Jak w temacie. Jaki jest waszym zdaniem, patrząc subiektywnie, najlepszy i najmniej ciekawy odcinek 16-tej serii
Morderstw w Midsomer?
Jaki film, serial TV polecicie w tym klimacie, w oczekiwaniu do grudnia na 17-tą odsłonę. Najlepiej, gdy produkcja będzie z Wielkiej Brytanii.
Najgorsze odcinki 16 serii to "Nawiedzone Boże Narodzenie" i "Klub lotniczy".
Za najlepsze i najciekawsze uważam natomiast "Kopenhaskie morderstwa" i "Morderstwa wg przepisu"/
Jeżeli zaś szukasz dobrego brytyjskiego serialu w tych klimatach to polecam "Budząc zmarłych", "Żądza krwi" (bardzo brutalny i mroczny) i "Broadchurch". Całkiem niezły jest też "Milczący świadek" i DCI Banks". Ogólnie sporo jest dobrych seriali kryminalnych z Wielkiej Brytanii - zasługa angielskiego klimatu. :)
Pozdrawiam.