Wielka szkoda, że Nettles zdecydował się przestać grać w "Morderstwach". Bardzo lubię tego aktora i szanuję, a także po części rozumiem jego decyzję. Ciekaw tylko jestem, czy będę w stanie przekonać się do jego serialowego następcy...
Ja tez bardzo lubie Nettles'a i bylam zalaman jak sie dowiedzialam, ze Morderstwa w Midsomer beda bez Niego. Myslalam, ze nie bede juz ogladac jednego z moich ulubionych seriali, ale ogladam nadal i przekonalam sie do nowego Barnaby'ego:) Bena rowniez bardzo lubie:)
Niestety, nie mogłem dziś obejrzeć, bo korepetycji z matematyki udzielałem akurat w czasie trwania odcinka, ale słyszałem parę pozytywnych opinii od takich fanów, jak Ty i zamierzam jednak spróbować przekonać się do nowego Barnaby'ego.
Na chwilę obecną nie zamierzam oglądać nowych odcinków (tzn. tych z nowym Barnabym). Dla mnie jest tylko jeden Barnaby i niech tak zostanie.
Aczkolwiek, bardzo ciekawią mnie opinie o nowym aktorze w tej roli ;)
Widziałem jeden odcinek. To zdecydowanie nie to samo. Po prostu jak człowiek przez kilka dobrych lat widzi tę twarz, to po prostu do innej trudno mu przywyknąć. :) Zresztą, sytuacji nie polepsza fakt, że brat też nazywa się Barnaby, a ja jak słyszę "Chief Inspector Barnaby", to mam tylko jedną osobę w wyobraźni. :) Niemniej aktor to jest, oczywiście dobry i myślę, że to godne zastępstwo Nettlesa. Miał parę fajnych żartów w tym odcinku, który widziałem. Po prostu tutaj wygrywają moje przyzwyczajenia i wyobrażenia. Polecam jednak spróbować się przemóc i wyrobić sobie własną opinię. :)
Również widziałem jeden odcinek. Mnie nowy Barnaby bardzo się podobał. Dał coś nowego, świeżego, fajny humor, kilka gagów sytuacyjnych. Czuję, że będzie dobrze w dalszych częściach.
z nowym barnabym ..hmm...filmy sa ciezsze ...duszne , nie ma lekkosci i humoru poprzedniego.Szkoda
Ja mam zupełnie inne odczucia. Według mnie nowy Barnaby jest świetny. Super humor, kapitalnie naśmiewa się z Bena. Obejrzałem cały sezon 14 i strasznie mi się podoba.
Też mi się podoba :) Inny klimat, bardziej nowoczesny, sensacyjny, w niemal każdym odcinku John i Ben są w sytuacji zagrożenia. John Barnaby nie jest kopią Toma, wnosi nową energię do serii (oraz ładną żonę). Serial zaczynał gonić własny ogon, odcinki z 11-13 serii nie powalały. Też na początku miałam obawy jak to wyjdzie, ale widzę, że wyszło na dobre :)
"John Barnaby nie jest kopią Toma, wnosi nową energię do serii". i właśnie o to chodzi! Dziękuję :) Nowy aktor, nowa postać nie są kopiami, (ani nie aspirują do tego) odpowiednio Johna i Toma.
Bardzo mi się podoba nowy czif inspektor :) Jego wprowadzenie też było super, te zgrzyty na początku z Jonesem... wszystko jak należy. A podejrzewam, ze kluczem w moim zaakceptowaniu nowego szefa... jest właśnie otwarty umysł, a nie użalanie się nad startą starego i oczekiwanie, że nowy będzie tylko zły, bo jakżesz to, nie ma Toma! :)