Jedyny niedosyt to to, ze historia Escobara zostala przedstawiona dosc szybko. Spokojnie moznaby to wydluzyc na 3-4 sezony, bo to, co przedstawili w dwoch sezonach, bylo rewelacyjne. Pozostaje tylko przeczytac ksiazke oEscobarze, zeby sprawdzic, co sobie w serialu dopowiedziano czy zmieniono. Nie to, zeby to bylo cos zlego, ale mysle, ze wiele osob mogl Escobar zainteresowac i chcialyby teraz wiedziec o nim wiecej i wiecej faktow o nim znac. Tak czy owak - jego postac zagrana jest swietnie. Ale i wiekszosc obsady wypada niegorzej - szczegolnie w trzecim sezonie, ktory nota bene, wbrewe obawom, trzyma najwyzszy poziom. Na uwage zasluguje brutalnosc i jej ukazanie, bo jest realistyczne i nie pozostawia obojetnym. DLa mnie jest to idealne przedstawienie. Z kolei dwie sceny, ktore wywarly na mnie najwieksze wrazenie, to zamach na porucznika Carillo (tez swietna postac) i moment, gdy PAblo przyjezdza do ojca, i pozniej zapala skreta i kladzie sie na lace - pewnie wie, ze koniec jest nieunikniony i zbliza sie wielkimi krokami - do tego za muzyka (do odsluchania m.in. na spotify) - intensywne sceny. Trzeci sezon, to nie jeden, a czetrech kroli - czetry rozne charaktery - szczegolnie Pacho i Cheppe. Fenomelnie odegrane role. Caly czas napiecie na najwyzszym poziomie, trzymanie kciukow za Salcedo, czy w koncu zdecyduje sie na posiadanie broni. Davidek, syn Miguela, wyjatkowo irytujaca postac ale tez wyrazista. Cotu duzo pisac - jesli ktos lubi tematyke narcos trafficos, to pozycja obowiazkowa. Po 2. sezonie dalem asekuracyjnie 8/10 - po 3. 10/10. Mam tylko nadzieje, ze sezon 4. to tylko kwestia czasu, bo potencjal jest a ja nie czuje sie w najmniejszym stopniu nasycony serialem.