Nie macie wrażenia, że seriale są robione coraz prościej? Zamiast kompleksowej fabuły i wprowadzania widza w sposób stopniowy, empiryczny, coraz częściej wszystko jest wyłożone na stół najprostszą formą narracji. Czasami to się ogląda jak dokument, a nie serial. Bardzo leniwe rozwiązanie.
Bo to ma sprawiać wrażenie dokumentu i dlatego też pojawiają się w serialu nagrania archiwalne. Taka jest konwencja tego serialu
Jak reżyser robi lekkie zmiany, niekoniecznie zgodne z historią- źle
Jak odwzoruje w 99% historię zaprezentowaną w serialu- źle
Nie widzę żadnego sensu tej odpowiedzi. Czy ktoś w tym wątku narzekał na jakikolwiek zmiany faktów ?