Największe pie*dolenie.
"Nie zrobił tego o co go oskarżają"
Tak, szczególnie, że do wielu z tych zbrodni sam się przyznał.
"Był najszlachetniejszym z ludzi"
To jakaś nowa definicja szlachetności. Aby być szlachetnym trzeba sprzedawać narkotyki, podkładać bomby, mordować niewinnych ludzi, w tym dzieci.
Szkoda, że nikt jej kulki w łeb nie sprzedał. Szczerze, zdenerwowały mnie te słowa. Nazywać mordercę najszlachetniejszym z ludzi.
To jego matka...czego się spodziewałeś? Zresztą w serialu było pokazane relacje miedzy matka i Pablem...ona po prostu nie chciała wiedzieć co tak naprawdę robi jej ukochany syn.
Przede wszystkim powinna porządnie go wychować, od dzieciństwa. Myślisz, że nie miała wpływu na to, kim stał się Pablo? W którymś odcinku powiedziała, że gdy jej syn czegoś potrzebował, to chodziła i kradła, aby mu to dać. Taki dawała mu przykład? Że przestępstwo to coś dobrego? Powinna od małego twardo go wychowywać, wpajać pewne zasady, dopilnować aby nie wpadł w złe towarzystwo. A ona olała jego wychowanie. Była gównianą matką, więc niech teraz nie pieprzy, że jej syn nie zrobił nic złego i jest najszlachetniejszy.
Od początku było widać, ze matka jak i zona żyły w bance i ich relacje z Pablo nie były "normalne". Chodzi mi o to, ze mimo tych wszystkich morderstw, ataków itd matka do końca wierzyła ze jej synek był najlepszy, najszlachetniejszy, był bogiem..to nie jest normalne i widać jak bardzo spaczone były te relacje.