Jak ona mnie denerwuje. Niech ją zamkną w psychiatryku w końcu ... PS: Jak na kobietę
pogrążoną w przesadnej wręcz żałobie ma z*jebiste tipsy ...
Jak dla mnie ona bardzo zbrzydła.. Wcześniej, ze 2/3 lata temu była łądniejsza, teraz to porażka ;p
Ale mi chodzi o jej zachowanie. Idzie szału dostać... Non stop ryczy,krzyczy... I ten powrót do roboty też przesada.
Po prostu jest słabą aktorką i tyle na ten temat. Najlepsze było, że się śmiałem, ze jednak Janusz żyje, gdy wszedł do jej domu z kwiatami XD
A daj spokój haha jak zobaczyłem odcinek i scenę pogrzebu to płakałem ze śmiechu, co za kompromitacja i totalne dno aktorskie ale nie tylko samej Pani Jabłczyńskiej ale również całej ekipy.A jeszcze ta scena jak Janusz wchodzi do domu z kwiatami a tu się okazuje że to tylko jej wyobrażenie :D wielkie LOL
Tak! Zgadzam się!Kiedyś z nudów oglądałam od czasu do czasu ten serial, ale dałamsobie spokój bo sie zrobiła meksykańska telenowela, a już ta niewiasta po prostu jest tak drażniąca, że nie idzie patrzeć! Wiecznie w pretensjach, najpierw do męża nie wiadomo o co, bo " ona się zakochała ", a to na tego Janusza całego wiecznie obrażona, że śmie z byłą żoną słowo zamienić, potem cały szpital i wszystkich lekarzy po kątach rozstawia, bo się nim źle opiekują, na pielęgnairki sie drze, teraz znów kierowce Bogu ducha winnego, co mu sie koło urwało mało co nie zlinczowała i wiecznie ryczy, mdleje, drze sie na wszystkich jakby juz nikt większej tragedii nie przezył na świecie niż ona. A już ten pomysł że sie jakoś pozazmysłowo zakocha w tym facecie co mu przeszczepili serce - szczyt szczytów. Scenarzyście - weźcie się zastanówcie troche, ja wiem serial ma swoje prawa ale naprawde -BEZ PRZESADY! Jej watek jest po prostu przeprzebeznadziejny a jak się ja widzi to człowiek ma ochotę wziąc za fraki i telepnąć tą kobitą żeby zeszła na ziemie i wydoroślała trochę.
Lepiej bym tego nie ujęła! Jabłczyńska już przesadza z tym wczuwaniem się w swoją rolę czuję lekką żenadę, gdy to oglądam. Te jej jeki, szlochy sa strasznie sztuczne i męczące! I jeszcze ten wątek jak się zakocha w tym gościu z sercem Janusza, scenarzystów to juz chyba fantazja poniosła. Rzygam tęcza :/
pomysł, że zakocha się w gościu z przeszczepionym sercem Janusza jest żywcem zerżnięty z filmu "21 gramów".
szkoda, że nie stac nas na własne pomysły.
swoją drogą, zdarzało mi sie czytać żartobliwe wątki internautów pt:"wymyślamy własną fabułę serialu" i każdy dopisywał swoje pomysły, niekiedy tak bombowe, że nakręcenie czegoś podobnego zapewniłoby producentom miliradowe zyski :D może warto pójść w tę stronę?
wątek marty jest męczący, no ale cóż, ma prawo teraz cierpieć, a to że aktorstwo słabe to już swoją drogą...
btw. niech ona wróci do swojego koloru włosów, bo to co sobie zrobiła to jakis dramat.
Nie oglądałam 21 gramów, tym niemniej pomysł, że można jakoś pozazmysłowo wyczuć w innym człowieku przeszczepione serce ukochanego jest jakiś absurdalny!Nie wiem, może się nie znam, ale jak ten koleś z sercem Janusza szedł po korytarzu, a ona patrzyła się na niego z mina skrzywdzonego łabędzie to myślałam, że mnie zemdli! Tiaaa. na pewno wyczuła w nim serce ukochanego. A kolor włosow może specjalnie zmieniła, żeby bardziej wyglądać na osobe w żałobie heh
kinomanka_1 wszystko co napisałaś wyjęłaś mi spod klawisza.
Mnie też irytują te sceny złości/smutku/wielkiej krzywdy Marty kiedy to dostaje nagłego szczękościsku podczas tych usilnych krzyków. To wygląda tak sztucznie...
Poza tym niech wezmą się za nią styliści, niech wróci do brązu i niech rozwiąże ten ulizany kucyk bo zdecydowanie lepiej wyglądała w tych falach. Rozumiem, że gra sierotkę w żałobie ale ludzie... niechże jakoś te włosy choc wyglądają bo fryzurę ma najbardziej tragiczną.
Odniosę się jeszcze do tego wątku z sercem Janusza. Już przed wakacjami czułam, że coś tu będzie z tym, ale jakoś nie wydawało się czy aby na pewno scenarzyści popełnią ten błąd i pójdą tym śladem. Teraz jak widzę, że to się coraz bardziej toczy tak jak ja sobie gdzies tam absurdalnie myślałam, nie mogę uwierzyć, że naprawdę chcą to pociągnąć w tym kierunku. Serce Janusza, w dodatku wyczuwalne, gdy ten facet przechodzi korytarzem. Niby jak? Telepatia? (albo tak jak ten lekarz to ujął - serce-magnes?) Akurat...
Najbardziej beznadziejny wątek w tym serialu to właśnie ten wątek serca Janusza (największy absurd). Najbardziej irytujące sceny to sceny rozpaczy Marty z całą jej niemocą do wszystkiego.
Choć faktycznie - zgadzam się Molly 85, że da sie je jakoś zmęczyć - a to dzięki innym [ciekawszym] tematom.