Jak zabija kartel to tylko statystyki... kolejna niewinna ofiara w walce z kartelem. Jak porządek z bandytami robi Carrillo to w agentach DEA budzi się sumienie i nie dają sobie rady z tym,że zwyrodnialec zostaje wypchnięty z helikoptera, a młodociany bandyta zostaje zastrzelony ku przestrodze dla innych gówniarzy zafascynowanych Pablem.
Carillo odwala całą robotę i nie szczypie się z kartelem, odpłaca się im tym samy...
Racja, mnie tez to denerowalo jak wszyscy mieli problem do Carilla. Bardzo dobrze postepywal z tymi bandytami, ktos nie chcial gadac, to po co takie gowno ma zyc, na nic sie nie przyda. Mnie najbardziej doprowadzalo do szalu to jak wszyscy przezywali i powtarzali "on zabil dziecko". Jak dla mnie to byl zwykly zepsuty śmieć a nie dziecko. A sam Horacio to byl najlepsza postacią, szkoda ze go usmiercili, mogl dozyc momentu smierci Escobara.