który nikogo nie bawi. Reprezentacyjny odcinek zawiera dialog z dziewczynką, który jest niepotrzebną ekspozycją i wątek steków, który ma zapychać runtime. Czy szukam dziury w całym? Pewnie bym się zgodził, gdyby te dwie rzeczy nie trwały JEDNEJ TRZECIEJ czasu odcinka. Chyba, że dla kogoś steki i małe dziewczynki to główna atrakcja, wtedy ok, miał co podziwiać. Hawke szuka gościa pół odcinka, żeby na koniec uciec przed wycieczką w muzeum. W drugim odcinku, w 35 minucie, główny bohater ginie. Nie ma innej opcji, ale ten serial ma tyle logiki, co bajki na Cartoon Network. Niezniszczalny superbohater? Niech będzie, taka adaptacja. Niezniszczalny człowiek? Heheszki, bo się uderzył, boki zrywać, 8/10. Widzę, że po fali przedpremierowych 10/10 ocena na imdb zaczyna spadać, ale i tak marna produkcja została wywindowana. Ale cóż, dajmy 8, bo może trzeci sezon będzie lepszy.